czwartek, 24 czerwca 2021

Wywiad z wynalazcą szczepionek mRNA oraz dr Bridlem, iwermektyna, skandale związane z HCQ oraz konieczność natychmiastowego zatrzymania masowych kampanii szczepień


  

Najnowsze dane i doniesienia są już tak alarmujące, że jestem zszokowany tym, gdzie teraz jesteśmy. Bardzo polecam posłuchać najnowszej rozmowy, w której razem spotkali się fantastyczni naukowcy: jeden z najlepszych wirusologów i wakcynologów w Ameryce Płn. - dr Bridle oraz wynalazca szczepionek mRNA oraz ekspert biobezpieczeństwa i broni biologicznych dr Malone. To co mówią jest po prostu przerażające w jakim świecie obecnie funkcjonujemy i co się dzieje...

https://podcasts.apple.com/ca/podcast/mrna-inventor-robert-malone-backs-up-prof-byram-bridle/id1513237951?i=1000526212312

Polecam też przejrzeć twitter dr Malone: https://twitter.com/RWMaloneMD

Jeszcze jeden z najlepszych kardiologów na świecie prof. McCullough pojawił się ostatnio na antenie ogólnokrajowej TV ostrzegając przed tymi preparatami, szczególnie problemami z sercem u młodych ludzi. Jednak tyczy się to tak naprawdę wszystkich:

 https://www.youtube.com/watch?v=QAYzXepwp2M




 

Tutaj jeszcze niezły artykuł dr Ladapo:

https://www.wsj.com/articles/are-covid-vaccines-riskier-than-advertised-11624381749

---

Badanie z Harvardu, które wskazuje ograniczenia systemów zgłaszania reakcji niepożądanych typu VAERS. Raport stwierdza, że mniej niż 1% jest faktycznie raportowana do VAERS: https://digital.ahrq.gov/sites/default/files/docs/publication/r18hs017045-lazarus-final-report-2011.pdf

Dlatego analizując dane o reaktogenności należy wziąć poprawkę, że są to liczby niedoszacowane i zdarzają się o wiele częściej w populacji. To dlatego dane są tak alarmujące. Zwłaszcza, że CDC nie podaje większości zgonów poszczepiennych, które raportowane są np. przez rodziców dzieci i nastolatków.

---

Update odnośnie iwermektyny:

Iwermektyna, bardzo tani i skuteczny lek przeciwpasożytniczy okazał się bardzo skuteczny w przypadku COVID-19. Meta-analizy 60 badań klinicznych wykazały 76% i 85% skuteczności we wczesnym leczeniu i prewencji. Po uwzględnieniu jedynie badań peer-review z kontrolą placebo wskaźniki te pozostały na identycznym poziomie. Spadek śmiertelności w grupach wczesnego leczenia i profilaktyki dla iwermektyny wyniósł 81% i 96%: https://ivmmeta.com/


 


 

Dane są jednoznacznie na korzyść iwermektyny i powinno się ją jak najszybciej zacząć stosować w szpitalach oraz w zakresie ambulatoryjnym.

Tymczasem uniwerek w Oxfordzie zaprojektował badanie iwermektyny, które z góry jest skazane na niepowodzenie lub otrzymanie danych nieznaczących statystycznie, które mogą zostać użyte oczywiście w kampanii oczerniania tego skutecznego leku. Otóż do badania zwerbowali jedynie pacjentów 65+ oraz małą część z grupy wysokiego ryzyka poniżej 65 lat po 14 dniach od pojawienia się symptomów. Dodatkowo chcą im podawać iwermektynę zaledwie przez 3 dni. Rozumiem, że być może celem badania i rekrutacji starszych ludzi wysokiego ryzyka dopiero 14 dni od pojawienia się pierwszych symptomów jest zbadanie skuteczności iwermektyny w późnym leczeniu, ale jaki jest tego sens, jeśli mamy już wystarczającą ilość danych, aby wiedzieć, że należy podawać iwermektynę jak najwcześniej i dłużej niż 3 dni. 3 dni to za mało wg innych badań klinicznych oraz skutecznych protokołów opracowanych przez lekarzy chociażby z FLCCC. Jeśli chcesz obniżyć medianę skuteczności leku w ogólnym strumieniu danych, to tak zaprojektowane badanie jest idealnym ku temu kandydatem. Podawaj je chorym ludziom powyżej 65 lat w zbyt niskiej dawce i zbyt krótko.

Przypomina mi to sytuację z hydroksychlorochiną (HCQ), gdzie podawali dawki zbliżone do toksycznych pacjentom, w tym też wentylowanym i w śpiączce. Jedno z takich badań zostało opublikowanych w Lancet, a następnie w oparach skandalu wycofanych. Stwierdzono wówczas o 35% wyższą śmiertelność pacjentów przyjmujących HCQ. Okazało się to oszustwem: https://ahrp.org/the-lancet-published-a-fraudulent-study-editor-calls-it-department-of-error/

Niestety większy skandal dotyczył tego, że w tzw. 'Recovery experiment' podawano pacjentom 2400 mg HCQ w pierwszych 24h, a następnie 800 mg dziennie przez 5 dni lub więcej do momentu wypisu. Nie wzięto w dawkach pod uwagę wagi oraz wskaźników wątrobowych. To są dawki toksyczne. Wiadomo też, że podawanie HCQ i CQ pacjentom z niedoborem enzymu G6PD jest błędem w sztuce lekarskiej i może doprowadzić do śmierci pacjenta. Konsultant WHO Weniger już w 1979 roku raportował, że takie dawki dla chlorochiny mogą być śmiertelne. Co jest dodatkowo zatrważające to, żeby być włączonym do jednego z takich badań pacjent musiał być bliski śmierci, na wentylacji mechanicznej lub na lekach immunosupresyjnych. Podawano tylko HCQ lub HCQ w kombinacji z lopinavirem/ritonavirem. Jednak tych leków nie powinno się ze sobą łączyć, gdyż mogą one powodować potencjalnie negatywne interakcje w układzie krążenia. Trzeba też wspomnieć o problemach etycznych ze świadomą zgodą pacjentów, którzy są w śpiączce oraz na wentylacji, a pacjentom którzy nie byli w stanie samodzielnie połknąć tabletki, lek był podawany przez rurkę do karmienia. W ten sposób w 'recovery experiment' na 1,542 pacjentów aż 396 (25.7%), którzy byli na wysokiej dawce HCQ zmarło. Chyba trzeba powiedzieć wprost, że badanie miało za zadanie wykazać niebezpieczeństwo i nieefektywność HCQ niż pomóc pacjentom. Niektórzy lekarze mówili wręcz o tym badaniu dosadnie, że tych pacjentów uśmiercono. Sponsorem badania był GlaxoSmithKline oraz Bill and Melinda Gates Foundation. Więcej informacji o badaniu HCQ pod egidą WHO, gdzie również podawano pacjentom toksyczne dawki leku: http://anthraxvaccine.blogspot.com/2020/06/who-trial-using-potentially-fatal.html

---

To jest smutne, bo nie można już ufać oficjalnym danym. Teraz już wiemy, że zostanie zrobione absolutnie wszystko, aby zafałszować rzeczywistość, faworyzować preparaty genetyczne, oczerniać skuteczne leki, cenzurować naukowców i lekarzy oraz przedstawiać dane w tendencyjny i manipulacyjny sposób. Nie można nawet oczekiwać, że ludzie odpowiedzialni za taki stan rzeczy przyznają się do błędu. Można raczej oczekiwać, że zrobią wszystko, aby to ukryć lub odkręcić kota ogonem.

---

Obecnie w danych (wykresy dla Polski, Teksasu, Florydy, Izraela i ogólnie USA) widać wyraźnie, że to szczepionki są realną pandemią. Przed masowymi szczepieniami warianty były rzadkie i miały tendencje do samoograniczania i wygasania. Jednak szczepienia wygląda na to, że selekcjonują warianty rozpoznawane przez przeciwciała, a promowane są inne np. Alpha i Delta. Dokładnie tak jak twierdził Montagnier i Vanden-Bossche. Jednak co oni tam mogą wiedzieć, przecież to foliarze, jeden jest jednym z najsłynniejszych wirusologów na świecie z Noblem za izolacje HIV, a drugi ma blisko 30 lat doświadczenia w kierowaniu najważniejszymi projektami wakcynologicznymi dla GAVI,, German Center for Infection Research (DZIF), VaReCo, Bill and Melinda Gates Foundation, Novartis, czy GSK Biologicals.


 



Preparaty genetyczne zdają się mieć funkcję akceleratorów mutagenności SARS-CoV-2, które skracają czas ewolucyjny wirusa z setek lub nawet więcej lat do tygodni. Jedyna opcja, aby uniknąć postępu tego procesu i uzyskanie całkowicie opornych na przeciwciała wariantów, jest natychmiastowe zatrzymanie kampanii szczepień i wdrożenie powszechnych leków (iwermektyna, HCQ, pochodne adamantanów, budezonid), które hamują replikację wirusa. Jeśli dalej będziemy tak postępować to możemy wyhodować na własne życzenie wirusa omijającego wszystkie moduły naszego systemu odpornościowego, wirusa podobnego do HIV, z tą różnicą, że ten będzie przenosił się drogą kropelkową. Mamy jeszcze czas, zanim warianty wypracują zdolność do wbudowania całego genomu w DNA chromosomów ludzkich (częściowo się to już dzieje). Będziemy mogli ten proces kontrolować skutecznymi lekami przeciwwirusowymi. Jednak potem będzie już za późno i czeka nas prawdziwa pandemia...

wtorek, 22 czerwca 2021

Mamy do czynienia z szaleństwem! Reakcje niepożądane i zgony poszczepienne przekroczyły wszelkie możliwe normy...


Jak to jest, że niezależni badacze i lekarze bez konfliktów interesów zauważają problem trwającej kampanii szczepień, a wszyscy ci co są zależni od interesów różnych koncernów i badań nad szczepionkami (choć ostatnio wyłamują się nawet i niektórzy z nich) nie widzą żadnego problemu i sieją propagandę? Ci wszyscy tzw. eksperci co się już ideologicznie zaangażowali w promowanie preparatów genetycznych do masowego użytku na ludziach i teraz dzieciach, zatracili jakąkolwiek obiektywność. Ich reputacja jest uzależniona od wykazania sukcesu tych kampanii za wszelką cenę.

Czytam raporty z VAERS oraz informacje od ludzi, których bliscy dostali niepożądanych reakcji po iniekcji i jestem tym przerażony. Myślę, że teraz wielu ludzi działa jak w transie, ale jak ten trans minie, to zorientują się co zrobili. Analogia podobna, jak po zakończeniu II wojny światowej, kiedy ci co brali udział w propagandzie, eksperymentach i ludobójstwie, po fakcie orientowali się w czym wzięli udział, ale było już za późno...

W 6 miesięcy w samym UK mamy podejrzenia 947,658 reakcji niepożądanych i 1332 zgony. Warto pamiętać, że w dużej mierze są to dane bardzo niedoraportowane; https://www.gov.uk/government/publications/coronavirus-covid-19-vaccine-adverse-reactions/coronavirus-vaccine-summary-of-yellow-card-reporting

W porównaniu do innych szczepionek o porównywalnym lub większym poziomie wyszczepienia te dane są po prostu przerażające.

W UK od 1963 roku używano 2 typów szczepionek na grypę:

1) Typ 1: Dezaktywowana szczepionka na grypę, którą zaczęto podawać w 1963 roku. Od 09.10.1963 roku do 08.04.2021 roku zarejestrowano 35,068 reakcji niepożądanych i 277 zgonów; https://assets.publishing.service.gov.uk/government/uploads/system/uploads/attachment_data/file/989740/FOI_21-257_PDF_Attachment_2.pdf

2) Typ 2: Żywa atenuowana szczepionka na grypę, którą zaczęto podawać w 2012 roku. Od 10.10.2012 do 28.02.2021 zarejestrowano 8,861 reakcji niepożądanych i 7 zgonów; https://assets.publishing.service.gov.uk/government/uploads/system/uploads/attachment_data/file/989741/FOI_21-257_PDF_Attachment_3.pdf

Przez 58 lat zarejestrowano zaledwie 43,929 reakcji niepożądanych i 284 zgony związane ze szczepionkami przeciwgrypowymi.

Teraz wystarczy porównać te dane do tych nowych preparatów genetycznych: https://yellowcard.ukcolumn.org/yellow-card-reports

Szaleństwo!

To dlatego konsultanci z Evidence-Based Medicine Ltd. wydali raport wzywający do natychmiastowego zatrzymania szczepień:

https://www.e-bmc.co.uk/

https://b3d2650e-e929-4448-a527-4eeb59304c7f.filesusr.com/ugd/593c4f_74a5f6d8ea484e15ac25e87099615bc2.pdf

Teraz zbierzmy do kupy te niedoraportowane dane z CDC, MHRA i Europy (EudraVigilance):

Obrażenia i zgony po preparatach genetycznych:

Europa:

Zgony - 13,867

Obrażenia - 1,354,366

UK:

Zgony - 1,332

Obrażenia - 949,286

USA:

Zgony - 5,993

Obrażenia - 394,525

Sumując dla Europy, UK i USA do 19 czerwca mamy 21,192 zgony i 2,698,177 obrażeń; Jaki inny produkt leczniczy/medyczny utrzymałby się na rynku przy takich liczbach?!

Od lekarzy, którzy znają specyfikę działania systemów, które rejestrują te dane, wiem że faktycznie zgłaszanych jest 1-10% wszystkich tych niepożądanych reakcji. MHRA również przyznało, że około 10% reakcji jest zgłaszanych. Lekarze pracujący na bazach danych VAERS w USA mówią o około 1%. Dlatego śmiało można do tych danych dorzucić jeszcze ze dwa zera, patrząc na to jaka niechęć jest w stosunku do zgłaszania tych reakcji przez odpowiednie organy oraz jak wielka jest kampania zachęcająca do szczepień za wszelką cenę. Jednocześnie nadal cenzuruje się informacje o lekach.

 Jak komuś nie chce się grzebać w raportach i datasetach ze stron rządowych, to tutaj można się zapoznać bezpośrednio z niektórymi ofiarami tych kampanii szczepień: https://thecovidblog.com/

Te liczby stale rosną. Teraz umierają również dzieci...

Najnowsze dane z Public Health England pokazują wyższą śmiertelność tzw. wariantu delta u zaszczepionych niż niezaszczepionych: Od 1 lutego 2021 dla delty wg raportu PHE mamy: 35,521 pozytywnych testów wśród niezaszczepionych i 34 zgony (0.09%). Natomiast u w pełni zaszczepionych mamy 4,087 pozytywnych testów i 26 zgonów (0.63%).

 
Nadal wstrzymuje się skuteczne leki, które w wielu gęsto zaludnionych miejscach na świecie wykazały spektakularną skuteczność. To jest po prostu niepojęte...

Teraz podam linki do kilku bardzo ważnych i mocnych wywiadów z szanowanymi i dobrymi naukowcami, którzy starają się przekazać ludziom obiektywne dane w tych szalonych czasach. Niektórzy z nich byli zastraszani, grożono nawet ich dzieciom i rodzinom:

Doctor Talks #10, Dr Byram Bridle Returns - wywiad z wirusologiem amerykańskim, który próbował ostrzec ludzi przed toksycznością białka spike oraz niepokojącymi danymi dotyczącymi preparatów genetycznych, po czym została wymierzona w niego obrzydliwa fala oszczerstw, ataków i gróźb. Badacz ten opowiada o całej sytuacji, dodaje bardzo ważne detale, a także ujawnia hipokryzję i nieobiektywność tzw. fact-checkerów:

https://www.youtube.com/watch?v=3S6hMhCohAQ

A Conversation with Dr. Byram Bridle, University of Guelph - kolejny ciekawy wywiad z Dr Bridle:

https://www.youtube.com/watch?v=FMrdGPhpncI

Parliament Hill Ottawa Canada / Jun 17 2021 / Dr Byram Bridle - zeznanie wirusologa w konferencji parlamentarnej, na której omawia cenzure i ataki wymierzone w naukowców:

https://www.youtube.com/watch?v=DpTD695VffI

"MANY FLAWS...UNDERLIE THIS PUBLIC RESPONSE" - DR. DONALD WELSH, PROF OF PHYSIOLOGY - prof. Welsh wspiera atakowanych naukowców:

https://www.youtube.com/watch?v=hXvOd6Ia-lE

BIGGEST INTERVIEW YET: Texan MD, Peter McCullough Gives Call For Courage! - wspominany już przeze mnie nieraz tutaj wybitny profesor medycyny Peter McCullough w tym wywiadzie porusza wiele ważnych kwestii, które potwierdzają wszystko co zostało tutaj napisane:

https://www.youtube.com/watch?v=0w_nbOn1umY

Spike protein is very dangerous, it's cytotoxic (Robert Malone, Steve Kirsch, Bret Weinstein) - bardzo ciekawy podcast z jednym z pionierów i wynalazców technologii mRNA w szczepionkach Robertem Malone, w którym mówi o wielu problemach preparatów genetycznych:

https://www.youtube.com/watch?v=Du2wm5nhTXY

https://www.theburningplatform.com/2021/06/18/inventor-of-mrna-technology-vaccine-causes-lipid-nanoparticles-to-accumulate-in-high-concentrations-in-ovaries/

Dr. Peter McCullough - German Corona Investigative Committee Reiner Fuellmich - przesłuchanie McCullough przez niezależną komisję śledczą złożoną z prawników i naukowców:

https://odysee.com/@Justice_League_Odysee:d/DrPeterMcCullough:e

The Trueman Show #29 Dr Reiner Fuellmich - bardzo dobry wywiad z międzynarodowym prawnikiem, przewodniczącym komisji śledczej Corona Investigative Committee. Fuellmich ciekawie przedstawia chronologie całego korona-eventu:

https://www.youtube.com/watch?v=sJXCG3tXwj4

---

Ponad 1500 naukowców, lekarzy i profesjonalistów medycznych wydało dokument, który sprzeciwia się oszustwom dokonanym podczas pandemii. Dokument nazywa pandemię COVID-19 największym przekrętem zdrowotnym 21 wieku:

https://joinunitedhealthpr.wixsite.com/professionals

https://twitter.com/UnitedHealthPr2

https://www.globalresearch.ca/wp-content/uploads/2021/02/Health-Professionals.pdf

---

Obserwuje pandemię od początku bardzo bardzo uważnie. Stworzyłem własną bazę danych, gdzie na bieżąco śledzę publikacje, a także czołowych badaczy od chorób zakaźnych, epidemiologii, wirusologii, stat. medycznej i immunologii. Wielu z nich znałem na długo przed pandemią, wybitne jednostki jeśli chodzi o wiedzę i inteligencję. Od początku zaczęło mi zgrzytać kiedy narzucono na tak wielu przedstawicieli tych dziedzin oraz lekarzy cenzurę i kampanie oczerniania (opłaceni fact-checkerzy lub inni internetowi trolle), w momencie jak próbowali ludziom przekazać prawdziwe dane. Nie wiedzieć czemu narracja skupiła się tylko na tych naukowcach i lekarzach (wielu z nich widziałem po raz pierwszy), którzy czcili narracje strachu, lockdownów, masek i masowe kampanie szczepień. Wszelkie głosy rozsądku były torpedowane. Wszelkie informacje o skutecznych lekach tak samo. Przybrało to wszystko obraz karykatury nauki i medycyny, gdzie lekarzom zabraniano leczyć pacjentów. To przez cenzurę, zagrywki polityczne i jakieś ponadnarodowe siły, które taką operacją prania mózgu zarządzały, zginęło tylu ludzi. Nie mieli dostępu do normalnego systemu ochrony zdrowia, nie leczono ich skutecznymi lekami przeciwwirusowymi we wczesnym etapie, przez co w tak wielu przypadkach doprowadzono do pełnoobjawowego rozwoju infekcji. Najwięcej ludzi jednak umarło nie z powodu wirusa, a z powodu strachu, stresu, obostrzeń i lockdownów. Knut Wittkowski już bardzo wcześnie zaczął mówić, że twarde i przedłużone lockdowny oraz twardy reżim sanitarny wpłyną na wirusy i będą promować u nich mutacje niekorzystne dla nas z punktu widzenia biologii ewolucyjnej. Głosy jego i wielu innych poważnych badaczy nie przebiły się jednak przez sita cenzury i narracji pandemicznej do opinii publicznej na szerszą skalę. Ludzie, którzy uwierzyli covidowej sekcie zaczęli się zachowywać jak dzieci, kiedy tylko jakiś legitny badacz przekazywał zdroworozsądkowe dane lub ostrzeżenia, pierwsze co robili to wklepywali jego nazwisko w google, a tam już były gotowe fact-checki i na szybko stworzone stronki o nich, którym ci ludzie zaczęli bezgranicznie ufać. Testowałem tę hipotezę już wielokrotnie. Naukowiec X z wielką renomą i dorobkiem mówi coś nie pomyśli sterowanej odgórnie narracji, to za chwilę wyskakiwały bardzo słabe stronki na ich temat, które google pozycjonowało na samej górze. W przypadku niektórych badaczy próbowano wymazać wręcz legitne, akademickie informacje o nich lub zepchnąć baaaardzo daleko w wynikach wyszukiwania. Było to połączone z zorganizowaną cenzurą na FB, YouTubie i Twitterze. Po tych akcjach zacząłem już kumać o co w tym wszystkim chodzi.

Kiedy czytałem publikacje naukowe i oglądałem konferencje i spotkania czołówki epidemiologów i lekarzy na świecie, a potem patrzyłem na decyzje ekspertów rządowych oraz narracje medialne, to były dwa kompletnie różne światy, inne wnioski i próba podkręcania strachu oraz temu wirusowi statystyk do granic możliwości.

Szalę goryczy przechyliły kampanie oczerniające naukowców, których bardzo ceniłem i lubiłem oraz niemożliwe do wytłumaczenia anomalie w danych dotyczących schorzeń pokrywających się objawowo z COVID-em. Potem kiedy zobaczyłem jakich progów CT dla reakcji rtPCR używano od początku pandemii do około grudnia-stycznia stało się już dla mnie jasne, że dane epidemiologiczne dla COVID-19 są zepsute.

Mamy sytuację jak w filmie katastroficznym. Bardzo szanowani i doświadczeni naukowcy biją na alarm, wystosowują bardzo poważne ostrzeżenia i apele, a ich głosy są cenzurowane.

---

 W Izraelu dzieją się obecnie bardzo dziwne rzeczy. Niepokojąco zaczynają rosnąć przypadki różnych innych infekcji wirusowych, szczególnie chorób układu oddechowego. Co jest zastanawiające, to że zwykle skoki pojawiały się w sezonie przeziębieniowym, a tym razem zaczynają się już w sezonie letnim. Nikt obecnie nie wie jak dalej będzie to wyglądać i co będzie się działo kiedy przyjdzie faktyczny sezon grypowo-przeziębieniowy:

https://www.jpost.com/health-science/covid-19-might-be-over-but-viral-infections-in-israel-are-surging-671354

Czy to kolejny marker zbliżającego się tsunami?

Podobna sytuacja jak w Izraelu, zaczyna się robić w UK:

https://mobile.twitter.com/mgscarsbrook/status/1405779563745923072  

wtorek, 15 czerwca 2021

Czy masowe kampanie szczepień w tle aktywnej pandemii promują wyłanianie nowych wariantów i selektywne mutacje w domenie S1?

11 marca 2021 roku wirusolog i wakcynolog dr Geert Vanden-Bossche, który od 26 lat koordynuje poszczególne fazy badań w dużych projektach wakcynologicznych, opracowuje protokoły badań przedklinicznych i zarządza pracą wakcynologów, wystosował apel do WHO, aby natychmiast przerwać trwającą masową kampanie szczepień preparatami genetycznymi. Był jednym z głównych ekspertów GAVI (Global Vaccine Alliance), German Center for Infection Research (DZIF), VaReCo, Bill and Melinda Gates Foundation, Novartis, czy GSK Biologicals. 

Apel dr Vanden-Bossche do WHO i wszystkich głównych instytucji ds. zdrowia publicznego: https://www.youtube.com/watch?v=mUlDeCRDLnU

Wykład dr Vanden-Bossche na ostatnim Szczycie Szczepień w Ohio:

https://www.youtube.com/watch?v=-55eZbT1PfY&t

Vanden-Bossche twierdzi, że masowa kampania szczepień szczepionkami profilaktycznymi w tle aktywnej pandemii jest katastrofą i wraz z lockdownami promuje ucieczkę immunologiczną, promocję mutacji selekcyjnej i tworzenie z tego wirusa o wiele bardziej przebiegłego i nieprzewidywalnego wroga. Wakcynolog twierdzi, że nie może zrozumieć jak bardzo krótkowzroczne i nieodpowiedzialne wydają się być osoby odpowiadające za zezwolenie na takie kampanie szczepień. Oczywiście jego słowa zostały zignorowane i zakrzyczane różnymi "fact-checkerami". Dr Bossche stwierdził, że to jest jego moralny obowiązek poinformować ludzi o tym, czym będzie skutkować ta masowa kampania szczepień, a także że większość kolegów z branży (immunologia, wirusologia, wakcynologia) prywatnie przyznaje mu racje, ale mało który ma tyle odwagi by sprzeciwić się tej globalnej machinie z nieograniczonymi funduszami. Nie jest łatwe w dzisiejszych czasach wyjść na przeciw czemuś co zostało tak dobrze zaplanowane i obudowane tak szczelną i przemyślaną propagandą. Ci naukowcy i lekarze, którzy zdecydują się to zrobić, narażają się na ataki z niemal każdej strony, które są najczęściej opłacane ze źródeł, które najlepiej na pandemii zarabiają. Z czasem wielu wirusologów zaczęło podzielać jego opinie i obawy m.in. jeden z głównych wirusologów w USA:

"Mimo, że Geert Vanden Bossche doszedł do tego zupełnie inną drogą, obydwoje zakończyliśmy takimi samymi konkluzjami: obecny projekt szczepionek i sposób w jaki zostały one wprowadzone, stwarza ryzyko wyłonienia się immuno-opornych wariantów. (...) Mogę zagwarantować, że dr Bossche wie o czym mówi" - Byran Bridle PhD, Ontario Veterinary College, University of Guelph, Canada, March 19, 2021;

Na swojej stronie dr Bossche zamieścił wszystkie niezbędne informacje, aby zrozumieć powagę sytuacji:  https://www.geertvandenbossche.org/

Z czasem jeden z najsławniejszych współczesnych wirusologów (Nobel za izolację wirusa HIV) prof. Luc Montagnier w niedawnym wywiadzie stwierdził, że obecna masowa kampania szczepień powoduje powstawanie nowych wariantów oraz ogromną liczbę skutków ubocznych. Nazwał te masowe szczepienia największą i niewybaczalną pomyłką w historii medycyny; 

źródła: 

https://www.bitchute.com/video/vET2E4xW6Gmp/

Tutaj dostępny jest większy fragment, transkrypt z tłumaczeniem oraz film z polskim lektorem:

https://pubmedinfo.org/2021/06/02/luc-montagnier-nowe-warianty-koronawirusa-z-powodu-szczepien/

Niestety przez wszechobecną cenzurę i opłacane ataki, tego typu informacje nie mają szans dotrzeć do większej liczby ludzi. Jest to jawna supresja wiedzy naukowej i bardzo duży wstyd dla współczesnej nauki. Jednak hipotezę postawioną przez Montagnier, Vanden-Bossche, Bridle, McCullough et al. można już zacząć testować.

Na początek opracowałem taką oto grafikę, która będzie pełnić rolę mapy poglądowej do dalszego rozważania w rzeczonym temacie:

Dane filogenetyczne SARS-CoV-2; progresja mutacji z zaznaczonymi wybranymi etapami różnych faz badań klinicznych nad szczepionkami genetycznymi oraz masową kampanią szczepień; źródło: https://nextstrain.org/sars-cov-2
 

Źródła do wykresu:

Styczeń, 2020 - Ruszają badania I fazy szczepionki mRNA-1273; sponsor badań: Moderna; źródło: https://www.sec.gov/Archives/edgar/data/1682852/000119312520074867/d884510dex992.htm

Luty, 2020 - Rozesłanie prototypów preparatów do 8 badań klinicznych I fazy szczepionki mRNA-1273 sponsorowanych przez Modernę; https://www.nejm.org/doi/suppl/10.1056/NEJMoa2022483/suppl_file/nejmoa2022483_protocol.pdf

23 kwiecień - 4 październik 2020 - Duże badanie kliniczne III fazy szczepionki ChAdOx1 n-CoV-19 w UK, RPA i Brazylii; sponsor badań: AstraZeneca / Oxford; źródło: https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736(20)32661-1/fulltext

4 maj - 19 czerwiec 2020 - Badania I i II fazy szczepionki mRNA BNT162b1; sponsor badań: Pfizer; źródło: https://www.nature.com/articles/s41586-020-2639-4

27 lipiec 2020 - Rozpoczynają się duże badania kliniczne III fazy szczepionki mRNA BNT162; sponsor badań: Pfizer; źródło: https://www.pfizer.com/news/press-release/press-release-detail/pfizer-and-biontech-conclude-phase-3-study-covid-19-vaccine

Grudzień, 2020 - Szczepionki genetyczne mRNA i oparte na wektorze szympansim dostają awaryjne i warunkowe pozwolenie; rozpoczyna się masowa kampania szczepień genetycznych zapoczątkowana przez Wielką Brytanię;

Niestety wszystko o czym ostrzegał dr Bossche i inni zaczyna się sprawdzać. Wygląda na to, że w Wielkiej Brytanii wirus już zaczyna wymykać się spod presji odpowiedzi immunologicznej. Ostatnio zanotowano tam wiele wyników pozytywnych w kierunku tzw. "indyjskiej" mutacji wirusa SARS-CoV-2. Pomijając już fakt, że nawet rząd indyjski żąda zdementowania informacji, że wariant ten pochodzi z ich kraju i grozi konsekwencjami dla mediów, które rozpuszczają takie informacje, to ten nowy wariant wirusa spowodował ostatnio 42 zgony. Spośród nich aż 29% pacjentów było w pełni zaszczepionych; 

źródła:

https://www.dailymail.co.uk/news/article-9681613/Study-shows-29-people-died-catching-new-strain-vaccinations.html

https://assets.publishing.service.gov.uk/government/uploads/system/uploads/attachment_data/file/991343/Variants_of_Concern_VOC_Technical_Briefing_14.pdf

Wygląda na to, że nowe super-warianty wirusa SARS-CoV-2 to tylko usprawiedliwienie dla tuszowania promocji mutacji przez tą niedoskonałą kampanię wakcynologiczną, która jest zaprzeczeniem skutecznej i odpowiedzialnej kampanii szczepień. Dzieje się to o czym mówił dr Vanden Bossche i inni, czyli promowanie mutacji wirusa na tle suboptymalnej odpowiedzi immunologicznej i przeskok z rezerwuaru starszych na młodsze grupy wiekowe. Ja też pisałem o tym już w marcu i kwietniu, że można będzie się tego spodziewać. To jest naprawdę prosta do zrozumienia rzecz. Mamy setki milionów ludzi, którzy są tylko po pierwszej dawce szczepionki, bo druga albo została odroczona albo masa ludzi zrezygnowała po skutkach ubocznych, które wygenerowała pierwsza dawka. To jest bardzo duży rezerwuar ludzi, których przeciwciała nie osiągnęły pełnej dojrzałości. Promocja mutacji wirusów zachodzi najlepiej na tle suboptymalnych warunków immunologicznych i jest to jasna sprawa opisywana w literaturze. Jeśli chcesz sobie wyhodować bardziej zakaźny wariant wirusa to jednym ze sposobów jest zaszczepienie go np. na ludzkich liniach komórkowych nabłonków oskrzeli w obecności przeciwciał nie w pełni dojrzałych, działających suboptymalnie. Powtarzasz ten proces przenosząc wirusa na kolejne linie komórkowe o warunkach suboptymalnych. Możesz modyfikować ten proces nieznacznie zwiększając liczbę przeciwciał w komórkach. Na końcu otrzymujesz o wiele bardziej zakaźny i oporny wariant wirusa niż miałeś na wejściu. Odkąd zaczęła się kampania szczepień, a wcześniej duże kliniczne badania III fazy, dokładnie odtwarzamy ten eksperyment na ludzkiej populacji prowadząc te szczepienia na pałę i po raz pierwszy w historii wakcynologii żonglujemy sobie dawkami.

Mutacje w domenie białka S1 wirusa SARS-CoV-2; źródło: https://nextstrain.org/sars-cov-2
 

Nie szczepi się masowo ludzi szczepionkami profilaktycznymi tego typu w tle aktywnej pandemii. To są podstawy wakcynologii. Wtedy promuje się mutacje patogenów w domenach ich wirulencji (w tym przypadku domeny S1). To od początku zwiastowało wiralną ucieczkę immunologiczną. Montagnier, Bridle i wielu innych mówią to samo. Jak narzucasz presję immunologiczną na patogen przez długie lockdowny i zaburzenie rytmów immunologicznych między ludźmi, promujesz niekorzystne ewolucyjnie mutacje w wirusach, jak dodatkowo szczepisz w tle aktywnej pandemii szczepionkami profilaktycznymi i suboptymalnymi (które mają chronić przed ciężkim przebiegiem choroby wywołanej białkiem kolca S1, a nie samym wirusem), to dorzucasz bardzo dużo paliwa do procesu kreacji mutacji selekcyjnej, co widzimy teraz w danych filogenetycznych wirusa SARS-CoV-2 - mutacje w domenie S1 od momentu rozpoczęcia masowych szczepień wystrzeliły jak szalone. Do tego są te wszystkie problemy ze skutkami ubocznymi i ukrywanie przed opinią publiczną o wiele większej niż oficjalne dane ilości powikłań poszczepiennych.

Progresja mutacji w domenie białka S1 wirusa SARS-CoV-2; źródło: https://nextstrain.org/sars-cov-2
 

Jakbyśmy mieli aktywną epidemię grypy jesień-zima i w tym czasie zaczęlibyśmy masowo szczepić dorosłych, starszych i dzieci na grypę szczepionką, która tylko częściowo działa na wirusa, wytwarzając przeciwciała, które blokują jego białko M1 by nie rozwinęło pełnych objawów, pozwalając mu jednocześnie bytować w organizmie i adaptować się do takiej suboptymalnej odpowiedzi immunologicznej, to po jakimś czasie mielibyśmy wysyp wariantów, które wymknęły się presji immunologicznej, które są bardziej zakaźne i na które komponenty szczepionki działają coraz słabiej. Doprowadzilibyśmy do ingerencji w immunologie zdrowych i chorych ludzi na ogromną skalę. Mogłoby to pociągnąć za sobą o wiele mocniejszy kolejny sezon grypowy, kiedy nowe warianty grypy uderzyłyby w populacje. Dlatego szczepienia przeciw grypie wykonuje się na wybranych grupach wysokiego ryzyka, chętne osoby starsze i medycy PRZED nadejściem migracji. Zarówno sektor medyczny w niewielkim odsetku szczepi się na grypę, ufając kontroli swojego układu immunologicznego. Dzięki temu, że szczepione są z reguły osoby podatne, starsze, z grupy ryzyka i niewielki odsetek ludzi młodych, kiedy nadchodzi sezon grypowy, wirus jest pod kontrolą systemów immunologicznych oraz przeciwciał ze szczepienia na ten wariant, który jest spodziewany podczas nadchodzącego sezonu, u ludzi podatnych, którzy się zaszczepili i są teraz chronieni, nawet jeśli dziecko lub wnuczek przyniesie wirusa do domu (choć wiemy, że nawet szczepionka atenuowana i sterylizująca nie daje zawsze pełnej ochrony). To czym teraz jest ta masowa kampania szczepień opartych o technologię terapii genowej mRNA-LPD oraz wektorach szympansich, to zaprzeczenie odpowiedzialnej i prawidłowej kampanii wakcynologicznej. Jeśli stworzylibyśmy teraz szczepionkę mRNA na grypę i zaprogramowalibyśmy w oparciu o szczep grypy z grudnia 2019, zmuszając organizm do produkcji białka zakaźnego tego szczepu wirusa grypy, aby organizm wytworzył przeciwciała na to białko i na czas nieokreślony (kilka miesięcy-maks rok), to przy szczepieniu masowym jak leci na pałę starszych, dorosłych, dzieci i sektor medyczny, to mielibyśmy analogiczną sytuację i promowalibyśmy mutację w tym białku wirusa, który umożliwia mu infekowanie człowieka. Wirus poddany tak olbrzymiej presji automatycznie (ewolucja) musi modulować swoją zakaźność i przeskakiwać na rezerwuar, który nie jest szczepiony, a także z czasem nowe warianty zaczynają dotykać też i zaszczepionych na wariant nieaktualny. Jeśli dodatkowo żonglowalibyśmy dawkami i odstępem czasowym, to proces by tylko przyspieszał. Nie możemy sobie tak postępować z patogenami, które są miliardy lat dłużej w treningu ewolucyjnym i adaptacyjnym niż my. Postępując tak, zawsze taką wojnę przegramy.

Warto tu wspomnieć co dzieje się w jednym z największych i najgęściej zaludnionych miast na świecie - Delhi w Indiach:

Pod koniec kwietnia nareszcie wdrożono tam iwermektynę, czyli bardzo obiecujący lek na COVID-19, który wykazał dużą skuteczność w wielu badaniach klinicznych. Mamy tam teraz od 12 maja do 13 czerwca spektakularne spadki:

Zajętość łóżek covidowych z 82% na 8%
Łóżka covidowe z tlenem z 85% na 8%
Łóżka na intensywnej terapii z 99% na 16%

Dlatego leczenie profilaktyczne i wczesne skutecznymi lekami przeciwwirusowymi jest lepsze. Ucinasz transmisję, organizm wytwarza odporność naturalną u tych, którzy są w grupach ryzyka i są podatni na ciężki przebieg infekcji wirusowej. Jedyne z czym z punktu widzenia epidemiologicznego i farmakologicznego musisz się liczyć, to z czasem słabsza aktywność leku ze względu na adaptację wirusa do danego związku, ale wtedy z reguły masz już odporność populacyjną, bo ludzie ją nabyli wszyscy ci co przeszli bezobjawowo i łagodnie (około 99.4%, czyli mocna większość wszystkich przypadków), a pozostałe 0.6% masz pod kontrolą leku. Jeśli działanie leku osłabnie masz już sytuację, że wirus przeszedł w wariant endemiczny i będzie wywoływał minimum zgonów, potrzebnych mu do przetrwania (wirusy o dużej śmiertelności jak ebola bardzo szybko same wygasają, bo zabijają zbyt szybko); możesz szukać nowych leków lub wytworzyć analogi, których patogen już nie rozpozna; masz sytuację pod kontrolą;

Dane oficjalne całej pandemii COVID-19 na świecie; 1) Wszystkie zamknięte przypadki: 165,439,989; wyzdrowienia: 161,607,633 (98%); zgony: 3,832,356 (2%); 2) Wszystkie aktywne przypadki: 11,761,033; łagodny przebieg: 11,676,662 (99.3%); cięższy lub poważny przebieg: 84,371 (0.7%); źródło: https://www.worldometers.info/coronavirus/

 

W jaki sposób ludzie zostali wkręceni w uczestnictwo w tym eksperymencie medycznym na masową skalę, największym w historii naszej cywilizacji? Częściowej odpowiedzi udzielili naukowcy z Scientific Pandemic Influenza Group on Behaviour, którzy stwierdzili, że narracja pandemiczna była prowadzona głównie przez totalitarne techniki prania mózgu; źródło: https://www.telegraph.co.uk/news/2021/05/14/scientists-admit-totalitarian-use-fear-control-behaviour-covid/

Do tego niektóre linie lotnicze zaczynają odradzać zaszczepionym latanie samolotami ze względu na zwiększone ryzyko zakrzepów; źródło: https://twitter.com/ireland2020/status/1403974790143262723

Warto przeczytać tę relację: https://www.facebook.com/rafal.ochmanski.52/posts/3837269169735683

Takich relacji ludzi co byli bardzo pro-szczepionkowi, ale teraz mają poważne problemy zdrowotne po zastrzyku jest bardzo dużo. Niestety według najnowszych danych jakie spływają takich przypadków będzie o wiele więcej na jesień i zimę i w kolejnych latach. To co obserwujemy teraz to być może zaledwie cisza przed burzą i pandemią poszczepienną kiedy zaczną się reakcje ADE i inne konsekwencje supresji odporności wrodzonej przez preparaty genetyczne (osłabione funkcje receptorów TLR) oraz strącanie niespecyficznych Abs przez S-specyficzne przeciwciała po szczepieniu; Swoją drogą zaczynają się sprawdzać też ostrzeżenia, że szczepionkowe przeciwciała S-specyficzne będą w stanie modyfikować wrodzoną odporność organizmu; źródło: https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.05.03.21256520v1.full

Zaczyna się robić bardzo ciekawie...

piątek, 11 czerwca 2021

Znikająca grypa i zapalenia płuc w dobie pandemii COVID-19


Post ukazał się pierwotnie 03.04.2021 roku. Teraz wstawiam go ponownie tutaj, bo przez mechanizmy cenzury i szykanowanie wolnego słowa i myśli, może w każdej chwili zniknąć z portalu społecznościowego.

Zauważyłem, że często toczą się w internecie dyskusje na temat porównań grypy do covid. Przede wszystkim nie można porównywać samej grypy do wirusa Sars. Są to dwa różne genetyczne drzewa wirusów. Jednak objawowo często się pokrywają podczas specyfiki tej pandemii. Problem jest bardziej skomplikowany i dotyczy też zapaleń płuc. Ludzie w różny sposób próbują tłumaczyć drastyczne spadki w strumieniach danych dotyczących innych popularnych chorób zakaźnych w dobie pandemii Covid-19. Wyjaśnienia te są niezadowalające. Jako, że od wielu lat bardzo interesuje się migracjami wirusów i epidemiologią, postanowiłem podrzucić Wam trochę danych dotyczących tej dyskusji. Wnioski wyciągnijcie sami.

1) Choroby zakaźne i zatrucia w Polsce w 2018 i 2019 roku:

a) Grypa i podejrzenia zachorowania na grypę ogółem (J10-J11):
2018 r. - liczba zachorowań 5,239,293
2019 r. - liczba zachorowań 4,790,033
 

b) Grypa i podejrzenia zachorowań na grypę u dzieci /0-14 lat/ (J10-J11)
2018 r. - liczba zachorowań 2,297,454
2019 r. - liczba zachorowań  2,176,248

źródło: http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/2019/Ch_2019.pdf

2) Grypa i podejrzenia zachorowań na grypę w Polsce w wybranych okresach lat poprzednich:

a) 1.01-15.11.2017 - 4,335,691 ogółem; 1,912,592 u dzieci 0-14 lat;
b) 1.01-31.12.2016 - 4,315,219 ogółem; 2,038,024 u dzieci 0-14 lat;
c) 1.01-15.12.2015 - 3,671,056 ogółem; 1,698,782 u dzieci 0-14 lat;
d) 1.01-31.12.2013 - 3,157,129 ogółem; 1,396,918 u dzieci 0-14 lat;

3) Grypa i podejrzenia zachorowań na grypę w Polsce w 2020 i 2021 roku:

a) 1.01-31.12.2020 - liczba zachorowań 3,164,446 ogółem; 1,262,119 u dzieci 0-14 lat;

W porównaniu z rokiem 2019 (4,790,033 ogółem; 2,176,248 u dzieci) to 1,625,587 przypadków mniej;

Tymczasem w okresie 1.01-31.12.2020 stwierdzono 1,255,625 przypadków COVID-19;

b) 1.01-31.03.2021 - liczba zachorowań na grypę i podejrzenia zachorowania na grypę wyniosła 569,725 ogółem; 229,892 u dzieci 0-14 lat;

Dla porównania w analogicznym okresie 1.01-31.03.2020 liczba ta wyniosła 1,949,806 ogółem; 879,999 u dzieci 0-14 lat;

Zatem w porównaniu z analogicznym okresem w 2020 roku to jest 1,380,081 przypadków mniej;

Tymczasem w okresie 1.01-31.03.2021 stwierdzono 998,977 przypadków COVID-19;

źródło: Meldunki epidemiologiczne PZH; http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/index_p.html#01

Trzeba dodać, że w statystykach od pewnego czasu nie podaje się osobno statystyk dotyczących grypy, tylko łączy się te statystyki z zapaleniami płuc, głównie z wirusowymi zapaleniami płuc lub zapaleniami płuc o niezidentyfikowanym czynniku zakaźnym. Zatem jeśli ktoś robi jakiekolwiek porównania typu grypa vs Covid, to musi uwzględnić również różnego typu zapalenia płuc, które dają często bardzo podobne objawy. Objawy te w wielu przypadkach są bardzo trudne do rozróżnienia, zwłaszcza jeśli uwzględnimy wszystkie wady masowego systemu testowania rtPCR.

Do tego wszystkie podawane tzw. "zachorowania" na COVID-19 są pozytywnymi wynikami testów. Nie oznacza to, że osoba jest faktycznie chora. Na te wszystkie pozytywne przypadki składają się bowiem osoby, które nie mają żadnych objawów, mają objawy typowo przeziębieniowe, łagodne, umiarkowane, cięższe objawy grypopodobne oraz najcięższe objawy z typową niewydolnością oddechową. Tych ostatnich jest na szczęście zdecydowana mniejszość. W tej chwili na 414,853 aktywne przypadki w Polsce łagodny przebieg wykazuje 411,644 (99,2%), a poważniejszy lub krytyczny 3,209, co stanowi 0,8%. Zdecydowana większość tych ciężkich przypadków to osoby powyżej 70 roku życia, które najczęściej mają poważne choroby współistniejące, głównie są to pensjonariusze domów opieki i ogólnie osoby starsze. Dlatego porównywanie wszystkich przypadków Covid-19 do grypy, podejrzeń zachorowań na grypę i zapaleń płuc jest problematyczne, zwłaszcza że te drugie są najczęściej w pełni objawowe.

W 2018 roku na grypę i różnego rodzaju zapalenia płuc zmarło 17,799 osób, co daje około 49 osób dziennie. Przeważająca większość zgonów dotyczyła osób powyżej 65 roku życia. W okresie 2009-2011 w Polsce tylko z powodu zapaleń płuc (J12-J18) zmarło 29,144 osoby, a SMR (standaryzowany wskaźnik zgonu) wynosił 1%. W 2007 roku w Polsce w okresie 1.01-31.05.2007 zanotowano ogółem 302,252 zachorowania lub podejrzenia zachorowania na grypę (J10,J11) oraz 21,001 zachorowań na zapalenie płuc o etiologii zakaźnej (J12-J18).

Globalne cyrkulacje wirusów grypowych w latach 2016-2020+; źródło: WHO (FluNet), GISRS

Odkąd rozpoczęła się pandemia Covid-19 na całym świecie obserwuje się spektakularne spadki zachorowań na grypę i zapalenia płuc. Przykładowo w Polsce na Pomorzu w okresie 1-31 stycznia 2021 było 24,071 przypadków zachorowań na grypę lub podejrzenia zachorowań na grypę. W analogicznym okresie w 2020 roku było ich aż 75,772, co oznacza spadek o niemal 70%

Globalne cyrkulacje wirusów grypy w latach 2014-2020+; Liczba pozytywnych próbek dla grypy w rozróżnieniu na subtypy; źródło: WHO

Luty jest miesiącem, w którym w Stanach Zjednoczonych następuje zwykle szczyt sezonu grypowego, często dochodzi wówczas do przeciążenia szpitali i przychodni. Jednak w tym roku sytuacja diametralnie się zmieniła. Od dekad nie notowano tak niskich liczb. W takich miejscach jak San Diego, liczby były tak małe, że niektórzy przedstawiciele sektora medycznego zażądali audytu pacjentów z pozytywnym wynikiem testu na Covid-19, aby sprawdzić czy nie zostali źle zdiagnozowani.

Według CDC dane kumulatywne dla pozytywnych przypadków grypy od późnego września do 19 grudnia wynosiły zaledwie 0,2% w porównaniu do 8,7% w roku poprzednim.

Ogólnie jest to najlżejszy sezon grypowy w 25-letniej historii systemu rejestrowania tego typu danych.
 

W 2018 roku w USA wskaźnik zgonów z powodu grypy i zapaleń płuc pośród osób w wieku ≥65 lat wynosił 93,2 zgony na 100,000 mieszkańców. Wskaźnik zgonów wzrasta z wiekiem z 31,7 zgonów na 100,000 wśród dorosłych w wieku 65-74 lat, do 94,2 wśród dorosłych w wieku 75-84 oraz do 377,6 zgonów wśród osób w wieku ≥85 lat; źródło: https://www.cdc.gov/mmwr/volumes/69/wr/mm6940a5.htm

Pozytywne testy na grypę typu A i B zaraportowane do CDC z amerykańskich laboratoriów od 27.09.2020 do 27 marca 2021; źródło: CDC

 
Pozytywne testy na różne subtypy i linie genetyczne wirusa grypy zaraportowane do CDC przez amerykańskie laboratoria zdrowia publicznego od 27.09.2020 do 27.03.2021; źródło: CDC

W sezonie 2020-2021 aktywność wirusów grypopodobnych pozostaje na minimalnym poziomie właściwie w całych Stanach Zjednoczonych. Między październikiem 2020, a 27 marca 2021 w 14 stanach zaraportowano 213 potwierdzonych laboratoryjnie hospitalizacji z powodu wirusa grypy, co dało skumulowany wskaźnik hospitalizacji na poziomie 0,7 na 100,000 mieszkańców. Jest znacznie poniżej spodziewanych liczb średnio w tym punkcie sezonu, a także poniżej jakiegokolwiek sezonu, od kiedy rutynowo zbiera się takie dane od 2005 roku; źródło: https://www.cdc.gov/flu/weekly/weeklyarchives2019-2020/Week22.htm

Zgony pediatryczne (pacjenci dziecięcy) powiązane z wirusem grypy; Porównanie sezonu 2017-2018 do sezonu 2020-2021; źródło: CDC

 

Zauważyłem, że wiele osób twierdzi, że tak spektakularne spadki i anomalie w strumieniach danych epidemiologicznych wynikają ze skuteczności obowiązku noszenia masek i lockdownów. Jest to jednak drastyczne uproszczenie sytuacji i pobożne życzenia. Coraz więcej epidemiologów oraz ekspertów od chorób zakaźnych twierdzi, że lockdowny mogą mieć znaczenie jedynie w początkowej fazie epidemii. Ciągnięcie ich dłużej jest nieefektywne oraz sprowadza więcej problemów niż korzyści. Dokładnie takie zależności obecnie obserwujemy. Ponadto naprawdę trzeba ostrej gimnastyki umysłowej, aby wytłumaczyć, że lockdowny i maski działają na większość innych chorób zakaźnych, tylko nie na Covid-19. Poza tym mimo lockdownów ludzie nadal chodzą do sklepów, a także spotykają się w mniejszych lub większych grupach w domach. To, że zamknięte są bary lub dyskoteki, nie oznacza, że ludzie przestali się ze sobą spotykać. Mit skuteczności masek również został już dawno obalony. One nie mają jak chronić przed wirusami i każdy kto dostatecznie dokładnie wczytał się w literaturę naukową, zdaje sobie z tego sprawę. Jeśli ktoś nie wierzy, to zachęcam to zapoznania się z przeglądem wszystkich najważniejszych prac naukowych peer-review, meta-analiz i randomizowanych w temacie masek, który opublikowałem 2 marca na stronie Pijalni Ziół: https://www.facebook.com/pijalniaziol/posts/1178641749234015

Ciężar dowodów w temacie masek jest przytłaczający i jednoznaczny. Zatem zdecydowanie nie miały one wpływu na ograniczenie transmisji wirusów grypy, zapaleń płuc i innych grypopodobnych, z punktu widzenia dotychczasowej wiedzy naukowej jest to niemożliwe.

Czasem zatwardziali fani maskowania twarzy wrzucają jakieś pojedyncze badania, które mają niby udowodnić, że maski są skuteczne. Jednak najczęściej sami nie czytają tego co wrzucają:

Weźmy dla przykładu meta-analizę z Lancet - https://www.thelancet.com/pdfs/journals/lancet/PIIS0140-6736(20)31142-9.pdf sporządzoną pod egidą WHO. Ta praca ewidentnie wygląda jak pisana, aby na siłę wykazać efekt skuteczności masek. W meta-analizie wzięto pod uwagę głównie 29 badań stricte w temacie masek. Siedem z nich było nieopublikowanych i nie przeszło procesu peer-review i zgodnie z klauzulą dla tego typu badań, nie powinno się ich brać pod uwagę w kontekście klinicznym.

Spośród wszystkich 29 badań, SARS-CoV2 dotyczyło 4 badania, a pozostałe 25 badań dotyczyło SARS-CoV-1 oraz MERS, które mają bardzo różną charakterystykę transmisji, czyli były transmitowane prawie wyłącznie przez obłożnie chorych, hospitalizowanych pacjentów, a nie w warunkach tzw. community settings. 

Z tych czterech badań dotyczących SARS-CoV2, dwa zostały źle zinterpretowane przez autorów meta-analizy, jedno jest niejednoznaczne, a ostatnie dotyczy jedynie masek N95 (FFP2) i nie ma za wiele wspólnego z typowymi maskami medycznymi lub materiałowymi.

Ta meta-analiza próbowała uzasadnić globalną politykę maskową na ogół populacji, tymczasem ze wszystkich 29 analizowanych badań, tylko 3 odnosiły się do warunków nie-medycznych, czyli tzw. community settings. Spośród tych trzech badań, jedno zostało źle sklasyfikowane, ponieważ odnosiło się do masek w ściśle szpitalnym środowisku, drugie nie wykazało żadnej korzyści, a trzecie okazało się słabo zaprojektowanym retrospektywnym badaniem dotyczącym SARS-CoV1 w Beijing, bazującym na wywiadach telefonicznych.

Autorzy meta-analizy z Lancet stwierdzili ostatecznie, że siła dowodów na efektywność masek została określona jako NISKA, z racji tego, że wszystkie badania były obserwacyjne, żadne nie było randomizowane z kontrolą. Dlatego wielu badaczy określiło to badanie jako słabe. Peter Jueni, epidemiolog z University of Toronto nazwał je nawet "metodologicznie bezużytecznym".

Większość tych prac wrzucanych przez zwolenników masek, co mają niby udowodnić, że jest sens ich stosowania, ma bardzo podobne problemy lub jeszcze gorsze, ale nie chce mi się już nad nimi pastwić. Poza tym regiony, w których nie było nakazu stosowania masek albo radzą sobie tak samo, albo lepiej w porównaniu do miejsc gdzie taki nakaz był.

Hospitalizacje z powodu COVID-19 na 100 tys. mieszkańców; Porównanie 25 stanów najbardziej restrykcyjnych (czerwona linia) z 25 stanami najmniej restrykcyjnymi (niebieska linia); źródło: HealthData, WalletHub

źródło: https://twitter.com/justin_hart/status/1340725090514653184

 

Wróćmy jeszcze na chwilę do lockdownów. Jeśli zamyka się ludzi w domach, a także narzuca tak drastyczne ograniczenia na dzieci, ludzi zdrowych, dodatkowo jeszcze nakazując im nosić maski na zewnątrz, wewnątrz oraz w pracy, to dramatycznie ingeruje się w naturalne rytmy immunologiczne. Ludzie muszą się ze sobą kontaktować i wymieniać informacje biologiczne, ponieważ dzięki temu ich wrodzony system odpornościowy (tzw. naturalne Abs - IgM, IgG3, IgA) jest utrzymany w treningu. Zaburzając te rytmy ingerujemy w biologię w skali, której w sumie nikt nie będzie potrafił przewidzieć. Narzucamy tym samym presję na mikroorganizmy oraz ogólnie na wirusy i zmuszamy je do modyfikowania zachowań, aktywności, czy też wirulencji. Prowadzi to do tworzenia nowych mutacji, do ucieczek immunologicznych oraz może też skutkować tym, że będziemy ciężej przechodzić infekcje wirusowe, które do tej pory migrowały sezonowo każdego roku. Zresztą do tej pory mieliśmy regularnie epidemie grypy i schorzeń grypopodobnych, jak stwierdzić, że nie mamy kolejnych, kiedy obecnie skupiliśmy się tylko na jednym wirusie - SARS-CoV2.

Dodatkowo jest już dobrze opisane w literaturze naukowej, że kontakt z pulą sezonowych koronawirusów (229E, NL63, OC43, HKU1) krążących w biosferze skutkuje powstawaniem u ludzi specyficznych przeciwciał krzyżowych IgG wobec SARS-CoV2. W ten sposób też trenujemy układ odpornościowy; źródło: https://www.genengnews.com/news/preexisting-sars-cov-2-antibodies-found-in-uninfected-people-higher-in-children/

Co najmniej sześć badań raportowało o wykryciu reaktywności limfocytów T w stosunku do SARS-CoV2 u 20-50% ludzi, którzy nie zetknęli się z wirusem; źródło: https://www.bmj.com/content/370/bmj.m3563 

Dodatkowo nowsze dane sugerują, że kontakt i infekcja rhinowirusami ludzkimi blokuje replikacje wirusa SARS-CoV-2 w obrębie nabłonka układu oddechowego; źródło: http://eprints.gla.ac.uk/236452/

Kinetyka replikacji SARS-CoV-2 i wirusa HRV w kulturach ALI w HBEC (ludzkich komórkach nabłonków oskrzeli). (A) Miana SARS-CoV-2 w monoinfekcji wirusem SARS-CoV-2 (linia ciągła czerwona) oraz symultaniczna koinfekcja SARS-CoV-2 z wirusem HRV (przerywana czerwona linia); (B) Miana HRV w monoinfekcji HRV (linia ciągła błękitna) oraz symultaniczna koinfekcja SARS-CoV-2 z HRV (przerywana linia błękitna); (C) i (D) Miana SARS-CoV-2 (czerwony) i HRV (błękitny) w monoinfekcjach (linie ciągłe) i koinfekcje SARS-CoV-2/HRV (linie przerywane); źródło: Human rhinovirus infection blocks SARS-CoV-2 replication within the respiratory epithelium: implications for COVID-19 epidemiology; https://academic.oup.com/jid/advance-article/doi/10.1093/infdis/jiab147/6179975
 

Coraz więcej wybitnych badaczy nie zostawia na lockdownach suchej nitki. Wygląda więc na to, że pseudonauka lockdownów powoduje więcej szkody niż korzyści. Promuje selekcyjne mutacje wirusów, osłabia nasze układy odpornościowe, sprawia że ciężej możemy przechodzić infekcje wirusowe, a w szczególności infekcje układu oddechowego. Może to doprowadzić do sytuacji kiedy kolejne sezony migracji wirusów będą dla nas jeszcze dotkliwsze i mogą nakręcać to błędne koło, w którym od ponad roku tkwimy. Można się domyśleć, że największe zasługi powyższych konsekwencji zostaną znów przypisane wirusowi-celebrycie, a to z kolei umożliwi dalsze terroryzowanie ludzi i trzymanie ich w tym obłędzie. Nigdy w historii nie narzuciliśmy aż takiej presji immunologicznej na ludzi w relacji do mikrobiomu, wirusów i wzajemnych rytmów immunologicznych. To wszystko są połączone naczynia, zależne od siebie, a krótkowzroczność fanów tych drakońskich obostrzeń, wydaje się porażająca.

W całym tym epidemiologicznym chaosie nie znamy bowiem długofalowych skutków tych wszystkich interwencji, monolitycznej immunizacji masowymi kampaniami szczepień za pomocą różnych szczepionek różnych producentów prowadzonych na pałę. Nie wiemy co będzie się działo z ludźmi kiedy przeciwciała szczepionkowe będą gwałtownie spadać i jaki będzie miało to wpływ na ich naturalne Abs oraz ich interakcję z kolejnymi pulami wirusów podczas sezonowych migracji. Nie wiemy ile faktycznie przypadków Covid-19 zostało błędnie zakwalifikowanych za pomocą testów rtPCR. Nie mamy pojęcia ile innych grypopodobnych schorzeń zostało przypisanych na poczet Covid-19, w ilu aktach zgonów znalazł się Covid-19, mimo że nie powinno go tam być. Mimo tego chaosu i zdaje się, że nakręcania temu wirusowi statystyk do granic możliwości, najnowsze analizy wskazują, że IFR dla SARS-CoV2 na ogół populacji to ~0,15%. Czy dla takich liczb warto było narażać całą populację na eksperymenty medyczne, zaburzanie rytmów immunologicznych, drastyczne obniżanie odporności przez indukcję ogromnej ilości stresu przez ciągłe straszenie za pomocą mediów i ekspertów-pandemistów, ograniczanie ludziom dostępu do systemu ochrony zdrowia, ograniczanie swobodnego oddychania, odraczanie operacji, zaburzenie cyklu diagnozowania nowotworów, dramatyczny wzrost depresji, samobójstw, skazanie starszych ludzi na umieranie w samotności, bo ich dzieci nie mogły się z nimi widzieć, dyskredytowanie i oczernianie skutecznych leków przeciw Covid-19 i grypie i tym samym ograniczanie lub blokowanie ludziom dostępu do nich. Mógłbym tak jeszcze długo wymieniać. Czy ktoś za to odpowie? Czy ktoś o zdrowych zmysłach może popierać to szaleństwo?

czwartek, 10 czerwca 2021

Kolejna synteza danych i wieści z przebiegu pandemii COVID-19: skutki uboczne szczepień, ADE, ucieczka immunologiczna, mutacje selekcyjne i inne

 


Wypływają kolejne ciekawe informacje. Notuje się coraz więcej niepokojących reakcji u zaszczepionych ludzi. Nie wiadomo ile podobnych przypadków nie zostało zgłoszonych i opisanych. Ile przed nami tego typu przypadków? Nowe wytyczne CDC utrudniają zgłaszanie i zaburzają realne statystyki zaszczepionych na C-19, którzy trafiają do szpitali: 

https://www.cdc.gov/vaccines/covid-19/downloads/Information-for-laboratories-COVID-vaccine-breakthrough-case-investigation.pdf 

"Clinical specimens for sequencing should have an RT-PCR Ct value ≤28"; Wytyczne CDC na covid vaccine breakthru infections, czyli infekcje przełomowe; Gdyby od początku pandemii stosowano takie wartości cykli denaturacyjnych, byłoby znacznie mniej pozytywnych wyników PCR; 

Dodatkowo zmienili zasady raportowania infekcji przełomowych u zaszczepionych. Najpierw obniżyli progi CT przy testowaniu zaszczepionych do 28, a teraz informują, że będą zgłaszać infekcje poszczepienne tylko u hospitalizowanych i zmarłych. Oznacza to zamiatanie pod dywan kolejnych niewygodnych powikłań poszczepiennych... źródło: https://www.cdc.gov/vaccines/covid-19/health-departments/breakthrough-cases.html

Nie na rękę były dane spływające już z 2 miesiące temu, a to jedynie cząstka realnych danych: "CDC: About 5,800 'breakthrough infections' reported in fully vaccinated people"; źródło: https://www.nbcnews.com/health/health-news/cdc-about-5-800-breakthrough-infections-reported-fully-vaccinated-people-n1264186

"Jak wcześniej ogłoszono, CDC przechodzi do zgłaszania tylko pacjentów z przełomową infekcją wywołaną szczepionką COVID-19, którzy byli hospitalizowani lub zmarli, aby pomóc zmaksymalizować jakość gromadzonych danych dotyczących przypadków o największym znaczeniu klinicznym i dla zdrowia publicznego. Ta zmiana w raportowaniu rozpocznie się 14 maja 2021 r. W ramach przygotowań do tego przejścia liczba zgłoszonych przełomowych przypadków nie zostanie zaktualizowana 7 maja 2021 r.";

Jakby tego było mało to jeden z głównych badaczy CDC COVID-19 Response Vaccine Task Force Breakthrough Team przyznał, że jeśli pacjenci, którzy po pełnym szczepieniu trafiają do szpitala, jeśli mają pozytywny wynik testu PCR, a nie mają typowych objawów COVID-19, nie są wliczani do statystyk przypadków i zgonów covidowych. Może to więc nieco bardziej zamydlać już i tak skomplikowaną sytuację. Robi się wszystko by faworyzować szczepienia i gmatwać realne dane u zaszczepionych; źródło: https://twitter.com/ewoodhouse7/status/1401719970703286276

Wróćmy do wspomnianego na początku przypadku. Tego typu zdarzenia zaczynają się niepokojąco mnożyć:

86-letni mężczyzna, wcześniej bez objawów, zmarł 4 tygodnie po otrzymaniu pierwszej dawki szczepionki mRNA BNT162b2. Stwierdzono u niego ostrą niewydolność nerek i oddechową. Mimo, że nie wykazywał specyficznych symptomów COVID-19, przed śmiercią miał pozytywny wynik testu na SARS-CoV-2. Stwierdzono znaczącą odpowiedź immunoglobulin IgG na antygen białko kolca S1, podczas gdy nukleokapsyd IgG/IgM nie został wzbudzony. Autopsja wykazała ostre odoskrzelowe zapalenie płuc, uszkodzenie nefronów oraz patologiczne zmiany w tętnicach;

Pacjent przyjął szczepionkę i 18 dni później został zabrany do szpitala z ciężką biegunką. Najpierw test antygenowy na COVID był negatywny. W 24 dniu ktoś z tego samego pokoju miał pozytywny wynik testu w kierunku COVID-19, a 25 dnia również pacjent został przetestowany pozytywnie. Stwierdzono, że pacjent zaraził się od współlokatora w szpitalnym pokoju. Podano mu leki przeciwbakteryjne i ceftriakson, ale pacjent zmarł następnego dnia. Przetestowano jego krew i odkryto, że preparat mRNA wzbudził spodziewaną odporność na białko S1, ale jego organizm nie wzbudził prawidłowej odpowiedzi immunologicznej IgM/IgG3/B-1/NK w celu zwalczenia wirusa.

źródło: https://www.ijidonline.com/article/S1201-9712(21)00364-7/abstract

Oznaczać to może, że po pierwszej dawce szczepionki pacjent prawdopodobnie złapał dzikiego koronawirusa i zmarł zaledwie 2 dni później. Czy to mogła być ostra reakcja ADE, czyli wzmocnienie zależne od przeciwciał przed którym nas ostrzegało wielu badaczy? W tym przypadku jest to niejasne, ale warto zwracać uwagę na tego typu przypadki i dokładnie je analizować. Reakcje ADE, a także sam wirus może otwierać drogę do rozwoju różnego typu zapaleń płuc, w tym bakteryjnych obustronnych odoskrzelowych zapaleń tego narządu. Najgorsze, że dopiero się uczymy reaktogenności preparatów genetycznych na C-19, trzeba na nowo uczyć się zdolności rozpoznawania reakcji typu ADE, immunopatologii, poszczepiennej zakrzepicy plamistej małopłytkowej, poronień w pierwszym i drugim trymestrze i wielu innych reakcji niepożądanych.

Więcej o ADE: https://www.nature.com/articles/s41564-020-00789-5

Niektórzy lekarze, którzy obserwowali napływ pacjentów do szpitali z objawami COVID-19 lub ostrej infekcji wirusowej po szczepieniu, pisali że reakcje ADE o różnym nasileniu mogą być trudne do odróżnienia od cięższego przebiegu COVID-19. Ludzie pracujący w domach opieki donoszą o wielu takich przypadkach po szczepieniu. W niektórych testach szczepionek genetycznych na zwierzętach również dochodziło do reakcji ADE i immunopatologii pulmonologicznych.

Przykłady:

https://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0035421

https://www.cidrap.umn.edu/news-perspective/2004/12/sars-vaccine-linked-liver-damage-ferret-study

Reakcje ADE występowały również po szczepieniach na RSV, co doprowadziło do wstrzymania badań nad tymi szczepieniami, a szczepionka nigdy nie uzyskała pełnej akceptacji. Wczesne wersje szczepionki na odrę, które dezaktywowały wirusa formaldehydem, wywoływały u dzieci reakcje ADE, kiedy te w warunkach naturalnych uległy infekcji odrą, rozwijając wysoką gorączkę, nietypowe wysypki i atypowe zapalenia płuc. Bardziej reprezentatywnym przykładem była szczepionka na dengę, która w 2016 roku wywołała falę zgonów i reakcji ADE u dzieci, które nie miały wcześniej styczności z dzikim wirusem, a u których po szczepieniu organizm rozwinął taki typ odpowiedzi przeciwciał, który uniemożliwiał organizmowi neutralizacje wirusa krążącego w naturze.

Również w przypadku szczepionek na C-19 istnieje takie realne ryzyko. Dlatego duża liczba przeciwciał nie musi wcale oznaczać nic dobrego, ponieważ może to zwiastować reakcje ADE przy kolejnych sezonach wzmożonych migracji dzikich szczepów wirusów w naturze. Oby reakcje ADE były rzadkie w populacji zaszczepionej. Niemniej duża liczba przeciwciał S1 z jeszcze jednego względu może nie być korzystna. Przez większe powinowactwo do patogenu (wirusa) będzie strącała w tym module układu immunologicznego, naszą naturalną i niespecyficzną odpowiedź IgG3, IgM i IgA, wyłączając ją z treningu. Jest to pierwsza linia obrony immunologicznej. Dzięki temu, że nie ma pamięci i działa niespecyficznie, chroni organizm np. przed wszystkimi wariantami koronawirusów dzięki multiwalentnym i multimerycznym interakcjom z powtarzalnymi wzorcami powierzchniowymi patogenu.



 
Schematy wpływu ludzkiej interwencji masowymi kampaniami szczepień genetycznych na mutacje selekcyjne, oporność wariantów, ucieczkę immunologiczną, supresję odporności wrodzonej na fale zachorowań; źródło: https://www.geertvandenbossche.org/

Podam dla zainteresowanych kilka źródeł na temat naturalnej, wrodzonej odporności, naturalnych Abs/B-1/NK/IgG3, IgA, sIgM:

"Therapeutic Potential of B-1a Cells in COVID-19"

https://journals.lww.com/shockjournal/fulltext/2020/11000/therapeutic_potential_of_b_1a_cells_in_covid_19.2.aspx

"Harnessing Memory NK Cell to Protect Against COVID-19"

https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fphar.2020.01309/full

"Enhancing innate immunity against virus in times of COVID-19: Trying to untangle facts from fictions"

https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1939455120303793

"Current Understanding of Natural Antibodies and Exploring the Possibilities of Modulation Using Veterinary Models. A Review"

https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fimmu.2020.02139/full

"The central role of the nasal microenvironment in the transmission, modulation, and clinical progression of SARS-CoV-2 infection"

https://www.nature.com/articles/s41385-020-00359-2

Realne dane immunologiczne pokazują, że naturalna odporność organizmu na SARS-CoV-2 jest lepsza i bardziej trwała niż poszczepienna. Dowody na to przedstawiłem w mojej analizie skuteczności szczepień na C-19 na końcu artykułu:

http://farmakognozja.blogspot.com/2021/05/szczepionki-na-covid-19-analiza.html

---

Tymczasem wychodzi coraz więcej niepokojących danych na temat szczepionek i ich składników:

Zwiększa się liczba kobiet w Izraelu, które doświadczają zaburzeń miesiączkowania po przyjęciu szczepionki; źródło: https://www.haaretz.com/israel-news/.premium-women-say-covid-vaccines-affect-their-periods-so-why-don-t-doctors-care-1.9754865

Badanie norweskie na pensjonariuszach domów opieki, którzy otrzymali szczepionkę mRNA BNT162b2 wykazało związek szczepień z zaraportowanymi zgonami. Publikacja wskazuje na potencjalne ryzyko, że szczepienia mogą przyspieszyć zgon osoby starszej, z racji i tak już oczekiwanej niskiej długości życia w tym przedziale wiekowym. Mowa tu tylko o prawidłowo zaraportowanych zgonach. Do tego doliczyć należy oczywiście wszystkie reakcje niepożądane, które wystąpiły lub wystąpią miesiące/lata od wykonania szczepienia. Nikt obecnie nie wie ile zgonów i NOPów niezgłoszonych prawidłowo, przypada na każdy zgłoszony; źródło: https://tidsskriftet.no/en/2021/05/originalartikkel/nursing-home-deaths-after-covid-19-vaccination

Bardzo niepokojące informacje od Dr Bryam Bridle, jednego z głównych wirusologów w Stanach Zjednoczonych. Bardzo ważna wiadomość, która pewnie wkrótce będzie obiektem ataków i kpin:

A top research scientist, Dr. Bryan Bridle Associate Professor of Viral Immunology at The University of Guelph in Ontario, Canada, based on “cutting edge” reports from peer-reviewed scientific journals and a Japanese Regulatory Agency Biodistribution Study:

The COVID-19 shot gives or produces viral spike proteins which become a blood-born toxin and accumulate in the tissues of the spleen, bone marrow, liver, adrenal glands, ovaries and cause blood clots in blood vessels, the heart and brain.

He warns to not donate blood or breast feed with the shot/vaccine and do not give the shot to children and young adults.

“We made a big mistake! We didn’t realize it until now. We thought the spike protein was a great target antigen. We never knew the spike protein, itself, was a toxin and a pathogenic protein. So by vaccinating people, we are inadvertently inoculating them with a toxin. Some people this gets into circulation and when it happens in some people that can cause damage especially the cardiovascular system. I have many other legitimate questions about the long-term safety, therefore, of this vaccine. For example, with it accumulating in the ovaries, one of my questions is will we be rendering young people infertile?”

---

Tutaj fragment wywiadu z badaczem:

https://omny.fm/shows/on-point-with-alex-pierson/new-peer-reviewed-study-on-covid-19-vaccines-sugge

https://kitchener.ctvnews.ca/ontario-gives-230k-in-vaccine-research-funding-to-university-of-guelph-1.4948998

A tutaj źródła dla zainteresowanych poszerzeniem informacji na ten temat:

https://twitter.com/birb_k/status/1399486566876139520

https://twitter.com/dvx_ardorensis/status/1399303933051473921

https://twitter.com/cov19treatments/status/1398971745483251716

https://altershot.tv/ze-swiata/popelnilismy-blad-bialko-kolca-samo-w-sobie-jest-toksyczne

---

Ciekawa recenzja danych klinicznych szczepień mRNA przez zespół Penn Medicine Center for Evidence-based Practice; źródło: http://www.uphs.upenn.edu/cep/COVID/mRNA%20vaccine%20review%20final.pdf


---

Kompilacja danych pacjentów w wieku dojrzewania z trzech ośrodków medycznych w Izraelu ujawniła, że u pacjentów w wieku 16-18 lat około 1-3 dni po szczepieniu na C-19 wykryto zapalenie osierdzia z zaburzeniami kurczliwości (perimyocarditis), czyli dominujące objawy zapalenia mięśnia sercowego (ZMS) z zaburzeniami kurczliwości z towarzyszącym zajęciem osierdzia. Na szczęście przypadki były łagodne i nie wymagały interwencji sztucznego podtrzymania pracy serca lub respiratora.

Postępowanie w tego typu przypadkach to z reguły hospitalizacja, wykluczenie choroby wieńcowej, NLPZ/ASA w celu złagodzenia bólu oraz ograniczenie aktywności fizycznej na 6 miesięcy;

Mimo, że przypadki nie wymagały poważniejszej interwencji medycznej, niepokojący jest związek szczepień z przypadkami zapalenia osierdzia i zaburzenia kurczliwości u młodzieży dojrzewającej. Dopiero długookresowa obserwacja będzie mogła ustalić realny wpływ tego uszkodzenia sercowego na organizm.

Zatem udowodniono wzrost przypadków zapalenia osierdzia podczas kampanii szczepień. Czekamy na więcej badań i danych, ponieważ nowe cały czas spływają. Niestety są to niepokojące, w niektórych przypadkach przerażające informacje.

źródło:

https://journals.lww.com/pidj/Abstract/9000/Transient_Cardiac_Injury_in_Adolescents_Receiving.95800.aspx

---

Pionier technologii mRNA Luigi Warren powiedział, że zaszczepieni mogą wydalać i rozsiewać białko kolca. Luigi Warren jest prezesem i dyrektorem generalnym Cellular Reprogramming, Inc. z siedzibą w Kalifornii. Warren blisko współpracował z Derrickiem Rossim, współzałożycielem firmy biotechnologicznej Moderna; źródło: https://www.indiatoday.in/technology/news/story/mrna-technology-pioneer-says-covid-19-vaccinated-people-can-shed-spike-protein-twitter-says-delete-this-1809062-2021-05-31

Może to mieć poważne implikacje. Warto dodać, że obecnie bardzo realna wydaje się hipoteza stworzenia koronawirusa z tego typu białkiem kolca S1 w laboratorium oraz jego ucieczka. Badania nad wzmacnianiem funkcji u koronawirusów prowadzono w laboratorium w Wuhan, częściowo za amerykańskie pieniądze (przekazane jeszcze za administracji Barracka Obamy). Z racji wybuchu ogólnoświatowej paniki medialnej i politycznej, fałszowania statystyk i trudnych do oszacowania błędów w systemach testowania, nie wiadomo ile faktycznie wydostało się tej broni biologicznej na świecie. Skutecznie nastraszono ludzi, że wirus ten jest wszędzie na podstawie objawów przeziębieniowo-grypowych i fałszujących rzeczywistość testów rtPCR. Przez tą zręczną i socjotechniczną kampanię strachu udało się nakłonić ludzi do udziału w masowym eksperymencie szczepień genetycznych. Jednak jeśli to białko kolca S1 jest bronią biologiczną, to zmuszanie organizm do jego wytworzenia lub indukując to białko za pomocą wektora w ustroju, jest skrajną nieodpowiedzialnością. To jest indukowanie potencjalnej broni biologicznej w organizm człowieka, narażając dodatkowo populacje niezaszczepionych przez możliwość rozsiewania białka kolca S1 przez zaszczepionych i promowania selekcji mutacji w domenie białka S i wiązania do receptorów ACE-2, które zdają się te szczepienia genetyczne uskuteczniać.

Pandemia COVID-19 i wpływ ludzkiej interwencji w jej trajektorię; źródło: https://www.geertvandenbossche.org/

 

Do tego jest kompletny bałagan jeśli chodzi o dawki szczepionek. Po raz pierwszy w historii odracza się terminy od pierwszej do drugiej dawki, zmienia się zalecenia, dziesiątki milionów ludzi zrezygnowało z drugiej dawki po doświadczeniu skutków ubocznych zainicjowanych przez dawkę pierwszą. Jednonarracyjni eksperci podniecają się właściwie tylko wzbudzeniem przeciwciał specyficznych, zapominając o całej reszcie istotnych kwestii związanych z tymi szczepieniami m.in. w kontekście farmakokinetyki i immunogenności pomiędzy dawkami.

Schemat ucieczki immunologicznej wirusa pod presją specyficznych IgG; źródło: https://www.geertvandenbossche.org/


Efektem tego jest ogromna rzesza ludzi, u których przeciwciała nie osiągnęły pełnej dojrzałości, co skutkuje suboptymalną odpowiedzią immunologiczną podczas stykania się ze specyficznymi patogenami. Mutacje selekcyjne zachodzą najlepiej na suboptymalnej odpowiedzi immunologicznej. Jeśli chcemy wyhodować sobie bardziej zakaźne i oporne warianty wirusa to wystarczy, że zaszczepimy wirusa na kilka różnych liniach komórkowych, w których wytworzymy suboptymalne warunki. Jedną z metod jest umieszczenie wirusa w komórkach w obecności przeciwciał suboptymalnych, czyli działających tylko częściowo na wirusa. Następnie będziemy przenosić wirusa na kolejne linie komórkowe o suboptymalnych warunkach. Powtarzając ten proces na końcowym etapie i w ostatnich liniach komórkowych będziemy mieli o wiele bardziej zakaźny i oporny na przeciwciała wariant wirusa wyjściowego. Eksperyment podobny do opisywanych wyżej linii komórkowych robimy teraz na poziomie populacji przez masowe kampanie szczepień genetycznych prowadzone na pałę i wywoływanie suboptymalnej odpowiedzi immunologicznej u dużego odsetka ludzi zaszczepionych. Takie działania muszą promować mutacje, nie ma innej opcji z perspektywy biologii ewolucyjnej.

Maternal vaccination enhances viral shedding and onward transmission of hyperpathogenic MDV; źródło: https://journals.plos.org/plosbiology/article?id=10.1371/journal.pbio.1002198
 

---

Strona Altershot.TV przetłumaczyła moim zdaniem ważną wypowiedź, w której Dr Martin Kulldorff, profesor medycyny, epidemiolog i biostatystyk z Harvard Medical School pięknie opisał proces antynaukowej cenzury, oczerniania i taktyk stosowanych podczas tej pandemii, które w sposób obrzydliwy atakowały szanowanych naukowców oraz przez które ta pandemia wygenerowała tak dużą liczbę ofiar. Łącząc to z supresją skutecznych leków i stosowaniem tych samych prymitywnych taktyk w celu ich oczernienia wystawiło "piękną" laurkę temu globalnemu wydarzeniu. Zachęcam do przeczytania całości.

Kilka cytatów:

"Zamiast zrozumieć pandemię, zachęcano nas, byśmy się jej bali. Zamiast życia, dostaliśmy zamknięcie i śmierć. Otrzymaliśmy opóźnione diagnozy raka, gorsze wyniki leczenia chorób układu krążenia, pogorszenie zdrowia psychicznego i o wiele więcej ubocznych szkód dla zdrowia publicznego wynikających z zamknięcia. Dzieci, osoby starsze i klasa pracująca zostały najbardziej dotknięte tym, co można opisać jako największe fiasko w historii zdrowia publicznego".

"Przez cały okres fali wiosennej w 2020 roku Szwecja utrzymywała opiekę dzienną i szkoły otwarte dla każdego z 1,8 miliona dzieci w wieku od roku do 15 lat. I zrobiła to bez poddawania ich testom, maskom, fizycznym barierom czy społecznemu dystansowi. Polityka ta doprowadziła do dokładnie zerowej liczby zgonów z powodu Covid w tej grupie wiekowej, podczas gdy nauczyciele mieli ryzyko zachorowania na Covid podobne do średniej innych zawodów. Szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego poinformowała o tych faktach w połowie czerwca, ale w USA zwolennicy zamykania szkół nadal naciskali na ich zamykanie".

"Coś było wyraźnie nie tak z mediami. Wśród kolegów epidemiologów chorób zakaźnych, których znam, większość popiera skoncentrowaną ochronę grup wysokiego ryzyka zamiast zamykania szkół, ale media sprawiły, że brzmiało to tak, jakby istniał naukowy konsensus dla ogólnego zamykania szkół".

"Pisząc deklarację, wiedzieliśmy, że narażamy się na ataki. To może być przerażające, ale jak powiedziała Rosa Parks: "Nauczyłam się przez lata, że kiedy ktoś podejmuje decyzję, zmniejsza to strach; wiedza o tym, co trzeba zrobić, usuwa strach." Nie brałem też do siebie dziennikarskich i akademickich ataków, niezależnie od tego, jak bardzo były one podłe - a większość z nich pochodziła od ludzi, o których nigdy wcześniej nawet nie słyszałem. Ataki te nie były zresztą skierowane przede wszystkim do nas. Już wcześniej wypowiadaliśmy się na ten temat i nadal będziemy to robić. Ich głównym celem było zniechęcenie innych naukowców do wypowiadania się".

"Podczas gdy większość rządów kontynuowała swoją nieudaną politykę blokad, sprawy ruszyły w dobrym kierunku. Coraz więcej szkół zostało ponownie otwartych, a Floryda odrzuciła blokady na rzecz skoncentrowanej ochrony, częściowo w oparciu o nasze rady, bez negatywnych konsekwencji, które przewidywali lockdownersi".

"W ostatecznym rozrachunku blokady chroniły młodych profesjonalistów niskiego ryzyka pracujących w domu - dziennikarzy, prawników, naukowców i bankierów - na koszt dzieci, klasy robotniczej i ubogich. W Stanach Zjednoczonych blokady są największym atakiem na pracowników od czasów segregacji i wojny w Wietnamie. Z wyjątkiem wojny, niewiele jest działań rządu w ciągu mojego życia, które spowodowały więcej cierpienia i niesprawiedliwości na tak wielką skalę".

"Jako epidemiolog chorób zakaźnych nie miałem wyboru. Musiałem zabrać głos. Jeśli nie, to po co być naukowcem? Wielu innych, którzy odważnie zabrali głos, mogło wygodnie milczeć. Gdyby to zrobili, więcej szkół byłoby nadal zamkniętych, a uboczne szkody dla zdrowia publicznego byłyby większe".

źródło: https://www.spiked-online.com/2021/06/04/why-i-spoke-out-against-lockdowns

---

Na publikacje oczekują prace, które pokazują brak zasadności polecania szczepień dla ludzi, którzy przeszli infekcję wirusem SARS-CoV-2:

"Necessity of COVID-19 vaccination in previously infected individuals"; źródło: https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.06.01.21258176v2

Results: Among the 52238 included employees, 1359 (53%) of 2579 previously infected subjects remained unvaccinated, compared with 22777 (41%) of 49659 not previously infected. The cumulative incidence of SARS-CoV-2 infection remained almost zero among previously infected unvaccinated subjects, previously infected subjects who were vaccinated, and previously uninfected subjects who were vaccinated, compared with a steady increase in cumulative incidence among previously uninfected subjects who remained unvaccinated. Not one of the 1359 previously infected subjects who remained unvaccinated had a SARS-CoV-2 infection over the duration of the study. In a Cox proportional hazards regression model, after adjusting for the phase of the epidemic, vaccination was associated with a significantly lower risk of SARS-CoV-2 infection among those not previously infected (HR 0.031, 95% CI 0.015 to 0.061) but not among those previously infected (HR 0.313, 95% CI 0 to Infinity).

Conclusions: Individuals who have had SARS-CoV-2 infection are unlikely to benefit from COVID-19 vaccination, and vaccines can be safely prioritized to those who have not been infected before.

w skrócie: osoby które przeszły infekcje mają nikłe szanse na korzyść ze szczepienia pprzeciwko COVID-19;

"Impact of vaccination on SARS-CoV-2 cases in the community: a population-based study using the UK’s COVID-19 Infection Survey"; źródło: https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.04.22.21255913v1

Rezultaty: Odds of new SARS-CoV-2 infection were reduced 65% (95% CI 60 to 70%; P<0.001) in those ≥21 days since first vaccination with no second dose versus unvaccinated individuals without evidence of prior infection (RT-PCR or antibody). In those vaccinated, the largest reduction in odds was seen post second dose (70%, 95% CI 62 to 77%; P<0.001).There was no evidence that these benefits varied between Oxford-AstraZeneca and Pfizer-BioNTech vaccines (P>0.9).There was no evidence of a difference in odds of new SARS-CoV-2 infection for individuals having received two vaccine doses and with evidence of prior infection but not vaccinated (P=0.89). Vaccination had a greater impact on reducing SARS-CoV-2 infections with evidence of high viral shedding Ct<30 (88% reduction after two doses; 95% CI 80 to 93%; P<0.001) and with self-reported symptoms (90% reduction after two doses; 95% CI 82 to 94%; P<0.001); effects were similar for different gene positivity patterns;

w skrócie: naturalna odporność rządzi;  proszę spojrzeć na te liczby z powyższego badania; Nowe infekcje SARS-CoV-2 zostały zredukowane o 65% u zaszczepionych vs 70% u niezaszczepionych w ciągu ≥21 dni od pierwszego szczepienia bez drugiej dawki kontra niezaszczepieni, którzy nie mieli udowodnionej infekcji (RT-PCR i przeciwciała); U zaszczepionych największa redukcja była widoczna po drugiej dawce 70% vs 77% u niezaszczepionych; Nie ma dowodów na różnice w prawdopodobieństwie nowej infekcji SARS-CoV-2 w pełni zaszczepionych ludziach w porównaniu do osób z dowodami na wcześniejsze zakażenie, ale nie zaszczepionych; Szczepienia miały wpływ na redukcję infekcji o wysokim rozsiewie wirusa 88% po dwóch dawkach vs 93% u niezaszczepionych oraz z samodzielnie raportowanymi symptomami (90% redukcja po dwóch dawkach vs 94% u niezaszczepionych).

---

Zestawienie dotyczące liczby pacjentów chorych na zapalenie płuc oraz przewlekłe choroby dolnych dróg oddechowych.

https://ezdrowie.gov.pl/portal/home/zdrowe-dane/zestawienia/zestawienie-dotyczace-liczby-pacjentow-chorych-na-zapalenie-pluc


---

Sytuacja jest rozwojowa. Cały czas wypływają nowe dane i informacje od badaczy i lekarzy. Dzieje się bardzo wiele i sprawy toczą się bardzo dynamicznie. Warto trzymać rękę na pulsie, ponieważ mamy okazję być świadkami spektakularnych wydarzeń. Pandemia obnażyła wszystko, co od dawna toczyło jak rak środowisko naukowe oraz władzy.