środa, 28 grudnia 2011

Dwie nalewki na święta - Ginkgo biloba i przyjaciele


Z okazji świąt postanowiłem zrobić dwie autorskie nalewki, a następnie przetestować ich działanie. Wyciągi jeszcze będą się trochę macerować, ale opiszę tutaj recepturę, aby ktoś mógł również spróbować sporządzić takie preparaty samemu i obserwować wyniki ich działania. Moim zamierzeniem było stworzenie nalewek tonizujących układ nerwowy, wzmacniających układ immunologiczny, odtruwających wątrobę oraz działających antyhepatotoksycznie, jednocześnie pobudzających, wzmagających błyskotliwość i poprawiających pracę mózgu poprzez lepsze jego ukrwienie. Łącząc ze sobą określone surowce opierałem się na naszej dotychczasowej wiedzy i nowszych pracach naukowych.

Nalewka nr 1

Rp.
Ginkgo biloba (folium) 400g
Baccharis genistelloides (herba) 100g
Sylibum marianum (semen) 100g
Panax Ginseng (radix) 50g

Sposób przyrządzenia: do dużego słoja wsypałem 400g suszonych i rozdrobnionych liści miłorzębu dwuklapowego (Ginkgo biloba). Następnie sporządziłem napar z 50g Carqueji (Baccharis genistelloides) oraz odwar ze 100g ostropestu plamistego (Sylibum marianum). Suszone korzenie żeń-szenia (Panax ginseng) rozdrobniłem i wrzuciłem do słoja. Stworzone dwa wyciągi (napar i odwar) wlałem do słoja, a następnie wypoziomowałem alkohol do wartości 60%. Następnie wlałem go do słoja w proporcji 3:1 (trzy części surowców roślinnych na jedną część alkoholu). W ten sposób uzyska się stężony wyciąg alkoholowy, który można nawet nazwać ekstraktem lub dość mocną nalewką. Maceracja powinna trwać 12-20 dni w szczelnym zamknięciu i z dala od światła. Po tym okresie wyciąg odcedzamy do butelek, bardzo dokładnie ugniatając surowiec, aby wycisnąć z niego możliwie najwięcej esencji. Po zebraniu cieczy, materiał możemy zalać małą ilością wody przegotowanej i poczekać aż wyciągnie ona resztkę cennych substancji (wstrząsamy słojem, aby utworzyć cyrkulację przelewową) i dolewamy to do właściwego wyciągu. Dawkujemy 5-10 ml raz lub dwa razy dziennie. Kuracja powinna trwać 1-2 miesiące, aby efekty były w pełni zauważalne.

Działanie: poprawia procesy pamięciowe i kojarzeniowe, usprawnia pracę mózgu poprzez polepszenie krążenia obwodowego, wzmacnia naczynia krwionośne, zmniejsza przepuszczalność śródbłonków naczyń krwionośnych (przeciwwysiękowo), odtruwa wątrobę, działa antyhepatotoksycznie i ochronnie na miąższ wątroby, znosi szumy w uszach, ogólnie wzmacniająco na organizm, tonizuje układ nerwowy, uspokaja pracę serca, działa przeciwdepresyjnie i poprawia samopoczucie.

Wskazania: depresja, przeziębienie, zaburzenia pamięci, choroba Alzheimera, obciążenie wątroby i narażenie na wnikanie w nią hepatotoksyn, zespół zimnych nóg i dłoni, okres wzmożonego narażenia na czynniki stresogenne, aktywny wysiłek umysłowy (poprawia przyswajanie informacji i naukę). 

Nalewka nr 2

Rp.
Ginkgo biloba (folium) 400g
Ilex paraguariensis (herba) 300g
Ilex guayusa (folium) 100g
Paulinia cupana (semen) 100g

Sposób przyrządzenia: do dużego słoja wsypałem wszystkie surowce, czyli 400g suchych liści miłorzębu dwuklapowego (Ginkgo biloba); 300g suszonego ziela ostrokrzewu paragwajskiego (=Yerba Mate=Ilex paraguariensis); 100g suszonych liści innego, mniej znanego gatunku ostrokrzewu (Ilex guayusa) oraz 100g sproszkowanych nasion guarany (Paulinia cupana). Całość zalałem alkoholem 60% w proporcji 1:1. Maceracja powinna trwać około 12-20 dni w szczelnie zamkniętym naczyniu w ciemnym miejscu. Przy odcedzaniu wyciągu najlepiej zrobić to samo, co opisałem wyżej w przypadku pierwszej nalewki. Dawkowanie: 10-15 ml raz lub dwa razy dziennie.

Działanie: psychostymulujące, poprawiające krążenie obwodowe mózgowe oraz krążenie w kończynach, poprawia pamięć krótkotrwałą, zwiększa wydolność fizyczną i psychiczną, pobudza do działania, działa przeciwrodnikowo, reguluje trawienie, ułatwia wypróżnienia, wzmacnia siłę skurczu mięśnia sercowego, znosi szumy w uszach, wzmacnia wrażenia senne (zwiększa częstotliwość tzw. świadomych snów), poprawia samopoczucie.

Wskazania: zaburzenia pamięci i problemy z koncentracją, okres wzmożonego stresu i wysiłku fizycznego, obniżony nastrój, depresja, niechęć do działania, zespół zimnych stóp i dłoni, grypa i przeziębienie, sesje z dużą ilością materiału do nauczenia i opanowania, zaburzenia trawienia na podłożu nerwowym-stresogennym, zaburzenia snu.

Krótka charakterystyka poszczególnych składników, czyli jak to w ogóle działa:

Miłorząb dwuklapowy=japoński (Ginkgo biloba) - jedno z najstarszych drzew na świecie i roślina uświęcona w medycynie ludowej Azji. Pozyskiwane są liście, które dostarczają cennych składników czynnych w postaci: flawonoidów (kemferol, apigenina, kwercetyna, luteloina i izoramnetyna), biflawonoidy, proantocyjanidyny, laktony (ginkgolidy A, B, C, J, M) i inne cenne związki. W każdym razie po wnikliwych badań składu chemicznego liści miłorzębu stwierdzono, że działa ochronnie na naczynia krwionośne, poprawia krążenie obwodowe w mózgu i całym ciele, usprawnia ukrwienie mięśni szkieletowych i mózgowia, poprawia całą gospodarkę tlenową, przez co zapewnia działanie psychostymulujące. Łagodzi również objawy astmy i inne schorzenia układu oddechowego. Hamuje lub znosi nieprzyjemne szumy w uszach i wraz z innymi roślinami może być stosowany w chorobie Alzheimera. Hamuje aktywność wolnych rodników oraz zapobiega rozpadowi i degeneracji niektórych neuroprzekaźników (głównie odpowiadających za procesy pamięciowe i transdukcję sygnałów z komórek mięśni gładkich). Może hamować proliferacje wątrobowych komórek nowotworowych. Ponadto zwiększa inhibicję oksydazy monoaminowej, przez co może działać antydepresyjnie i uspokajająco. 

Ostrokrzew paragwajski (Ilex paraguariensis=Yerba Mate) - pochodzi z Ameryki Południowej i jest od dawna stosowana w medycynie amazońskiej i umieszczana w farmakopeach tamtejszych krajów. Działa głównie psychostymulująco, pobudzająco, termogenicznie, wzmaga błyskotliwość i zdolność wydobywania engramów z pamięci. Ponadto redukuje uczucie głodu, działa przeciwzapalnie, ułatwia wypróżnienia, reguluje trawienie, wymiata wolne rodniki. Zawiera m.in. kofeinę, teobrominę, teofilinę, flawonoidy, saponiny i kwasy fenolowe.

Dokładna specyfikacja farmakognostyczna Ostrokrzewu paragwajskiego i Miłorzębu dwuklapowego została przeze mnie opisana pod tym linkiem: http://farmakognozja.blogspot.com/2011/07/yerba-mate-i-miorzab-dwuklapowy.html

Carqueja (Baccharis genistelloides) - pochodzi z Amazonii, gdzie jest znanym i cenionym lekarstwem na problemy trawienne, żołądkowe i schorzenia wątroby. Używana jest w tamtych rejonach do obniżania gorączki, leczenia malarii, anemii, zaburzeń pracy nerek, stanów zapalnych dróg moczowych i robaków w jelicie. Głównie jest potężnym lekarstwem osłaniającym i regenerującym wątrobę. W badaniach na szczurach podawanie ekstraktu z tej rośliny przy jednoczesnym zatruciu falloidyną (trująca toksyna zawarta m.in. w muchomorze sromotnikowym), skutkowało stuprocentową regeneracją wątroby. Carqueja zawiera aż do 20% flawonoidów (m.in. kwercytynę, luteolinę, nepetynę, apigeninę i hispidulinę) oraz diterpeny klerodanu. To właśnie synergia frakcji flawonoidów odpowiada za główne działanie lecznicze. Pełny opis Carqueji sporządziłem tutaj: http://botanicscience.blogspot.com/2010/07/carqueja-remedium-na-zoadek-i-nie-tylko.html

Ostropest plamisty (Silybum marianum) - to roślinka pochodząca z basenu Morza śródziemnego. Jest bardzo starym surowcem leczniczym, wspominanym przez Teofrasta około 300 roku p.n.e. Obecnie zapotrzebowanie na ostropest jest tak duże, że uprawia się go w większości krajów o klimacie umiarkowanym, w tym w Polsce. Cenne związki chemiczne znajdują się w owocu, a dokładniej w łupinie nasiennej (Fructus Silybi mariani=Fructus Cardui mariani=Semen Silybi mariani). Od 1949 roku sporządzano pierwsze apteczne preparaty na schorzenia wątroby z ostropestu, a w 1969 roku Wagner wyizolował z surowca na skalę przemysłową związki czynne rośliny. Przez lata wyciągi z owoców ostropestu oraz czysty zespół flawonolignanów były wnikliwie badane na zwierzętach oraz klinicznie na ludziach. Dzięki temu poznano dokładne i precyzyjne dane dotyczące działania rośliny w organizmie ludzkim wraz z jej realnymi właściwościami leczniczymi. Po raz kolejny okazało się, że ludowe zastosowanie ostropestu w schorzeniach wątroby, zostało potwierdzone w późniejszych badaniach naukowych. Skład chemiczny owoców (łupin nasiennych) ostropestu jest dość złożony, obejmuje m.in. 1) Zespół flawonolignanów (1,5-3,0% - silybina, silybinina, silydianina, silykrystina, izosilybina, oligomeryczne pochodne silymarynowe); 2) Zespół fitosteroli (630 mg% - kampesterol, stigmasterol, beta-sitosterol); 3) Olej tłusty (20-30% - kwasy tłuszczwe: linolowy, olejowy, palmitynowy); 4) Zespół flawonoidów (kwercetyna, apigenina, luteolina, naringenina, eriodictiol, taxifiolina) oraz inne składniki o drugorzędnym działaniu. Zatem wyciągi z ostropestu działają głównie na wątrobę. Udokumentowano działanie hepatoochronne - flawonolignany uszczelniają uszkodzone błony komórkowe wątroby oraz blokują wnikanie do wnętrza komórek  związków toksycznych wewnątrzustrojowych oraz egzogennych (m.in. z powietrza, wody i roślin rosnących na glebie obfitej w przeróżne szkodliwe związki chemiczne). Ostropest działa również odtruwająco na toksyczne związki dostarczane zewnętrznie (alkohol, metale ciężkie, leki obciążające wątrobę, ksenobiotyki, związki promieniotwórcze, spaliny, pleśnie i trujące grzyby m.in. trucizny z muchomora sromotnikowego). Ponadto wyciągi z Silybum neutralizują wiele toksyn endogennych np. związki wytwarzane przez pasożyty i grzyby (Candida). Ważną aktywnością ostropestu jest jego działanie antyoksydacyjne. Kiedy w naszym organizmie powstaje zbyt wiele wolnych rodników tlenowych staje się to niebezpieczne dla całego ustroju, gdyż uszkadzają one DNA i zdrową tkankę. Wykazano, że zdolność reaktywnych grup hydroksylowych w ostropeście jest w stanie wymiatać nadmiar wolnych rodników blisko 10-20 razy silniej niż witamina E, działając przy okazji prozdrowotnie na inne części organizmu. Kolejnym istotnym elementem działalności fitofarmakologicznej ostropestu są jego zdolności regeneracyjne poprzez syntezę makrocząsteczkowych białek, które pomagają hepatocytom wyrównać poziomy enzymów i protein, dzięki czemu praca komórek wątrobowych jest unormowana i zakcelerowana. Doc. dr hab. farm. Aleksander Ożarowski pisze: "Naukowcy są zdania, że związki czynne ostropestu mają zadziwiającą zdolność hepatotropową - szybkiego i selektywnego nagromadzenia w wątrobie i osiągania w niej stężenia niezbędnego do wywołania efektów terapeutycznych". Inne ciekawe właściwości lecznicze ostropestu to m.in. hamowanie wytwarzania prostaglandyn, a co za tym idzie stanów zapalnych, obniżanie cholesterolu we krwi i hamowanie wytrącania blaszek miażdżycowych oraz zapobiega wytrącaniu złogów i kamieni żółciowych. In vitro sylimaryna hamuje podziały komórek nowotworowych.


żeń-szeń (Panax ginseng) - zwany inaczej żeń-szeniem prawdziwym to roślina używana już od blisko 3000 lat. Była tak cenna, że za jej kradzież z cesarskich lasów robiono cesarkę głowy. W pewnym okresie historii (XVIII wiek) w Europie osiągnęła wartość złota. Była uznawana za środek wzmacniający oraz odmładzający. Jej wartości lecznicze stały się szeroko znane w całej Euro-Azji i obrosły wieloma legendami. Nauka później szybko zweryfikowała cudowne właściwości tej małej, niepozornej bylinki i w większości potwierdzono po raz kolejny słuszność dawnej medycyny. Właściwie to żeń-szeniowi należałby się osoby tekst, który być może w niedalekiej przyszłości powstanie na łamach tego bloga lub Botanicznej Galaktyki. Tymczasem skupimy się na składzie chemicznym. W korzeniach Panax ginseng wykryto ponad 30 glikozydów, pochodnych aglikonów, z czego główne to: ginsenozydy Rb1, Rb2, Rc, Rd, Re, Rf, Rg1, Rg2 oraz ginsenozyd Ro jako glikozyd kwasu oleanolowego. Ponadto polisacharydy, peptydoglukany i poliacetyleny. Najważniejsze właściwości żeń-szenia to działanie na funkcje poznawcze: wyciągi z korzeni poprawiają pamięć oraz pomagają osobom z uszkodzonymi ośrodkami pamięciowymi, zwiększają możliwości przyswajania informacji i uczenia się. Badania encelograficzne mózgu potwierdziły skuteczność wykorzystania wyciągów żeń-szenia i miłorzębu dwuklapowego w akceleracji funkcji mentalnych. Długotrwałe stosowanie wyciągów z tej cennej rośliny okazało się również pomocne w podnoszeniu nastroju, leczeniu stanów depresyjnych oraz ogólnego podniesienia jakości życia. Wiekowe zastosowanie żeń-szenia jako afrodyzjaku znalazło potwierdzenie w trzech badaniach klinicznych, z którego wynika, że poprawa funkcji seksualnych oraz leczenia zaburzeń erekcji nastąpiło u większości badanych. W dawce 900mg/d przez 8 tygodni na grupie 45 pacjentów z zaburzeniami erekcji wyciąg z czerwonego korzenia spowodował znaczącą poprawę wśród 60% badanych. Inną ważną właściwością żeń-szenia jest jego działanie immunomodulujące. Pobudzona aktywność komórek NK oraz ich cytotoksyczność okazała się pomocna w leczeniu syndromu obniżonej odporności oraz stanów przewlekłego zmęczenia. Badania wykazały, że przyjmowanie preparatów żeń-szeniowych istotnie zmniejsza ryzyko wystąpienia grypy lub zapadalności na przeziębienia. Opisywana roślinka wymaga jeszcze wielu badań, gdyż ma ona przed sobą szereg innych prozdrowotnych właściwości. Między innymi badania kliniczne z 2008 roku objawiły jej skuteczność w terapii osób ze zdiagnozowaną chorobą Alzheimera. Ponadto ciekawe są także obiecujące prognozy wykorzystania żeń-szenia w fitoterapii schorzeń naczyniowych układu krążenia oraz jego właściwości antynowotworowe.

Wayusa, czyli Ilex guayusa - to mniej znany braciszek lub siostrzyczka popularnej Yerba Mate. Należy do tej samej rodziny i gatunku ostrokrzewów liczącej około 300 gatunków. Jest natywny dla lasów amazońskich w Ekwadorze. Od czasów starożytnych Indianie wiedzieli o jej właściwościach pobudzających, a także magicznych. Sława liści wayusa rozprzestrzeniała się szybko wśród ludów dorzecza Amazonii, aż zawędrowała wysoko w boliwijskie Andy. Ilex guayusa zawiera aż 4-6% kofeiny, co sprawia, że jest jedną z najbardziej zasobnych w ten związek roślin na świecie. Ponadto w liściach wykryto też teobrominę oraz L-Taninę. Zwiera również wiele podstawowych aminokwasów o właściwościach wybitnie przeciwrodnikowych, silniejszych niż zielona herbata. Guayusa działa psychostymulująco i pobudzająco w zakresie podobnym do ostrokrzewu paragwajskiego, ale jednocześnie relaksuje i uspokaja organizm. Amazońskim myśliwym pozwalało to zachować czujność nawet podczas snu. Wysokie dawki wyciągów z liści ponoć wywołują efekty halucynogenne, a także regularne zażywanie odwarów z liści powoduje wzmocnienie snów, ułatwia ich zapamiętywanie, a nawet odzyskiwanie świadomości podczas snów, co zwie się popularnie "świadomym śnieniem". L-Tanina, czyli analog kwasu glutaminowego po przekroczeniu bariery krew-mózg działa psychoaktywnie, a także w synergii z kofeiną obniża czynniki stresogenne, działając przeciwdepresyjnie wraz z poprawieniem nastroju i ogólnej kondycji psychicznej. Przyczynia się do tego działanie owego analogu na zwiększenie poziomu dopaminy w mózgu i dyskusyjne zwiększanie poziomu serotoniny. W każdym razie Guayusa kwalifikowana jest do surowców inhibitujących monoaminooksydazę, stąd nie wolno łączyć jej z lekami z grupy antydepresantów selektywnego wychwytu serotoniny (SSRI). W jednym badaniu na szczurach wyszło nawet, że L-Tanina działa neuroprotekcyjnie. Indianie twierdzą, że Guayusa wyostrza zmysły oraz ułatwia wchodzenie w stany transowe. Dlatego w niektórych regionach Amazonii jest ważnym środkiem stosowanym przed intoksykacją Ayahuascą lub dodawanym bezpośrednio do niej, jako surowiec redukujący działanie uboczne owego świętego wywaru oraz ułatwiające poruszanie się w jej wizyjnym świecie.

Guarana (Paulinia cupana=Paullinia guarana) - znane od dawna pnącze rosnące w lasach amazońskich Ameryki Południowej. Z jej nasion sporządza się napoje pobudzające, stymulujące, znoszące zmęczenie i ułatwiające koncentrację. Zawiera 4-8% kofeiny oraz teobrominę i teofilinę. Głównym związkiem aktywnym odpowiadającym za działanie guarany jest więc kofeina. Pobudza ona ośrodkowy układ nerwowy, głównie korę mózgową. Wysokie dawki kofeiny utrudniają koncentrację i skupienie na jednym temacie, mogą powodować rozbieganie myślowe i gonitwę myśli oraz drżenie mięśni i powiek. Zwiększa wydolność fizyczną przez pobudzenie ośrodka naczynioruchowego - kurczy naczynia jelit, przez co krew ulega przemieszczeniu z jamy brzusznej do mięśni, skóry i mózgu. Do tej pory utrzymywany jest pogląd, że kofeina podnosi ciśnienie krwi, ale nie jest to do końca prawdą. Zwiększa siłę skurczu mięśnia sercowego, jego kurczliwość i rozkurczliwość oraz potęguje czucie bicia serca, ale mimo wszystko ciśnienie krwi wówczas raczej nie wzrasta. Aczkolwiek obserwuje się jego wzrost przy podaniu wysokich dawek kofeiny podczas zapaści, zaczadzenia, omdleń lub zatruć. 

poniedziałek, 26 września 2011

Intractum Chelidonii - działanie fitofarmakologiczne i dawkowanie

Intrakt sporządzony został w stosunku 1:1 na alkoholu 60%. Wytrawiał się około 3 miesiące. Ziele zebrane było w czerwcu, czyli najlepszym i najbardziej wydajnym miesiącu dla Chelidonium majus. Ten tekst to nie tylko określenie fitofarmakologicznego działania intraktu z glistnika, ale również dokładna analiza potencjału medycznego całej rośliny.

I. Ziele glistnika jako surowiec farmakopealny
Herba Chelidonii ujęte jest w Farmakopei Polskiej VI i zgodnie z nią powinno zawierać nie mniej niż 0,6% alkaloidów w przeliczeniu na chelidoninę. Strata masy po suszeniu nie większa niż 11%, a popiołu maksimum 10%. Ziele należy przechowywać w szczelnych opakowaniach, z dala od światła. Glistnik oficjalnie jest surowcem rozkurczowym i żółciopędnym. Dawki zazwyczaj stosowane doustnie w odwarach: pro dosi 1-2g; pro di 5g. Glistnik najlepiej łączyć wg Dr Różańskiego z: kłączem ostryżu (kurkuma), zielem rzepiku, mniszkiem (ziele, korzeń), boldyną, zielem kocanki, zielem szanty, zielem karczocha, nasionami ostropestu (sylimaryna), zielem dymnicy, zielem dziurawca, zielem lebiodki, zielem cząbru. Glistnik tworzy wyraźny synergizm z berberysem (liść, owoc, kora), maczkiem kalifornijskim (ziele, korzeń), siwcem i lepiężnikiem.

II. Aktywność farmakologiczna wybranych alkaloidów Chelidonium majus
Glistnik jest rośliną bogatą w alkaloidy izochinolinowe rozpowszechnione m.in. w rzędach jaskrowców (Ranuncunales) czy makowców (Papaverales). Jeszcze w latach 80-tych wiedziano o około 22 alkaloidach Chelidonium, w obecnych czasach uważa się, że liczba ta wynosi 30 związków alkaloidowych. W zielu ich koncentracja oscyluje wokół 0,5-1,5%, a w korzeniach i niedojrzałych owocach waha się w granicach 3-4%, a czasem nawet 6%. Pomarańczowy sok mleczny wydobywający się z naruszonej łodygi zawiera blisko 18 alkaloidów. Alkaloidy Chelidonium majus możemy podzielić na 4 typy chemiczne;


1) Pochodne typu benzofenantrydyny:
Chelidonina - związek spokrewniony z papaweryną. Działa na ośrodkowy układ nerwowy podobnie, lecz znacznie słabiej niż morfina. Również słabiej niż papaweryna wykazuje działanie spazmolityczne na mięśnie gładkie, znosząc ich napięcie toniczne, obniża ciśnienie krwi i częstotliwość pulsu. Jest trucizną mitotyczną. W latach 60-tych w Polsce w lecznictwie używano chlorowodorek chelidoniny - Chelidonium hydrochloricum - w tabletkach 20 mg. Był podawany jako środek rozkurczowy i przeciwbólowy w stanach skurczowych żołądka, układu żółciowego, moczowego, jelit, znoszący kolki i zastoje żółci w kamicy żółciowej. Zalecano 20-40 mg chelidoniny 2-3 razy dziennie;


Chelerytryna - związek silnie drażniący skórę i błony śluzowe. W większych dawkach poraża ośrodkowy układ nerwowy. Miejscowo wywołuje działanie znieczulające. Ponadto działa fungistatycznie (w dawce 3-5mg/kg), hipotensyjnie, antyseptycznie, cytotoksycznie, przeciwzapalnie (10mg/kg doustnie), przeciwwirusowo; 


Alfa-homochelidonina - wykazuje podobne działanie co chelidonina i chelerytryna;
Chelitrydyna (cheletrydyna)
Metoksychelidonina


Sangwinaryna - obecna w wielu gatunkach z rodziny Papaveraceae. Znajdziemy ją w krwicy kanadyjskiej (Sanguinaria canadensis), maczku kalifornijskim (Escholzia californica), kokoryczy (Corydalis spp.), maku lekarskim (Papaver somniferum), czy bokonii sercowatej (Macleaya cordata). Zyskała rozgłos w nauce, ponieważ jest promotorem apoptozy komórek nowotworowych (programowana śmierć komórki), ma właściwości antyproliferacyjne (antypodziałowe) w stosunku do komórek nowotworowych. Działa narkotycznie, a w większych dawkach wywołuje skurcze typu strychninowego. Jest inhibitorem acetylocholinotransferazy, a także 5-lipooksygenazy. Ponadto oddziałuje żółciopędnie, rozkurczowo i przeciwgrzybiczo;

2) Pochodne typu protopiny:

Protopina - działa podobnie do chelidoniny i homochelidoniny, przy czym wywiera wpływ uspokajający i silniejszy przeciwbólowy, a w większej dawce narkotyczny;
Alfa- i Beta-allkokryptopina - często towarzyszą protopinie. Wykazują działanie przeciwarytmiczne oraz mają wpływ na ośrodkowy układ nerwowy.

3) Pochodne typu protoberberyny:


Berberyna - wykazuje szerokie działanie farmakologiczne. Zasada czwartorzędowa o żółtej barwie. Wespół z chelidoniną, sangwinaryną i chelerytryną hamują wzrost i rozwój pierwotniaków, grzybów, bakterii i wirusów. Wszystkie ww. mają właściwości cytotoksyczne i antymitotyczne. Berberyna działa żółciopędnie i przeciwbiegunkowo (razem z chelidoniną), rozkurcza mięśnie gładkie jelit. Siarczan berberyny w postaci kropli do oczu stosuje się w stanach zapalnych błon śluzowych.


Koptyzyna - działa antynowotworowo i przeciwzapalnie. Jest odwracalnym inhibitorem monoaminooksydazy A, przynajmniej w badaniach na myszach, co oznacza, że może pełnić rolę naturalnego antydepresanta. Istnieją doniesienia, że może być toksyczna;

Stylopina

4) Alkaloidy chinolizydynowe:


Sparteina - jest alkaloidem o sporym znaczeniu farmakologicznym. Głównie pozyskuje się ją z przedstawiciela bobowatych (Fabaceae) żarnowca miotlastego (Sarothamnus scoparius = Citisus scoparius). Jest substancją synapsotropową. Zmniejsza wrażliwość zwojów autonomicznych nerwów ośrodkowych. Działa przeciwarytmicznie (doustnie w postaci siarczanu Sparteinum sulfuricum), zapobiega migotaniu przedsionków i komór, znosi częstoskurcz napadowy. Sparteina była często składnikiem złożonych preparatów przeciwarytmicznych oraz wywołujących poród;

Ponadto glistnik zawiera aminy biogenne, karoten, witaminę C, kwas kawowy i jego estry, kwas chelidonowy, olejek eteryczny (0,01%), flawonoidy, lektyny, znaczące ilości wapnia i inne fenolokwasy. Ważną rolę w składzie chemicznym pełnią proteiny (peptydy). Jeśli chcemy, aby przeszły do produkowanego preparatu należy sporządzić macerat lub wycisnąć sok ze świeżego ziela. Preparaty galenowe z zachowanymi glistnikowymi białkami są bardzo cenne, gdyż te właśnie proteiny są w dużej mierze odpowiedzialne za onkostatyczny, przeciwwirusowy, antytumorowy efekt. Peptydy wraz z sangwinaryną, która jest również inhibitorem przerostu komórek epidermalnych i reakcji autoagresji, są więc skutecznymi lekami antynowotworowymi.

Alkaloidy glistnika od dawna łączone były z wpływem hamującym na wzrost i rozwój bakterii, wirusów, pierwotniaków i grzybów. Na ich bazie produkowane są chemioterapeutyki w ampułkach (trójmolekularne alkaloidy benzofenantrydynowe) zawierające roztwór: berberyny, chelidoniny, nitydyny, chelituliny, koptyzyny, sangwilutyny i sangwinaryny. Przeciwwirusowy preparat Di-Sancor hamuje rozwój wirusa HIV. W obiegu funkcjonuje też przeciwnowotworowy lek Ukrain w postaci 5 ml roztworów iniekcyjnych. Jego zaletą jest działanie malignotoksyczne (to oznacza, że jest toksyczny jedynie dla komórek nowotworowych), modulujące odpowiedź immunologiczną, antymitotyczne w stosunku do guzów nowotworowych (hamuje angiogenezę, czyli unaczynianie tkanki nowotworowej).

III. Fitofarmakologia preparatów z Chelidonium majus
Preparaty z Glistnika jaskółczego ziela wywierają szerokie i wielokierunkowe działanie fitofarmakologiczne. Istotną kwestią w ustalaniu jego zakresu jest forma przetworzenia surowca, którym jest samo Herba Chelidonii, Radix Chelidonii lub Herba et Radix Chelidonii. Aktywność związków czynnych w glistniku ma inny zakres w przypadku maceratu, naparu, nalewki lub intraktu.

Zacznijmy od opisu podstawowej aktywności na organizm ludzki. Preparaty glistnikowe zaaplikowane doustnie działają spazmolitycznie (rozkurczowo) na mięśnie gładkie i poprzecznie prążkowane, uspokajająco, przeciwlękowo, przeciwbólowo, antydepresyjnie, rozluźniająco. Są silnymi środkami żółciopędnymi i żółciotwórczymi. Glistnik działa hepatoprotekcyjnie (ochronnie na miąższ wątroby), istotne jest tu działanie antyhepatotoksyczne - zapobiegające uszkodzeniu wątroby - aktywność tą przypisuje się kwasom fenolowym zawartym w zielu i korzeniu. Kwasy kawowy i ferulowy mają dodatkowo właściwości przeciwzapalne, przeciwmiażdżycowe, immunostymulujące, antyagregacyjne (zapobiega zlepianiu się krwinek), fungistatyczne i bakteriostatyczne.

Ziele glistnika w oficjalnym ujęciu farmakognostycznym głównie stosowane jest jako spasmolyticum (rozkurczowo w obrębie jelit i oskrzeli) w chorobach układu pokarmowego, stanach zapalnych dróg żółciowych, kamicy. Sok mleczny stosowany był w lecznictwie ludowym do usuwania brodawek (podobnie działa sok z wilczomleczów). Świeży sok pomarańczowej barwy leczy nowotwory skóry, kiedyś leczono nim gruźlicę skóry i kłykciny. Sok zawiera blisko 18 alkaloidów, w tym antymitotycznie działającą chelidoninę i enzymy proteolityczne. W przeprowadzonych w Polsce badaniach farmakologicznych potwierdzono wpływ wyciągów z surowca na ośrodkowy układ nerwowy, system GABA-ergiczny i właściwości przeciwbólowe (Kleinrok i wsp., 1994). Ziele glistnika jest w składzie niektórych mieszanek ziołowych dostępnych na rynku, a także preparatów spazmolitycznych i przeciwgrzybiczych.

Wyciągi wodne i wodno-alkoholowe pomimo licznych kontrowersji w tej kwestii, są skuteczne w leczeniu wrzodów żołądka, dwunastnicy, owrzodzeń jelita grubego. Podaje się wówczas preparat doustnie wraz z lewatywami z soku lub maceratu glistnikowego. Chelidonium przyspiesza gojenie wrzodów, ale takie działanie mają głównie świeże przetwory z ziela nie poddawane obróbce termicznej. Glistnik przeciwdziała zastojom żółci i wytrącaniu złogów żółci. Stąd preparaty zalecane są w leczeniu kamicy żółciowej i moczowej. Poza tym zmniejszają napięcie i obrzęk pęcherzyka żółciowego, usprawniają przepływ krwi, leczą i zapobiegają nawrotom resekcji pęcherzyka żółciowego (reflux). Przetwory z glistnika wykorzystuje się również do niszczenia wirusa indukującego raka szyjki macicy, grypy, przy wirusowym zapaleniu wątroby, boreliozie, grzybicach narządów płciowych, brodawczakach jelit, hemoroidach (wlewki), zachyłków jelita, dusznicy bolesnej, dychawicy oskrzelowej, nerwicach wegetatywnych, nadciśnieniu, wysokim cholesterolu, zaparciach spastycznych (najczęściej na tle nerwic - wówczas przez długi czas jelito jest zaciśnięte przez co powstałe korki powodują parcie, bóle i skurcze), bolesnym miesiączkowaniu (jednocześnie znosi bolesną miesiączkę i nasila krwawienie miesięczne), zespole napięcia przedmiesiączkowego, zaburzeniach psychicznych i menopauzie.

Zewnętrznie wyciągi wodne i wodno-alkoholowe działają przeciwzapalnie, znieczulająco (bóle reumatyczne i artretyczne), przeciwgrzybiczo, antybakteryjnie, owadobójczo, dezynfekująco. Są bardzo skuteczne w leczeniu infekcji dróg płciowych. Świeży sok podany zewnętrznie leczy opryszczkę, trudno gojące się rany, bolesne ukąszenia, świerzb, a także przyczynia się do usuwania plam lub piegów na skórze. Niektórzy autorzy raportują o przeciwalergicznym i przeciwświądowym działaniu glistnika po podaniu zewnętrznym i wewnętrznym.

Intractum Chelidonii - sporządzany ze świeżego surowca na 40-60% gorącym alkoholu. Stosujemy w nadciśnieniu, histerii, lęku, nerwicy. Dawka 15-20 ml indukuje efekt odprężenia, wewnętrznego spokoju, uspokojenia psychoruchowego oraz obniża ciśnienie tętnicze krwi. W większych dawkach (20-25 ml) działa nasennie. Jeśli zdarzy się kolka to podajemy 10 ml intraktu lub nalewki + 0,5 szklanki naparu. Działanie przeciwkaszlowe najlepiej osiągnąć podając mniejsze dawki, ale częściej: 5-10 ml 2-3 razy dziennie. Wg Dr Różańskiego nasila przeciwkaszlowe działanie dymnicy (Fumaria) i siwca (Glaucium), a w większych dawkach w połączeniu z tymiankiem, cząbrem lub macierzanką oraz surowcem śluzowym (lipa, bez, płesznik, ślaz, prawoślaz, żywokost) hamuje męczący kaszel i nieprzyjemne objawy zapalenia krtani oraz gardła. Intrakt w jednorazowej dawce 15-20 ml zapobiega i zwalcza bóle miesiączkowe. Mniejsze i częstsze dawki będą pomocne przy ZNP. Zewnętrznie nadaje się do pędzlowań, płukanek, okładów na skórę (po rozcieńczeniu z wodą: 1-2 łyżki na 200 ml przegotowanej wody). W ten sposób możemy leczyć zmiany skórne różnego pochodzenia, bolesne nadżerki w jamie ustnej, afty, polipy, opryszczkę, liszaje, kłykciny, owrzodzenia, wypryski, czyraki, zmiany toczniowe i łuszczycowe.

Tinctura Chelidonii - sporządzana z reguły z suchego ziela lub korzenia na zimnym 50-60% alkoholu. Zastosowanie, dawki i działanie będzie niemal takie same, jak przy intrakcie.

Infusum Chelidonii - sporządzany z jednej czubatej (ziele) lub płaskiej (korzeń) łyżki surowca dobrze rozdrobnionego bądź zmielonego, na szklankę wrzącej wody; pod przykryciem 30 minut. Przed zalaniem zwilżyć wódką lub spirytusem. Napar poprawia czynności wydzielnicze wątroby, trzustki i jelit, zapobiega skurczom mięśni gładkich, kolkom, hamuje procesy gnilne w jelitach. Duże stężenie amin, indoli, ketonów i siarkowodoru obniża samopoczucie, odporność, upośledza funkcje koncentracji i kojarzenia umysłowego, zmniejsza siłę mięśni i przyspiesza ich zmęczenie. Napar, a także macerat hamuje proces dekarboksylacji i deaminacji aminokwasów w jelicie grubym, dzięki czemu zapobiega uwalnianiu owych niepożądanych związków, ograniczając przy tym uwalnianie siarkowodoru w jelicie grubym. Napar w dawkach 50-100 ml 2-3 razy dziennie odciąża wątrobę, działa odtruwająco i ochronnie na miąższ wątroby. Poprawia przemianę aminokwasów i białek. Napar glistnikowy podnosi stężenie hemoglobiny we krwi, poprawia krążenie wieńcowe, mózgowe i obwodowe (kończyny), szczególnie w stanach skurczowych naczyń i skokach ciśnienia. 150-200 ml naparu daje efekt hipotensyjny, wyciszający, rozluźniający i uspokajający.

Maceratio Chelidonii - według receptury prof. A.Aminiewa macerat sporządza się ze świeżego, roztartego ziela (50g na 500 ml wody o temp. 37 stopni C), pozostawiając ciecz na 3-5 godzin pod przykryciem. Stosował w formie lewatyw (co 2 dni, 3-4 krotnie) w leczeniu polipowatości jelita grubego i żołądka. W przypadku polipowatości podawał pacjentom doustnie 30-50g świeżego ziela. Przy wrzodach żołądka i dwunastnicy macerat podawano doodbytniczo i doustnie. Przy przeziębieniu i grypie można przyjmować do wewnątrz 2-3 razy dziennie po 30-50 ml. Można stosować do płukanek, okładów, przemywania skóry. Okłady z maceratu działają przeciwbólowo i znieczulająco. Na bazie maceratu możemy produkować własne onkostatyki.

Unguentum Chelidonii - sporządzamy rozcierając świeże ziele lub ziele z kłączem z masłem lub smalcem w proporcji 1:1. Ziele uprzednio ucieramy z gliceryną i spirytusem. Całość mieszamy (rozcieranie, ugniatanie) w moździerzu do powstania jednolitej papki. Preparat możemy stosować na wszelkie wirusowe zmiany skórne, wypryski, dziwne i trudno gojące się rany, nowotwory skóry (tu dobrze jest łączyć ze świeżym sokiem lub papką z wilczomleczu) - okładamy do momentu stwardnienia, zasuszenia i odpadnięcia guza. Papkę przy brodawczakach jelita grubego przyjmujemy doustnie, wówczas odpadają i zostają wydalone bez konieczności operacji.

Vaselinum Chelidonii - to skuteczny, poręczny i prosty w produkcji lek. Świeże ziele ucieramy dokładnie wraz z gliceryną i dodatkiem spirytusu. Następnie dodajemy równą część wazeliny białej (Vaselinum album) i mieszamy do uzyskania jednolitej, intensywnie zielonej konsystencji. Całość szczelnie zamykamy w małym szklanym pudełeczku zachowanym np. po jakimś kremie. Jest to podręczny lek na różne nieprzyjemne zmiany skórne, ukąszenia owadów itp. Glistnik skutecznie hamuje wirusy Herpex odpowiedzialne za powstawanie opryszczki, zatem wazelina glistnikowa zastosowana na miejsce opryszczkowo zmienione, hamuje rozwój wirusa i szybko usuwa opuchliznę, pęcherzyki zapalne, jednocześnie dezynfekując je i przyspieszając gojenie.

Ocetum Chelidonii - surowiec zalewamy ciepłym lub gorącym octem 3-5% w proporcji 1:3 lub 1:5. Stosujemy do nasiadówek, irygacji, okładania zmian skórnych, płukania jamy ustnej. Działa na grzybice układu pokarmowego, grzybice skóry i skłonności do niej, ukąszenia komarów i kleszczy.

Przeciwskazania
Nie wolno podawać preparatów z glistnika kobietom w ciąży (alkaloidy wywołują skurcze macicy) oraz przy jaskrze.

IV. Badanie psychofarmakologiczne Infusum i Intractum Chelidonii
W eksperymencie podałem sobie 100 ml naparu z jednej łyżki stołowej suszonego ziela w celu zdefiniowania jego podstawowego działania fizjologicznego na organizm. Następnie przyjąłem 15 ml intraktu 1:1 na alk. 60% w tym samym celu.

Infusum Chelidonii - godzina przyjęcia: 15:00; dawka startowa: 100 ml
Osoby cierpiące na nadpobudliwość nerwową, depresje lub pracujące w trudnych warunkach mogą przyjmować napar jako środek wyciszający, uspokajający i obniżający ciśnienie tętnicze. Z racji przynależności do Papaveraceae po zastosowaniu odpowiedniej dawki otrzymamy działanie wypadkowe alkaloidów opioidowych i innych wywierających działanie uspokajające, hipotensyjne, przeciwzapalne, antywirusowe. Pierwsze efekty odczuwalne po 15 minutach od zażycia. Uczucie ustabilizowania akcji serca i obniżenie ciśnienia całkiem wyraźne. Działanie lekko uspokajające również odczuwalne. Towarzyszy temu przyjemne mrowienie w ciele, rozluźnienie mięśni oraz ogólne rozluźnienie psychoruchowe. Zwiększam dawkę naparu jeszcze o 40 ml około godz. 15:25, gdyż to właśnie w jednorazowej dawce około 140-200 ml działa wyraźnie wyciszająco i uspokajająco. Opioidoergiczne działanie glistnika jest znaczące przy typowych chorobach cywilizacyjnych: nerwobólach, pobudzeniu psychoruchowym, wyrzutach gniewu, migrenach, a nawet redukowaniu bólu w chemioterapii. Alkaloidy glistnika zastosowane przeciwnowotworowo, same w sobie są chemioterapeutykami, poprzez mechanizmy synergii, dodatkowo zmniejszają uboczne skutki chemioterapii. Jest godzina 15:36. Wyraźnie odczuwalny spokój i wewnętrzna cisza. Glistnik sprawia, że przepływ myśli jest bardziej swobodny i mniej podatny na przylepianie im "łatek" nacechowanych emocjonalnie.

Intractum Chelidonii - godzina przyjęcia: 17:58; dawka: 15 ml
Po 7 minutach od przyjęcia 15 ml intraktu odczuwalne pierwsze efekty. Na pierwszy plan wysuwa się wyciszenie, efekt przeciwbólowy i rozluźniający na mięśnie gładkie. Zgodnie z oczekiwaniami intrakt zadziałał uspokajająco i obniżył ciśnienie tętnicze krwi. Wszystko dookoła jakby wrzuciło wolny bieg. Ruch natury łatwiej odczuwalny "kosztem" analitycznego i rozpędzonego umysłu. 15 minut po zażyciu wyraźne odczucie lekkości w ciele, podobnie z posmakiem glistnikowym i szlakiem jaki przebył preparat przez krtań i układ pokarmowy. Podobnie jak w przypadku naparu występuje przyjemne mrowienie, głównie w rękach, nieco słabiej w nogach. To zapewne efekt poprawy krążenia obwodowego. Dawka 15 ml intraktu raz lub w razie potrzeby dwa razy dziennie będzie pomocna przy tych samych wskazaniach, co przy Infusum Chelidonii, z tymże intrakt jest skuteczniejszy w działaniu.

Piśmiennictwo: Dr Henryk Różański "Medycyna dawna i współczesna", Dr Henryk Różański "Chelidonium majus L. w praktycznej fitoterapii", S. Kohlmunzer "Farmakognozja", własne badania.

Farmakognozja w domu, czyli jak odmierzać samodzielnie dawki leków


Wiele osób czytając przepisy, czy receptury leków farmakognostycznych ma problemy z dobraniem odpowiedniej dawki. Często wyrażenie 10g naparu lub 5 ml nalewki, albo 12% napar niewiele nam mówi. Poza tym nieco inaczej odmierza się wyciągi płynne, a inaczej sproszkowany lub wysuszony surowiec. Podaje więc ten jasny i klarowny obrazek z wykładów z farmakognozji, który uważam znacznie pomoże w domowym odmierzaniu dawek leków roślinnych.

wtorek, 5 lipca 2011

Yerba Mate i Miłorząb dwuklapowy - mieszanka, którą polubi mózg

Ostatnio sporo osób zwróciło się do mnie z pytaniem w jaki sposób można wykorzystać preparaty pochodzenia naturalnego, aby poprawić pracę mózgu, zdolności koncentracji, zapamiętywania oraz polepszyć swoje samopoczucie i naturalnie podkręcić wydolność psychofizyczną. Otóż jest wiele takich środków o potwierdzonych naukowo właściwościach o zgodnym z powyższymi słowami profilu. Dzisiaj przedstawie dwa z nich: ostrokrzew paragwajski (Ilex paraguariensis) oraz miłorząb dwuklapowy (Ginkgo biloba). Stosuje je w postaci mieszanki na bazie wyciągu wodnego, ale można też przyjmować na różne sposoby np. przygotować wyciąg wodny z ostrokrzewu, a miłorząb przyjąć w formie nalewki. Mieszanka popularnej Yerba Mate i miłorzębu nie tylko powoduje wyraźne pobudzenie psychofizyczne, ale dodatkowo działa neuroprotekcyjnie, poprawia obwodowe krążenie mózgowe, a także krążenie w całym ciele. Ponadto miłorząb jest zaliczany do surowców z grupy vasoprotectiva, czyli takich, które uszczelniają i wzmacniają ścianki układu naczyniowego oraz zapobiegają procesom degradacji struktury łącznotkankowej i nabłonkowej naczyń krwionośnych. Przyjmowanie więc tych dwóch surowców daje szereg profitów, a ich racjonalne dawkowanie polubi nasze ciało i mózg. Zapraszam do lektury.

Ostrokrzew paragwajski - Ilex paraguariensis A. St. Hil. (Aquifoliaceae - ostrokrzewowate)

Ostrokrzew paragwajski to krzew lub drzewo dorastające do 15 metrów wysokości i należy do rodziny ostrokrzewowatych, która liczy sobie około 300 gatunków. W Polsce uprawia się dwa z nich: ostrokrzew bukszpanowy (Ilex crenata Thunb) oraz ostrokrzew kolczasty (Ilex aquifolium L.). Oba posiadają właściwości lecznicze. Ostrokrzew paragwajski znany jest również pod synonimami Cassine gogonha, Chomelia amara, Cassine gouguba, Ilex mate, czy najbardziej znany z nich - Yerba Mate. Występuje naturalnie w Ameryce Południowej: Argentynie, Boliwii Urugwaju, Paragwaju i południowej części Brazylii. Liście ma zawsze zielone, wydłużone, brzegiem karbowano-ząbkowane i odwrotnie jajowate, osiągające długość 7-13 cm i 3-6 cm szerokości. Kwiaty jedno- lub dwupienne, zawsze rozdzielnopłciowe, zebrane w pęczki w kątach liści. Są drobne o kolorze białym lub kremowym z małym 4-5 działkowym kielichem, 4-płatkową koroną z jednym czterokomorowym słupkiem i 4 pręcikami przyrośniętymi do korony. Owocem jest żółty, czarny lub czerwony pestkowiec podobny do jagody.

Do celów leczniczych w październiku-grudniu zbiera się młode pędy z liśćmi, bądź same liście. Następnie poddaje się je fermentacji i/lub lekkiemu prażeniu w celu nadania aromatu i odpowiedniego smaku. Napar z surowca określa się mianem Mate lub Yerba Mate. W wielu rejonach Ameryki Południowej pije się go tak często, jak w Europie herbatę. Jest to niezwykle popularny, niemal święty i rytualny napój, z którym wiążą się specjalne metody preparacji oraz kultywacji. W Polsce Mate zdobywa coraz większą popularność, co można zaobserwować po bardzo dużej liczbie sklepów oferujących wiele rodzajów surowca wraz z całymi zestawami do jego spożywania. W obrocie znajdziemy różnej jakości Mate w postaci rozdrobnionych liści i pączków, zmielonych liści z ogonkami i gałązkami, czy z frakcją pylistą. Różna jest też rozpiętość cenowa. Warto czasem zapłacić nieco więcej i dostać lepszej jakości produkt. Optymalna cena to około 20-25 zł za opakowanie 0,5 kg.

Surowiec zawiera mateinę (czyli kofeinę) w ilości 0,8-2,4%, z czego przeciętnie wychodzi 1,2-1,5%. Ponadto znajdziemy w Mate teofilinę i teobrominę (0,065-0,5%), taninę (15-16%), flawonoidy, saponiny, kwas kawowy, kw. chlorogenowy (10%), furanony, laktony, terpeny, pirazyny, witaminy (B1, B2, C, karotenoidy) i pirole.

Kofeina znana również pod innymi nazwami: mateina, guaranina, teina, 1-metyloteobromina

W kampaniach reklamowych sprzedawcy Yerby twierdzą, że ich produkt nie zawiera kofeiny. Według nich mateina posiada wszelkie tzw. dobroczynne czy pożądane właściwości kofeiny, ale bez negatywnych efektów (podnoszenie ciśnienia krwi, przy przedawkowaniu: trudności z koncentracją, niemiarowość serca, osłabienie). Jednak mateina jest takim samym związkiem jak kofeina, czy teina i posiada analogiczne działanie farmakologiczne. W niezależnych badaniach chemicy każdego roku potwierdzają obecność kofeiny w Mate, ale czy to źle? Jeśli będziemy herbatkę odpowiednio dawkować zdecydowanie będzie mniej szkodliwa niż kawa przy długotrwałym stosowaniu. To właśnie kofeina odpowiada za główne działanie psychostymulujące, zwiększające koncentrację i poprawiające ogólny stan w problemach z zasypianiem, czy długotrwałym stresie. Tradycyjne zastosowanie Mate w problemach z sercem może mieć uzasadnienie w działaniu teofiliny, która jest uznanym lekiem na wzmocnienie siły skurczu mięśnia sercowego. Wszystkie trzy puryny (teobromina, kofeina, teofilina) mają właściwości moczpoędne, stąd również stosowanie Yerby w celu zwiększenia diurezy. W badaniach stwierdzono też szereg innych farmakologicznych akcji owych alkaloidów m.in. stymulują centralny układ nerwowy, działają rozkurczowo na mięśnie gładkie (szczególnie oskrzela). Z kolei saponiny zawarte w surowcu, jak pokazały niektóre badania, stymulują układ odpornościowy. Liście bogate są również w witaminy, minerały i około 15 aminokwasów.

I. Fizjologiczne działanie na organizm ludzki
Niewątpliwie napar z Mate działa psychostymulująco, poprawia wydolność fizyczną i psychiczną. Wzmaga błyskotliwość, poprawia pamięć i zdolność do wydobywania engramów, ułatwia uczenie się i korzystanie z pamięci krótkotrwałej, poprawia samopoczucie i zwiększa chęć do wykonywania różnych czynności. Mate reguluje trawienie, ułatwia wypróżnianie upłynniając kał, leczy biegunkę i zaburzenia trawienia, zwiększa działanie leków przeciwbólowych m.in. salicylanów, paracetamolu, ibuprofenu, fenacytyny, antypiryny. Działa moczopędnie, a w większych dawkach stymuluje mięsień sercowy, wzmagając skurcz tegoż mięśnia. Napar redukuje uczucie głodu lub sprawia, że po prostu nie chce nam się jeść. W 1999 roku szwajcarscy naukowcy przeprowadzili badania nad wpływem Mate w leczeniu otyłości. Okazało się, że termogeniczne (zwiększające ciepłote ciała) działanie surowca ma wpływ na szybsze spalanie tłuszczu. W innym badaniu ludziom podawano kombinacje Mate, Damiany i Guarany - zanotowano, że powoduje to przedłużone uczucie sytości w żołądku (tak samo działa mocny napar z samej Yerby) oraz obniża wagę ciała. Kliniczne badania wykazały, że liście Mate mają wpływ na inhibicje lipooksygenazy, enzymu biorącego udział w różnego rodzaju stanach zapalnych. Ekstrakty z Mate działają również rozluźniająco na mięśnie i zwiększają przepływ żółci. Ponoć Yerba wpływa również na inhibicje monoaminooksydazy (MAO) aż o 40-50% in vitro, co może być użyteczne w wielu zaburzeniach natury psychicznej i nie tylko m.in. depresji, rozkojarzeniach, zespole przewlekłego zmęczenia, wyrzutach gniewu, histerii i problemach emocjonalnych, chorobie Parkinsona, nadciśnieniu, nadużywaniu pewnych substancji, zaburzeniach trawiennych, czy przy odstawiennym syndromie od palenia.

Kilka badań pokazało też znaczące antyoksydacyjne działanie Mate. Wykazano, że napar z liści wpływa na inhibicje utleniania i redukcji lipidów (chodzi o proces, w którym wolne rodniki "kradną" lipidowe elektrony z błony komórkowej, co skutkuje uszkodzeniem komórek) - zwłaszcza LDL, czyli lipoprotein niskiej gęstości. Utlenianie LDL jest często określane jako nadrzędny czynnik patogenezy miażdżycy.

Swego czasu na światło dzienne wydostała się niepokojąca informacja jakoby Mate miała zwiększać ryzyko powstawania nowotworów górnych dróg oddechowych. Ma to ponoć związek z taninami zawartymi w liściach lub policyklicznymi węglowodorami aromatycznymi powstającymi podczas prażenia. Badania na ludności w Urugwaju niby twierdziły, że twardziele pijący olbrzymie ilości Yerby mogą częściej zapadać na nowotwory dróg oddechowych, ale nie wiem czy wzięto pod uwagę fakt, że mieszkańcy Urugwaju, Paragwaju lub Brazylii uwielbiają palić lub żuć mocne odmiany tytoniu, który moim zdaniem o wiele bardziej zwiększa takowe nowotworowe ryzyko. Aczkolwiek z każdą rośliną należy postępować rozważnie i odpowiednio dobierać dawki. Dlatego również Mate nie można stosować za dużo. W każdym razie badania nad rakotwórczością Yerby sprawiły, że coraz więcej miłośników tego trunku zaczęło dodawać do napoju mleko, które wiąże taniny, redukuje temperaturę naparu i ponoć łagodzi wiele negatywnych efektów.

II. Etnomedycyna i Yerba Mate
Wedle oficjalnych badań Mate w formie naparu lub ekstraktu wywiera działanie: stymulujące, tonizujące (tonizuje, balansuje i wzmacnia ogólne funkcje organizmu), przyśpieszające spalanie tkanki tłuszczowej, antyalergiczne oraz uspokajające. W badaniach stwierdzono również, że Mate działa przeciwzapalnie, antyoksydacyjnie, przeciwskurczowo, żółciopędnie i rozszerza naczynia krwionośne. Na świecie wyróżnia się następujące etnomedyczne użycie Mate: Brazylia - wrzody żołądka, hamowanie apetytu, niemoc, stymulacja centralnego systemu nerwowego, poprawianie trawienia, zmęczenie, drobne problemy sercowe, nadciśnienie, nerwobóle, otyłość, kolki nerkowe, reumatyzm, skąpomocz oraz głównie jako stymulant; Europa - niemoc, zaburzenia centralnego systemu nerwowego, depresja, zespół przewlekłego zmęczenia, dna moczanowa, regulacja pracy serca, nadwaga, reumatyzm, skurcze, wrzody, skąpomocz; Indie - zmęczenie, bóle głowy, depresja, bóle reumatyczne; Ameryka Płd - hamowanie łaknienia, osłabienie, otępienie, stymulant, wyczerpanie, bóle głowy, dna moczanowa, poprawa pamięci, wzmacnianie serca, szkorbut, stres, wzmożenie perspiracji skóry, środek ogólnie wszmacniający, moczopędny, przeczyszczający i stymulujący; USA - alergie, starzenie się, hamowanie łaknienia, artretyzm, zatwardzenia, obrzęki, zmęczenie, katar sienny, bóle głowy, wzmocnienie pracy serca, hemoroidy, problemy nerwowe, zwiększa wytrzymałość organizmu, stres, skąpomocz i stymulant; w innych krajach używa się Mate w podobnych lub tych samych okolicznościach, schorzeniach, w celu wywołania analogicznych akcji.

III. Zastosowanie w rdzennej kulturze tropikalnej
Napary lub odwary z Mate stosowane były już przez starożytnych Indian zamieszkujących tereny Brazylii i Paragwaju. W początkach 16-stulecia hiszpański odkrywca Juan de Solis zanotował, że Indianie Guarani z Paragwaju przygotowują liściastą herbatę, która redukuje zmęczenie i pobudza do życia. Hiszpańscy kolonizatorzy szybko polubili Yerbę, co zaowocowało powstaniem plantacji Mate w Paragwaju z inicjatywy Jezuitów przez co Yerba Mate określano mianem "Herbaty Jezuitów" lub "Paragwajskiej herbaty". Metody sporządzania tradycyjnej herbatki ostrokrzewowej były i są urozmaicane. W jednej z metod gałązki były ucinane, następnie zawieszane nad ogniskiem, co miało dezaktywować enzymy w liściu (sprawiając, że były bardziej kruche, łamliwe), a ich zielony kolor zachować po procesie prażenia. Dziko rosnąca Mate ma silny smak i aromat, odmienny od uprawianej na plantacjach. W Brazylii i Paragwaju nadal pozyskuje się surowiec z dzikich stanowisk, które znaleźć można wilgotnych niższych partiach górskich.

Słowo mate oznacza "tykwe", co mówi nam, że napój pito w małych naczynkach, w których serwowano tradycyjną Yerbę wraz z metalową tubką zwaną bombillą, która zapobiegała wciąganiu malutkich fragmentów liści przy spożywaniu herbaty. W medycynie tropikalnej napary z liści i gałązek stosowano jako środek tonizujący, moczopędny, stymulujący, znoszący zmęczenie, hamujący apetyt oraz leczący różnego rodzaju zaburzenia trawienne i żołądkowe. Działanie Mate jest już słynne na całym świecie. W Europie używa się jej do zrzucenia wagi, w osłabieniu psychicznym i fizycznym, depresji, bólach reumatycznych i migrenowych bólach głowy na tle psychogennym. We Francji zaaporbowano użycie Mate w leczeniu wyczerpania, czy chronicznego zmęczenia, w terapiach leczenia otyłości oraz jako środek moczopędny. Jeszcze w 1996 roku Mate znajdowała się w brytyjskiej farmakopei jako środek znoszący zmęczenie, redukujący wagę i przeciwdziałający bólom głowy. Uznaje się Yerbę za środek czyszczący krew, tonizujący układ nerwowy, stymulujący mózg, stymulujący produkcję kortyzonu i wzmacniający lecznicze działanie innych roślin. W Indyjskiej Ajurwedycznej Farmakopei, Mate uznaje się jako lek przeciwko psychogennym bólom głowy, depresjom, wyczerpaniu i bólom reumatycznym.

Innymi botanicznymi synonimami Mate jest Ilex paraguensisIlex paraguayensis, Ilex domestica i Ilex sorbilis. Można ją spotkać pod wieloma lokalnymi nazwami: erva mate, congonha, erveira, erva-verdadeirahervea, caminu, kkiro, kali chaye.

Ludzie z regionów, gdzie Mate się uprawia i pije od wielu pokoleń nigdy pierwszego łyku nie wypijają. Uważają, że pierwszy łyk jest szkodliwy dla zdrowia. Pierwszy łyk to skoncentrowana esencja i zawiera w sobie większość pyłu z Yerby. Większość po prostu zalewa pierwszy raz obficie letnią wodą i potem szybko ją wypluwa. Bardziej ortodoksyjni sympatycy Yerby (głównie Paragwajczycy) stosują rytuał zwany łykiem dla św. Tomasza. Także zalewa się letnią wodą, ale w niewielkiej ilości, czeka ok. 2-3 minut aż Mate wszystko wciągnie - i to jest właśnie łyk dla św. Tomasza. Następnie zalewa się już normalnie. Bardzo ważne jest aby nigdy nie dopuścić wody do wrzenia. Woda nie powinna przekroczyć 80-85 stopni C. Woda, którą zagotowaliśmy, a potem schłodziliśmy do odpowiedniej temperatury też jest nic nie warta (według znawców). Dzieciom pozwala się pić Mate od 3-4 roku życia, ale na razie piją tylko tzw. mate cocido (gotowana jak herbata), terere (z lodem na zimno), lub zwykłą Mate jeżeli ta już jest mocno wypłukana (tzw. mate lavado). Dopiero w wieku 8-10 pozwala się im pić Mate razem z dorosłymi.


IV. Przygotowanie i dawki
Istnieje wiele możliwości przyrządzania Mate. Niektórzy stosują duże ilości suszu, wypełniając naczynie nawet w 3/4 lub połowie objętości. Picie takich ilości oznacza, że dostarczamy do organizmu więcej kofeiny i innych składników, stąd niekiedy nadmierne pobudzenie psychoruchowe, co bywa nieprzyjemne. Jeśli ktoś lubi pić taki mocny wyciąg powinien stosować Mate rzadziej. Optymalna dawka to 2-6 czubatych łyżek stołowych suszu. Woda powinna mieć około 80-85 stopni, co w praktyce oznacza, że po zagotowanuiu trzeba odczekać chwilę. Jeśli chcemy być wierni tradycjom należy wodę podgrzewać, a następnie polać palec - jeśli będzie na granicy wytrzymałości, to oznacza, że woda jest dobra. Fusy po pierwszym zalaniu możemy jeszcze wykorzystać nawet kilkukrotnie, ale z reguły ponowne zalanie wodą praktykuje się do trzech razy. Mate możemy także parzyć w ekspersie przelewowym do kawy, co pozwoli nam wydobyć z surowca jeszcze więcej esencji. Stężony i trwały ekstrakt z Mate sporządzamy przez zalanie dużej ilości suszu (około 15-20 czubatych łyżek stołowych) małą ilością alkoholu 20% z dodatkiem wody. Następnie zostawiamy miksturę do zmacerowania na kilka dni, aby rozpuszczalnik wszystko wyciągnął (codziennie wstrząsamy nawet kilka razy). Taki ekstrakt możemy sobie dawkować w granicach 10-15 ml dwa razy dziennie. Dawka ta powinna dać wyraźny efekt stymulujący i poprawiający trawienie.

Miłorząb dwuklapowy - Ginkgo biloba L. (Ginkgoceae - miłorzębowate)

To gatunek drzewa z rodziny miłorzębowatych, który w stanie dzikim występuje tylko w południowo-wschodniej części Chin. Dlatego nazwa miłorząb japoński, której czasem się używa, jest dość myląca. Najstarsi przedstawiciele gatunku Ginkgo żyli we wczesnej jurze. Ginkgo biloba jest ostatnim współczesnym reliktem tego wspaniałego drzewa. Na stanowisku naturalnym (obszar 1018 ha) znajduje się 116 drzew, głównie liczących 20-metrowych w wieku 1000 lat oraz kilka w wieku 3400 lat dorastających do 40 metrów wysokości. Surowcem leczniczym jest liść miłorzębu - Folium Ginkgo, który zbiera się jesienią po zżółknięciu, a następnie suszy w temperaturze pokojowej, bądź wyższej. W obrocie znajdują się standaryzowane ekstrakty płynne, gęste i suche, a także wysuszone liście. Z tych ostatnich możemy sporządzić sobie nalewkę, ekstrakt lub napar.

W liściu miłorzębu znaleźć można flawonoidy (0,5-1,8%), głównie flawony i flawonole (kemferol, apigenina, kwercetyna, luteloina i izoramnetyna), biflawonoidy, proantocyjanidyny. Poza tym terpeny (0,03-0,25%), laktony terpenowe, diterpenowe laktony (ginkgolidy A, B, C, J, M), sekswiterpen (bilobalid), fitosterole, metylopirodoksynę, karotenoidy, kwas szikimowy, kw. chinowy, kw. askorbinowy, kw. anakardiowy (ginkgkolowy, hydroksyginkgolowy) i związki katechinowe (galokatechina, epigalokatechina, epikatechina).

Ginkgolid

Związki laktonowe, antocyjanidowe i flawonoidowe usprawniają krążenie mózgowe. Zmniejszają przepuszczalność śródbłonków naczyń krwionośnych, co działa przeciwysiękowo. Jednocześnie rozszerzają naczynia włosowate, poprawiając krążenie obwodowe. Związki katechinowe i flawonoidowe to również dość silne antyoksydanty. Bilobalid i niektóre ginkgolidy wykazują działanie neuroprotekcyjne (osłonki mielinowe), hamują agregację i hemolizę krwinek, zapobiegają zakrzepom i hipoksji (niedotlenieniu) oraz hipotrofii (niedożywieniu) komórek nerwowych w mózgowiu. Z racji usprawnienia gospodarki tlenowej (polepszenie dopływu tlenu i glukozy) działają psychostymulująco, dzięki czemu zwiększa się koncentracja i możliwości zapamiętywania oraz uczenia. Wykazano też, że wyciągi z miłorzębu poprawiają pamięć krótkotrwałą i znoszą objawy szumu w uszach, zawrotów głowy, zaburzeń percepcyjnych spowodowanych nieprawidłowym krążeniem mózgowych i ospałość.

Ponadto miłorząb rozszerza naczynia wieńcowe, usprawnia krążenie w całym ciele, rozszerza oskrzela i łagodzi objawy astmy, działa moczopędnie. Polecany jest przy chromaniu przestankowym, miażdżycy, zespole zimnych stóp i dłoni ,  trądziku różowatym, plamicach i chorobie Alzheimera. Działa przeciwobrzękowo (również na mózg), a przez usprawnienie ukrwienia mięśni szkieletowych i mózgowia zwiększa wydolność fizyczną i psychiczną organizmu. Czytając powyższą aktywność farmakologiczną składników chemicznych miłorzębu można się zastanowić nad tym, co mogły zawierać inne prehistoryczne rośliny, których już nie ma na Ziemi. Jakie substancje czynne wytwarzały te wszystkie imponujące drzewa, krzewy, zioła w czasach istnienia dinozaurów. To byłoby pewnie fascynujące przeżycie, móc cofnąć się w czasie i pobadać surowce z tamtego okresu. Z tymże potrzebna byłaby nowocześniejsza aparatura np. chromatograf skanujący, który wymierzamy w interesującą nas roślinę i od razu odczytujemy dokładne stężenia wszystkich substancji chemicznych znajdujących się weń. Ciekawe co byśmy odkryli. Wróćmy jednak do naszego miłorzębu.

Wskazania i dawkowanie
Preparaty z miłorzębu, aby były skuteczne, trzeba stosować regularnie przez długi okres czasu (3-6 miesięcy). Najlepiej kupować standaryzowane wyciągi, które są najskuteczniejsze. Skuteczna jest również nalewka (Tinctura Ginkgo) 1:1 lub 1:3 na alkoholu 60-70% w dawce 10-15 ml dwa razy dziennie. Napar miłorzębowy (Infusum Ginkgo) sporządzamy z 4-8 łyżek rozdrobnionych liści zalewając szklanką wrzącej wody. Odstawiamy na około 30 minut i pijemy po szklance naparu dwa razy dziennie. Po podaniu nalewki początkowo możliwe są zawroty głowy, chwilowe oszołomienie (przemieszczanie krwi i zmiana tonusu mięśni gładkich) oraz nasilone skurcze mięśnia sercowego. Objawy te jednak szybko ustępują i najczęściej później się już nie pokazują.

Wiele badań wykazało, że wyciągi miłorzębowe usprawniają przepływ krwi w mózgu stąd są skutecznym lekiem przeciwdziałającym neurologicznym zmianom w procesie starzenia się. Inne badania pokazały, że osoby z chorobą Alzheimera i innymi postaciami demencji starczej powinny przyjmować standaryzowane wyciągi z tej rośliny, aby zachować sprawność umysłu. Ponadto stosując miłorząb możemy pozbyć się lub złagodzić szum w uszach, podnieść sobie nastrój, czy wyeliminować zawroty głowy i uczucia niepokoju. W Chinach miłorząb stosowany jest jako środek przeciwdziałający arytmii serca. Faktycznie usprawnia dopływ krwi do serca i sprawia, że te ma mniejsze zapotrzebowanie na tlen, przez co spłycony oddech i ból w klatce piersiowej może być znacząco zredukowany. Podobnie w tym względzie działa głóg. Od tysiącleci chińscy uzdrowiciele używali miłorzębu w leczeniu astmy, zapalenia oskrzeli, alergii i różnego rodzaju kaszlu. Działa on bowiem w ten sposób, że wpływa hamująco na czynnik aktywujący płytki krwi, białko we krwi, które odgrywa kluczową rolę w wywoływaniu skurczów oskrzeli. Istotne jest też przeciwdepresyjne działanie surowca. W pewnym badaniu europejscy naukowcy wybrali grupę 40 cierpiących na depresję starszych osób, które nie reagowały na syntetyczne leki przeciwdepresyjne. Podawano chorym 80 mg wyciągu trzy razy dziennie. Depresja u tych ludzi wyraźnie się zmniejszyła, a zdolności umysłowe uległy poprawie. Dr Varro Tyler, dziekan i profesor farmakognozji w Purdue University w West Lafayette w swojej książce "Herbs of Choice" poleca miłorząb jako środek w leczeniu udaru mózgu. Ginkgo pomaga też w obniżeniu kruchości naczyń włosowatych tj. maleńkich naczyń krwionośnych, które znajdują się w każdym miejscu ciała, co może pomóc w zapobieganiu wylewom krwi do mózgu. Miłorząb często polecany jest przy zawrotach głowy. Francuskie badania na 70 pacjentach z długotrwałymi zawrotami głowy wykazały, że stan 47% poprawił się po zastosowaniu tej rośliny.

PODSUMOWANIE - czyli przygotowanie mieszanki, którą polubi twój mózg...

Zatem czytając powyższe opisy tych dwóch roślinek pozostaje nam tylko zamknąć otwartą buźkę, która rozdziawiła się pod wrażeniem ogromu właściwości leczniczych obydwu surowców - i zabrać się za przygotowanie mieszanki. Jest tylko kwestia problematyczna: niektóre źródła twierdzą, że związki aktywne w miłorzębie występują w zbyt małych stężeniach, aby działały w formie naparu lub nalewki. Z drugiej strony wielu poważanych badaczy raportuje o skuteczności surowca w naparach i nalewkach. Dlatego zalecam wypróbowanie samych liści w formie nalewki i naparu oraz porównanie działania zrobionych samodzielnie preparatów ze standaryzowanymi wyciągami miłorzębowymi. Jednocześnie zalecam sporządzanie naparów i nalewek z dużej ilości liści, co powinno zapewnić bardziej pewne działanie.

Sposób przyrządzania Mate został opisany dokładnie wyżej, podobnie jak w przypadku miłorzębu. Mieszankę dopalającą mózg możemy przygotować w następujący sposób: wrzucamy kilka łyżek stołowych Yerba Mate do szklanki, następnie dodajemy 6-8 łyżek rozdrobnionych liści miłorzębu i zalewamy wszystko wrzątkiem. Odstawiamy na około 30 minut i pijemy szklanicę dziennie. Fusy możemy zalać jeszcze 1-2 razy. Jeśli chcemy być wierni tradycji to zalewamy Mate wodą o temp. 80-85 stopni C, a w drugiej szklance wrzątkiem zalewamy liście miłorzębu. Po naciągniąciu jednego i drugiego wlewamy preparaty do jednej szklanki i pijemy tak samo. Jeszcze inną metodą jest tradycyjne przygotowywanie Mate z jednoczesnym przyjmowaniem standaryzowanego wyciągu lub nalewki miłorzębowej w dawce około 300 mg (wyciąg) i 15-20 ml (nalewka).

Taka mieszanka powinna bardzo wyraźnie znosić zmęczenie, poprawiać koncentrację, pamięć, usprawniać procesy uczenia się, poprawiać pracę serca, zwiększać zdolności umysłowe i redukować stany depresyjne, czy niepokój. Polecam każdemu przetestowanie na sobie i zanotowanie własnych wniosków z obserwacji.

piśmiennictwo: Dr Henryk Różański "Medycyna dawna i współczesna", Dr James Duke "Zielona apteka", Tropical Plant Database, Dr Henryk Różański "Psychostimulantia: preparaty zwiększające pamięć, koncentrację, procesy kojarzenia i percepcję wrażeń"

wtorek, 19 kwietnia 2011

Farmakognostyczna wiosna - preparaty i surowce cz.1

W ubiegły weekend pod Warszawą w Międzyborowie po raz kolejny spotkałem się z Dr Henrykiem Różańskim, aby nieco połazić po lesie, sporządzić trochę preparatów i omówić zebrane surowce roślinne. Jako, że wiosna na dobre zagościła w naszym kraju, wybierając się do lasu możemy natknąć się na wiele roślin, które już teraz mogą być użyte do celów leczniczych lub będą w odpowiedniej ku temu fazie rozkwitu już niebawem. W formie rozszerzonej opiszę wybrane surowce, które przez te dwa dni zebraliśmy, natomiast skrócony opis większości zamieszczę również i rozwinę go w innych wpisach na blogu. Jako, że ten blog poświęcony jest farmakognozji, czyli naukowemu podejściu do leków roślinnych i sporządzaniu preparatów w oparciu o twarde zasady fitochemii, nie będę rozwodził się nad botanicznymi profilami roślin, co zwykle czynię i lubię, a skupie się na konkretnym przeznaczeniu i metodach preparacji wymienionych surowców.

Kuklik pospolity - Geum urbanum L. (Rosaceae - różowate)

Kuklik pospolity jest byliną, która rośnie pospolicie w Polsce na całym niżu i niższych górskich terenach oraz w Europie, Afryce, Azji, nawet został zakotwiczony w Australii i Nowej Zelandii. Tworzy mieszańce z kuklikiem zwisłym (Geum rivale L.) i kuklikiem sztywnym (Geum allepicum Jacq.). Wszystkie dostarczają surowców o podobnych właściwościach. Na wiosnę możemy zbierać kłącze kuklika wraz z kwitnącym zielem. Surowcem leczniczym jest więc kłącze z zielem kwitnącego kuklika - Rhizoma et Herba Gei.

Kiedyś surowiec nazywano również kłączem goździkowca ze względu na podobny do goździków skład chemiczny, co sprawiało, że kłącze po zmieleniu wydzielało charakterystyczny dla goździkowca korzennego (Caryophyllus aromaticus L.) aromat. Kłącze kuklika zawiera glikozyd fenolowy: geinę, która pod wpływem obecnego w świeżym surowcu enzymu geazy i kwasów, ulega hydrolizie do eugenolu. Ponadto roślina wytwarza olejek eteryczny (około 0,1%), garbniki (ok. 15%), kw. cynamonowy, kw. galusowy, kw. chlorogenowy i kw. kawowy.

 Eugenol - 4-Allyl-2-metoksyfenol

Eugenol to płynny związek fenolowy z łańcuchem allilowym. W kukliku występuje wraz z cukrem wicjanozą. Działa antybakteryjnie, przeciwzakażeniowo, miejscowo znieczulająco, przeciwgnilnie, ściągająco oraz odkażająco na przewód pokarmowy i układ moczowy. Eugenol hamuje rozwój grzybów, bakterii i pierwotniaków.

Kwas galusowy - kwas 3,4,5-trihydroksybenzoesowy

Z kolei wymienione wyżej fenolokwasy kuklika działać będą dodatkowo ściągająco i przeciwzapalnie oraz silnie antyoksydacyjnie, przeciwnowotworowo, antybakteryjnie, przeciwwirusowo i hepatoprotekcyjnie (ochronnie na miąższ wątroby), a także ochronnie na nerki. Kwasy kuklika mają zdolność zmniejszania toksycznego działania metali ciężkich, węglowodorów, czy leków obciążających wątrobę i nerki (hepatocyty i komórki śródbłonkowe), a także zapobiegają ich marskości i stłuszczeniu. Badania dr Różańskiego wykazały, że kwasy te po podaniu pozajelitowym w postaci soli są w stanie hamować proliferacje niektórych komórek nowotworowych i zmniejszać uboczne skutki chemioterapii.

Działanie i wskazania
Zbierając to wszystko razem można ustalić, że kuklik działał będzie antyseptycznie (zapobiegnie gniciu, fermentacji i infekcjom), miejscowo przeciwbólowo (odwar) np. przy stłuczeniu, świądzie, ugryzieniu pajęczaków oraz latających owadów. Odwaru  używamy przy stanach zapalnych gardła, nosa, ropniach, do płukania np. przy chorych zatokach, nieżycie jelita cienkiego i grubego, biegunkach. Napar z kłączy i ziela kuklika zadziała mocniej żółciopędnie i pobudzi procesy trawienne z wydzielaniem żółci włącznie. Napar z ziela stosujemy przy niestrawności, jeśli jednocześnie zależy nam na działaniu odkażającym i antybakteryjnym, wówczas łączymy z kłączem. 

Odwar z kłączy i napar z ziela kuklika pomoże w wielu dolegliwościach skórnych wywierając działanie antyseptyczne, przeciwzapalnie, czy przeciwłojotokowe. Stosowany zewnętrznie może pomóc przy mokrych wypryskach, obrzękach, trudno gojących i gnijących ranach. Zastosowany na skórę głowy w formie płukanek usunie łupież i zapobiegnie infekcjom drożdżakowym. Odwar lub ocet z surowca możemy zastosować do irygacji i nasiadówek przy świądzie odbytu i pochwy.

Preparaty
Odwar przygotowujemy z rozdrobnionych kłączy z zielem. Zalewany zimną wodą i chwilę odczekujemy, a następnie gotujemy około 10 minut. Mocny odwar 1:1 pity przez trzy-cztery dni pomoże nam wydalić lamblie (pierwotniakowe zakażenie jelita cienkiego), a pity co godzinę w małych porcjach (2-3 łyki) sprawi, że wątroba przestanie metabolizować eugenol i w drogach moczowych znajdzie się czysta substancja chemiczna, która odkazi drogi moczowe. Eugenol ulatnia się również przez płuca, stąd przy okazji odkaża drogi oddechowe. Decoctum Gei sporządzamy z 1-2 łyżek rozdrobnionego surowca suchego lub świeżego na szklankę zimnej wody. Po gotowaniu odstawiamy na około 20 minut pod przykryciem i pijemy 3-4 razy dziennie po 100 ml. Przy nieżytach układu oddechowego i pokarmowego, stanach zapalnych dróg rodnych i układu moczowego podajemy często i małe dawki. Przy nadmiernych krwawieniach miesięcznych i hemoroidach pijemy 2 razy dziennie po 100 ml. Przy chorobie nowotworowej (w szczególności ukł. pokarmowego) po 200 ml dwa razy dziennie na czczo.  

Eugenol zawarty m.in. w kukliku i goździku znany jest ze swych predyspozycji do leczenia uzależnień papierosowych i alkoholowych. Jeśli kuklik ma być skuteczny w tym aspekcie musimy nasycić eugenolem organizm, aż ten znajdzie się w ślinie. Wówczas przyjmujemy odwar ze świeżego surowca często i w małych dawkach. Spowoduje to wstręt do alkoholu i tytoniu. 

Nalewkę kuklikową - Tinctura Gei sporządzamy z rozdrobnionego korzenia z zielem. Przed zalaniem alkoholem 40-60% surowiec zostawiamy na godzinę, aby pozwolić reakcjom enzymatycznym dojść do skutku. Zalewamy w proporcji 1:3 lub 1:5  i odstawiamy na minimum 7 dni (przy starych zasadach na około miesiąc). Przyjmujemy po 5 ml 2-3 razy dziennie. Przy nieżycie układu oddechowego możemy preparat dodawać do mleka z miodem i propolisem lub sokiem malinowym. W stanach zapalnych układu moczowego wskazane jest łączenie z sokiem żurawinowym.

Ocet kuklikowy w proporcji 1:3

Ocet kuklikowy - Ocetum Gei robimy zalewając 1 cz. rozdrobnionego surowca 3 cz. 3-5% roztworu octu lub 5% roztworem kwasu mlekowego. Odstawiamy na tydzień. Stosujemy do okładów na bolące nogi, czyraki, czy do płukania jamy ustnej. Octem możemy przemywać włosy przez co zakwaszamy sobie ph głowy nie dopuszczając do zalęgnięcia mikrobów. Większe dawki stosujemy przy stłuczeniach, kontuzjach i obrzękach.

Bez czarny - Sambucus nigra L. (Adoxaceae - piżmaczkowate; dawniej Caprifoliaceae)

Dziki bez czarny to bez wątpienia ciekawa i wszechstronna roślina lecznicza.  Jest to krzew lub drzewko dorastające do 6 metrów wysokości. Młoda kora jest zielonawo-szara, by z wiekiem stać się szara i spękana. Liście są nieparzyście-pierzastozłożone o długości do 30 cm, lancetowate, złożone z 5-7 naprzeciwległych listków, spodem ciemnozielonych. W Polsce występuje pospolicie na polach, w lasach, zaroślach, przy chatach, czy rzekach i rośnie do wysokości 1100 m n.p.m. Kwitnie od maja do lipca i właśnie wtedy krzew wytwarza charakterystyczny i bardzo przyjemny zapach. Natomiast owoce dojrzewają od lipca do sierpnia. Do celów leczniczych zbiera się wszystkie części rośliny: baldachokształtne kwiatostany z szypułkami, owoce, liście i korę. Tym razem skupię się na korze bzu czarnego - Cortex Sambuci, ew. Cortex et Folium Sambuci nigrae i liściu bzu czarnego - Folium Sambuci nigrae.

Kora bzu czarnego nie została jeszcze dokładnie zbadana. Zawiera saponiny, garbniki, sole, olejek eteryczny, alkaloidy, kwasy, żywice, glikozydy, cholinę i sytosterol. Cała roślina wytwarza związki cyjanogenne: sambunigrynę i sambucynę, co oznacza, że substancje te będą uwalniać cyjanowodór, co z kolei sprawia, że wzmogą wentylację płuc. 

Działanie i wskazania - Cortex
Kora bzu działa lekko przeczyszczająco, silnie żółciopędnie i moczopędnie, pobudzająco na przemianę materii (katabolizm - rozkłada i degraduje tkankę tłuszczową), silnie przeciwgorączkowo, napotnie i odtruwająco, przeciwkamiczo na układ moczowy, a także wspomaga czynności tarczycy. Dodatkowo wyszczególniono działanie przeciwobrzękowe, antyartretyczne i przeciwreumatyczne.

Korę stosować możemy w otyłości, kamicy moczowej, zatruciach i ogólnej bakteremii, obrzękach na tle niewydolności nerek, kamicy moczowej (przy piasku lub rozpadających się kamieniach), kamicy żółciowej, zaparciach i chorobach zakaźnych u osób o dobrej kondycji. W razie kamicy i zagrożenia kolki pęcherzowej należy łączyć ze spazmolitykiem np. lulkiem czarnym, bieluniem, pokrzykiem, glistnikiem, maczkiem kalifornijskim lub preparatami buskolan i skopolan, które zawierają alkaloidy tropanowe. Podawanie odwaru z kory będzie również pomocne przy zatrzymaniu miesiączki lub bolesnym miesiączkowaniu z czopami zakrzepowymi. Kora dodatkowo powoduje wzmożone uwalnianie insuliny, dzięki czemu możemy stosować ją w cukrzycy.

Sambunigryna -  C14H17NO6

Liść bzu czarnego ma bogaty skład chemiczny. Zawiera wiele witaminy C (około 200-300 mg w 100g), olejek eteryczny, karoten (0,014 mg), sambunigrynę (ok. 0,11%), alkaloidy (sambunicynę i chryzanteminę), śluzy, sole, garbniki, kwasy i aldehyd glikogenowy i heksanowy. Działanie przeciwbólowe kory, liści, kwiatu i owoców zależne jest od sambucyny, która występuje tylko w świeżym surowcu. 

Działanie i wskazania - Folium
Liście działają rozwalniająco i żółciopędnie, przyśpieszają oddychanie, pobudzają wydzielanie żółci, soku żołądkowego wzmagając apetyt, wzmacniają ustrój i naczynia krwionośne. Ponadto przeciwobrzękowo, przeciwreumatycznie i odkażająco.

Surowiec można zastosować w niedoczynności trzustki, cukrzycy, dyskinezach dróg żółciowych (niedobór żółci), zaparciach, trudnościach z oddychaniem (spłycony oddech), kamicy żółciowej i moczowej, zapaleniu nerek i pęcherza moczowego, uczuleniach, chorobach skóry, kruchości naczyń krwionośnych, reumatyzmie, dnie moczanowej, zastojach żółci, przeziębieniu, kaszlu, chorobach zakaźnych i otyłości. 

Preparaty
Kora: robimy odwary najlepiej ze świeżego surowca - 1-2 łyżki rozdrobnionej kory na szklankę wody, gotujemy 10-15 minut, po czym odstawiamy pod przykryciem na 30 minut. Pijemy po 100-200 ml 2-3 razy dziennie ( w gorączce częściej i mniejsze dawki po 100 ml do sześciu razy dziennie). 

Liście: ze świeżego surowca przygotowujemy napar z 1 łyżki liści na szklankę wrzątku. Pijemy po pół szklanki 2-3 razy dziennie. Jeśli zależy nam na pobudzeniu układu oddechowego przyjmujemy napar ze świeżych liści na czczo, jeśli chodzi o działanie na trzustkę i żółć wówczas pijemy po jedzeniu. Z suchego liścia przyrządzamy napar z 1-2 łyżek na szklankę wrzątku lub zimnej wody.

Napar z liści nadaje się do okładów na oczy zapalnie zmienione, z obrzękami, cieniami lub na skórę z wypryskami, świądem, trudno gojącymi się ranami, a także stłuczeniami, siniakami i trądzikiem. Okłady wykonujemy z ciepłego naparu trzymając około 20 minut. Wszystkie surowce cyjanogenne będą dobre na oczy dodatkowo nadając im blask (zapewne przez rozszerzenie źrenic).

Korę możemy zbierać przez cały rok, a liście w fazie rozkwitania i pełnego rozkwitu od kwietnia do lipca. Jeśli zbierzemy całe gałązki bzu i zmielimy, to otrzymamy połączone działanie liści i kory, co może być wskazane przy chęci uzyskania mocniejszego efektu przeczyszczającego, redukcyjnego tkankę tłuszczową, ułatwiającego oddychanie, immunostymulującego lub aby po prostu wzmocnić właściwości obu surowców.

Pokrzywa - Urtica L. (Urticaceae - pokrzywowate)

Pokrzywę dokładnie opisywałem już na Botanicznej Galaktyce w notce: Pokrzywa zwyczajna - potęga medycyny ludowej. Tym razem skupimy się na surowcu wiosennym, który już możemy pozyskiwać do celów leczniczych i kulinarnych. Kiedy wiosna do nas zawita wczesne ziele pokrzywy jest bardzo cennym surowcem. Natomiast wczesną wiosną lub nawet zimą zbieramy kłącze pokrzywy, które dla niektórych fitoterapeutów jest nawet cenniejsze od samego ziela. Surowcami jest więc ziele pokrzywy - Herba Urticae oraz korzeń z kłączami pokrzywy - Rhizoma cum radicibus Urticae. W Polsce pokrzywa jest pospolitym chwastem i zarówno Urtica dioica L., jak i Urtica urens L. dostarczają surowca o podobnych właściwościach leczniczych.

Najwartościowsze jest świeże ziele pokrzywy, które dostarcza magnez w formie helatu (magnez nie jest nieorganicznym związkiem, dzięki wiązaniu z chlorofilem staje się łatwiej przyswajalny), żelazo, krzemionkę (kłącze ma jej więcej), witaminę K (tylko świeży surowiec przygotowany na zimno), jest źródłem amin biogennych: histaminy i acetylocholiny oraz kwasu bursztynowego i kw.para-kumarowego. Ponadto zawiera skopoletynę, fitosterole (więcej w kłączach), laktony (kłącza), karoten, ksantofil, kw. galusowy, kw. kawowy, kw. chlorogenowy i wiele wolnych aminokwasów, co nie zdarza się często w świecie roślin.
Kwas para-kumarowy - kwas 3-(4-hydroksyfenylo)-prop-2-enowy

Z racji obecności kwasu para-kumarowego pokrzywa będzie działała ochronnie na miąższ wątroby. Działanie przeciwnowotworowe ziela i kłącza dotyczy tylko świeżego surowca (laktony i lektyny), to samo tyczy się białek - immunoglobulin zwiększających ilość limfocytów.

Działanie, wskazania i preparaty
Pokrzywa ma bardzo szerokie działanie na organizm człowieka. Przetwory z ziela przygotowujemy na wiele różnych sposób i w zależności od metod preparacji otrzymamy konkretną kierunkową aktywność. Ze świeżego ziela sporządzamy macerat zalewając 2-3 łyżki rozdrobnionego surowca 1-2 szklankami wody chłodnej lub letniej. Zalewamy i odstawiamy na 6-8 godzin pod przykryciem, nie przedłużamy procesu więcej jak do 12 godzin. Macerat możemy zamrozić w woreczkach do lodu. Pijemy po pół szklanki dziennie - rano i wieczorem. Preparat działa też odżywczo na włosy, możemy nim spryskiwać głowę w postaci mgiełki.

Macerat zażywamy przy niedokrwistości, zespole zimnych dłoni i nóg, mokrych i zimnych dłoniach (co wskazuje na choroby nerek z niedokrwistością), kamicy moczowej, miażdżycy, hipercholesterolemii, hiperlipidemii, hiperglikemii, zatruciach, spadku odporności, na wzmocnienie systemu odpornościowego, wypadaniu włosów, przewlekłych chorobach skórnych i reumatycznych. Macerat to też silne depurativum, czyli środek "czyszczący krew".

Z suchego ziela robimy napar 1-2 łyżki na szklankę wrzątku 2-3 razy dziennie po pół szklanki. Napar działa moczopędnie i odtruwająco, ma mniejsze właściwości krwiotwórcze niż macerat. Napar przyjmujemy przy kamicy moczowej i stanach zapalnych układu moczowego.

Przy chorobach skórnych, trądziku, bladej cerze, wypadaniu włosów, rozdwajaniu końcówek i ogólnie zniszczonych włosach stosujemy wodę pokrzywową. Sporządzamy ją z 1 części świeżego ziela lub kłączy na pięć części 50-70% alkoholu. Odstawiamy na minimum 7 dni i używamy do przemywania skóry oraz do wcierania we włosy i skórę głowy.

Świeże kłącze pokrzywy możemy stosować przy policystycznych jajnikach, zwłóknieniu jajników, łysieniu androgennym, skąpym i nieregularnym miesiączkowaniu, cukrzycy, miażdżycy, stanach zapalnych nerek, czy przeroście gruczołu krokowego. Macerat z kłączy robimy i dawkujemy identycznie jak świeże ziele. Dodatkowo z kłączy świeżych sporządzamy intrakt: 1 cz. surowca na 5 cz. alkoholu 50-70%., odstawiamy na 14 dni. Preparat zawiera dużo fitosteroli i fenolokwasów. Hamuje wpływ androgenów na gruczoł krokowy, skórę i włosy. Działa estrogennie. Zażywamy 5-10 ml dwa razy dziennie - rano i wieczorem.

Olej pokrzywowy jest skuteczny przy trudno gojących się ranach, odparzeniach, wypryskach, liszajach, odbudowie zniszczonych włosów. Wykonujemy go zalewając 1 cz. świeżego ziela lub kłącza 3 cz. ciepłego oleju lnianego, konopnego lub dyniowego. Przed zalaniem surowiec zwilżamy spirytusem lub wódką.  Odstawiamy na 2 tygodnie. Preparatem smarujemy skórę lub zażywamy doustnie przy chorobie wrzodowej żołądka, owrzodzeniu jelit, zaparciach, chorobach nowotworowych, gruźlicy. Dla wzmocnienia efektu gojącego i wzmacniającego możemy dodać tran i witaminę E. Olejem pokrzywowym możemy smarować narządy intymne w przypadku świądu odbytu lub zranień narządów płciowych.

Kokorycz pusta - Corydalis cava L. (Papaveraceae - makowate)

Kokorycz w stanie dzikim występuje w Europie, Azji Zachodniej i na Kaukazie. W Polsce na niżu jest rośliną pospolitą. Można ją spotkać w lasach liściastych, łęgach, grądach, czy zaroślach. Kwitnie od marca do maja. W naszym kraju rośnie kilka gatunków kokoryczy: Kokorycz pełna (Corydalis solida L.) - bulwa po przekrojeniu jest wypełniona miąższem, wytwarza kwiaty biało-purpurowe; Kokorycz pusta (Corydalis cava L.) - bulwa po przekrojeniu jest pusta w środku, ma kwiaty fioletowe, purpurowe, rzadko białe; Kokorycz drobna = kokorycz skąpokwiatowa (Corydalis pumila (Host) Rchb.) - posiada małe kwiatki o barwie liliowo-purpurowej; Kokorycz wątła (Corydalis intermedia L. = Corydalis fabacea (Retz.) Pers.) - wytwarza purpurowe kwiaty, fioletowo nabiegłe; Kokorycz żółta (Corydalis lutea (L.) DC. - jest gatunkiem obcym, przywleczonym do Polski przez ogrodników, kwiaty mają kolor żółty. Wszystkie gatunki dostarczają surowca o podobnym działaniu i składzie chemicznym. Zbieramy ziele wraz z cebulką podziemną - Herba et Bulbus Corydalidis.

Korydalina

Ziele i cebulka zawierają alkaloidy fenantrenoizochinolinowe: korydynę, korydalinę, bulbokapnine, bulbokapsynę. Ponadto kanadynę, korybulinę, protopinę, korybulbinę, kryptopinę, palmatynę i tetrahydropalmatynę. Stężenie alkaloidów największe jest w cebulce (około 5-6%), w zielu natomiast znacznie mniej, bo około 0,5%. W dawnych lekospisach wyróżniano korydalinę, jako substancję czynną i używano w leczeniu drżenia gorączkowego i nadmiernego podniecenia psycho-ruchowego. Etnobotaniczna i Fitochemiczna Baza Danych Dr Jamesa Duke'a kwalifikuje korydalinę jako flegmatyzator (środek uspokajający, spowalniający), przeciwkurczowy i znieczulający. Korydyna z kolei wykazuje działanie depresyjne na centralny układ nerwowy, sedatywne, antynowotworowe, depresyjne na mięsień sercowy i hipnotyczne. Podobne działanie wykazuje również protopina, która dodatkowo jest antyseptykiem (dawka 1000 ppm), działa przeciwzapalnie (100 mg/kg) i antyagregacyjnie.

 Bulbokapnina - C19H19NO4

Ciekawym związkiem w kokoryczy jest bulbokapnina - alkaloid aporfinowy, który dawniej podawany był podskórnie przy bólach nowotworowych. Jest inhibitorem acetylocholinotransferazy i hydroksylazy tyrozynowej. Działa narkotycznie na ciało prążkowe mózgowia. Wywołuje stany katatoniczne i kataleptyczne. Kiedyś wykorzystywano ją do dręczenia więźniów, do znoszenia drżeń parkinsoidalnych i nadmiernej aktywności ruchowej mięśni. Wywołuje uległość wśród ludzi i zwierząt.

Działanie i wskazania
Alkaloidy kokoryczy działają przeciwbólowo, narkotycznie, przedawkowane wywołują stan narkozy z halucynacjami (uruchamiają pamięć starą, co skutkuje retrospekcjami z dzieciństwa). W dawce toksycznej (5g) mogą spowodować paraliż, zatrzymanie pracy serca i porażenie ośrodka oddechowego.

W mniejszych dawkach kokorycz poprawia pamięć i kojarzenie oraz ułatwia koncentrację. Z kolei w większej dawce działa antagonistycznie, czyli zniechęca do jakiejkolwiek aktywności fizycznej i psychicznej. Działa rozkurczowo, silnie żółciotwórczo i żółciopędnie, a także przeciwbólowo. Kokorycz może być użyta do leczenia choroby Parkinsona, nerwic, czy stanów pobudzenia nerwowego. Alkaloidy kokoryczy zatrzymują namnażanie komórek nowotworowych (onkogeneza), strącają metastazy i dodatkowo wywołują działanie przeciwdepresyjne.

Dawka wywołująca halucynacje to około 3-4g spożyte w formie intraktu lub spalone w fajce. Bezpieczną dawką powodującą przyjemny stan rozluźnienia, uspokojenia wewnętrznego dialogu to 1-2g podane drogą wziewną. Zadziała również nasercowo, zmniejszając częstotliwość skurczu mięśnia sercowego i jakby zwalniając całe ciało. Kokorycz palona razem z kwiatostanem konopi sprawi, że wiele efektów cielesnych Cannabis zostanie zniesionych. Da się odczuć wyraźny efekt przeciwbólowy.

Preparaty
Skuteczny jest intrakt, który sporządzamy zalewając 1 część świeżych cebulek z zielem na 5 części alkoholu 50-60%. Alkohol uprzednio ostrożnie podgrzewamy, aż stanie się wystarczająco gorący. Odstawiamy na minimum 7 dni. Zaczynamy od małych dawek 10-12 kropi 2 razy dziennie. stopniowo zwiększając o 2 krople. Dawki lecznicze to 3-4 ml, przy czym 5 ml to dawka halucynogenna. Intrakt można podawać w kuracjach odwykowych od psychotropów, tytoniu, narkotyków i alkoholu. Zmniejsza chęć sięgnięcia po używkę, dodatkowo znosząc typowe objawy odstawienne. Intrakt podany zewnętrznie działa przeciwbólowo.

Specjalnie przyrządzony preparat z kokoryczy możemy wstrzykiwać bezpośrednio w guzy nowotworowe. Lek sporządzamy następująco: 10g świeżego surowca (uprzednio zwilżonego spirytusem) zalewamy 100 ml 0,9% roztworu soli fizjologicznej. Preparat przez godzinę trzymamy w temp. 50 stopni C. Przez bibułę sączymy i metodą pasteryzacji wyjaławiamy. Następnie 1-2 ml wstrzykujemy i obserwujemy guza. U pacjenta wystąpić może miejscowa gorączka, następnie zsinienie guza (odcinamy mu dopływ krwi) i stworzenie przez niego pustej jamy wypełnionej cieczą. Później można usunąć ją chirurgicznie.
Złoć żółta - Gagea lutea L. (Liliaceae - liliowate)

Złoć jest rośliną pospolitą w Polsce. Można spotkać ją na całym niżu, na Pogórzu i w niższych partiach gór. Złoć żółta kwitnie z jedną cebulką i zwykle jednym liściem odziomkowym. Kwiatek wytwarza wewnątrz żółty, a na zewnątrz zielony, który zamyka się na noc i podczas deszczu. Jest rośliną wieloletnią dorastającą do 30 cm wysokości. Preferuje gleby gliniasto-piaszczyste. Rośnie w lasach liściastych (zwłaszcza w łęgach i grądach), w parkach, na stokach potoków i w jarach. Po przekwitnięciu i dojrzeniu owoców pęd nadziemny zanika i na początku lata ciężko go znaleźć. Kwitnie pomiędzy marcem i majem. Surowcem jest kwitnące ziele - Herba Gagei oraz cebulki - Bulbus Gagei. Suszymy je w temperaturze pokojowej lub na świeżym powietrzu. We florze Polski znaleźć możemy jeszcze cztery inne gatunki: Złoć łąkowa (Gagea pratensis (Pers.) Dumort) - kwitnie z trzema cebulkami; Złoć mała (Gagea minima (L.) Ker Gawl) - posiada dwie cebulki, dorasta do 15 cm wysokości; Złoć pochwolistna (Gagea spathacea (Hayne) Salisb.) i Złoć polna (Gagea arvensis Dum.) - ma wewnątrz łupiny dwie cebulki, wytwarza dwa liście odziomkowe i kosmate szypułki. Wszystkie gatunki dostarczają surowca o podobnym działaniu.

Tulipozyd A - silny przeciwgrzybiczy metylenolakton

Ziele i cebulki są surowcem saponinowym i glikozydowym. Zawierają laktony: tulipalina A i B glikozydy: tulipozyd A i B. Tulipozyd i tulipalina działają wykrztuśnie, wzmagają wydzielanie gruczołów trawiennych, pobudzają odruch nabłonka migawkowego. Są cytotoksykami i onkostatykami. Wykazują właściwości fitoncydowe, czyli działają pierwotniakobójczo, antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Tulipozyd w większych dawkach może wywołać halucynacje i podrażnić przewód pokarmowy i układ wydalniczy.

Działanie i wskazania
Jest to surowiec typowo diuretyczny i nasercowy. Ponadto działa sekretolitycznie i mukolitycznie (upłynnia zalegającą wydzielinę i ułatwia odkrztuszanie). Działanie nasercowe polega na zwiększeniu pojemności minutowej i wyrzutowej serca. Preparaty ze złoci powinny być stosowane ostrożnie, należy je dokładnie dawkować. Niekiedy wywołują odczyny alergiczne lub kontaktowe zapalenie skóry.

Surowiec możemy zastosować w chorobach reumatycznych, zaflegmieniu układu oddechowego, obrzękach układu naczyniowo-ruchowego, infekcjach górnych dróg oddechowych, zakażeniach bakteryjnych skóry, zakażonych ranach, kaszlu i chrypce. 

Preparaty
Napar stosujemy z 5g ziela na 100 ml wrzącej wody. Stosujemy 15 ml (jedna łyżka) 4 razy dziennie. W  przypadku kołatania serca, zadyszki, niemiarowości serca skuteczna jest nalewka na suchym zielu 1:5 na alkoholu 50%. Zażywamy 2,5 ml trzy razy dziennie. W przypadku zmian reumatycznych stawów nalewkę możemy wcierać miejscowo.

Ziarnopłon wiosenny - Ficaria verna Huds. (Ranunculaceae - jaskrowate)

Jest to roślina wieloletnia, której różne gatunki spotkać można niemal w całej Europie, Azji Zachodniej, Syberii Zachodniej, rejonie Kaukazu i Afryce Północnej. W Polsce jest pospolity na terenie całego kraju. Inną nazwą łacińską jest Ranunculus ficaria L. od rodziny jaskrowatych, do której przynależy. Kwitnie od marca do maja. Lubi tereny zacienione i podmokłe - najczęściej spotykany w żyznych lasach liściastych nad potokami i rzekami. Wytwarza korzenie bulwiaste oraz mięsiste, błyszczące i nagie liście. Ma żółte 3-działkowe kwiatki o średnicy 2-3 cm. Surowcem leczniczym jest ziele z kłączem - Herba et Rhizoma Ficariae.

 Ranunkulina - C11H16O8

Ziele zawiera flawonoidy (kwercetynę, kemferol, witeksynę), glikozyd laktonowy - ranunkulinę z aglikonami: anemoniną i protoanemoniną. Poza tym znajdziemy olejek eteryczny, kwasy organiczne i saponiny triterpenowe. Glikozydy laktonowe ziarnopłonu działają przeciwwirusowo, pierwotniakobójczo, przeciwbakteryjnie i fungistatycznie, co jest domeną antybiotycznych fitoncydów wytwarzanych przez rośliny wyższe. Hamują nawet najbardziej oporne prątki gruźlicy. Anemonina i protoanemonina  drażnią drogi oddechowe i układ pokarmowy, mogą przekrwić płuca i podrażnić jelita. Tego typu działanie występuje również po spożyciu zawilców i wielu innych gatunków z rodziny jaskrowatych. W opisywanym surowcu stężenie ranunkuliny jest jednak małe i przypisywanie mu właściwości trujących jest mocno przesadzone. Dodatkowo w zielu jest witamina C (około 500 mg w 100g) oraz witaminy z grupy B.

Działanie i wskazania
Preparaty z ziarnopłonu działają odkażająco, "czyszczą krew", wiążą ksenobiotyki (związki te skoniugują, przejdą przez gruczoły potowe i zostaną wydalone z organizmu), dostarczają dużo potasu, wapnia, litu, chromu i manganu. Przez wpływ litowy surowiec może obniżać stany depresyjne. Ponadto wzmaga wydzielanie moczu, w tym znaczne ilości kw. moczowego i chlorku sodu, jest polecany przy dnie moczanowej i podagrze (podagra to inaczej dna moczanowa, ale dodatkowo wiązano ją z powiększonymi węzłami chłonnymi uszu). Dr Różański poleca macerat i nalewkę jako środki antyseptyczne, przeciwreumatyczne, odtruwające i krwiotamujące. Zaobserwował też poprawę przy stosowaniu soku, maceratu i nalewki w łuszczycy, opornych na leczenie wyprysków i owrzodzeń (w tym żylakowych). 

Preparaty
Napar przygotowujemy z 2 łyżek suchego ziela na szklankę wody zimnej, którą następnie podgrzewamy do wrzenia. Możemy pić trzy szklanki dziennie jako środek przeciwartretyczny, przeciwreumatyczny, moczopędny i redukujący obrzęki. Ponadto do okładania skóry, doodbytniczo przy hemoroidach i do płukania wypadających i łamliwych włosów. Ze świeżego surowca możemy zrobić macerat zalewając przegotowaną chłodną wodą i odstawiając na około 5-6 godzin.

Pogniecione liście w postaci papki przykładamy na trudno gojące się rany, parchy, wypryski, czy owrzodzenia. Nalewkę sporządzamy z 1 części surowca na 3 części alkoholu 40-60%, odstawiamy na minimum 7 dni, filtrujemy i używamy zewnętrznie do przemywania skóry, wcierania we włosy, a także po rozcieńczeniu z wodą przegotowaną do lewatyw przy hemoroidach.

Sproszkowane kłącze ziarnopłonu działa podobnie jak słonecznik bulwiasty, to znaczy, że jest prebiotykiem (ułatwia rozwój saprofitycznej mikroflory). Taki preparat polecany jest dla cukrzyków. Ponadto kłącza to dobry nośnik dla innych substancji leczniczych np. olejków eterycznych.

Śledziennica skrętolistna - Chrysosplenium alternifolium L. (Saxifragaceae - skalnicowate)

Jest to roślinka średnio pospolita w całej Polsce. Osiąga wysokość od 5 do 20 cm. Wytwarza pełzające kłącza z rozłogami. Liście u nasady ma wcięte, koliste, długoogonkowe. Liście przykwiatowe są żółtawe, a kwiaty niepozorne żółtozielone zebrane w kwiatostan baldacho-gronowy. Można spotkać ją na torfowiskach, brzegach rzeczek, mokrych i cienistych miejscach w lesie. Jest jedną z najwcześniej zakwitających roślin wiosennych w naszym kraju. Kwitnie od marca do maja. Podobnych właściwości leczniczych dostarcza śledziennica naprzeciwlistna (Chrysosplenium opositifolium L.), która ma liście naprzeciwległe i 4-kanciastą łodygę; dorasta do 10 cm. Surowcem jest samo ziele lub ziele z korzeniami - Herba Chrysosplenii cum radicibus. Szybko je opłukujemy i suszymy w cieniu lub podgrzewamy w piekarniku do 50 stopni C. Równie cenne jest świeże ziele.
Chrysosplenol C - 3,7,3'-trimetoksy-5,6,4'-trihydroksyflawon

Ziele z korzeniami zawiera fitosterole, kwercetynę, chryzosplenol B, C, D i E, penduletynę, olejek eteryczny i arbutynowe glikozydy fenolowe. Zgodnie z bazą danych dr Jamesa Duke'a chryzosplenole mają ogólnie działanie przeciwnowotworowe, cytotoksyczne, antymalaryczne, antywirusowe i przeciwzapalne. Penduletyna wykazuje działanie przeciwwirusowe (polio) i owadobójcze. Z kolei zawarte w surowcu kwasy: chinowy, galusowy, elagowy, cynamonowy, ferulowy, rozmarynowy, p-kumarowy działają ochronnie na miąższ wątroby, czyli hepatoprotekcyjnie.

Działanie i wskazania
Preparaty ze śledziennicy od dawna używane były w chorobach śledziony (stąd nazwa rośliny), trzustki i wątroby. Sprawdza się przy uszkodzeniu wątroby, obrzękach śledziony, marskości wątroby, wirusowego zapalenia wątroby, zatruciach oraz nowotworach trzustki i wątroby. Ponadto moczopędnie, żółciopędnie, wzmacniająco (wyciągi z ziela pobudzają układ odpornościowy, szczególnie limfocyty). Surowiec działa estrogennie przez co może być wykorzystany w łysieniu androgennym oraz trądziku. Wyciąg alkoholowy ze śledziennicy według dr Różańskiego hamuje obrzęk i stan zapalny jajników, jąder, macicy i jajowodów, zmniejsza stan zapalny i obrzęk prostaty. Wodne wyciągi z ziela wzmagają diurezę, odkażają układ moczowy. Napar z ziela zmniejsza bóle wątrobowe, poprawia trawienie, a wyciąg alkoholowy i stężony napar zmniejsza powiększone węzły chłonne i przyczynia się do szybszego oczyszczenia układu limfatycznego.

Przetwory z surowca możemy więc stosować w różnego rodzaju infekcjach wirusowych, chorobach nowotworowych (szczególnie wątroby, śledziony, trzustki), dolegliwościach kobiecych, stanach zapalnych i obrzękach narządów płciowych, przeroście gruczołu krokowego, schorzeniach śledziony, trzustki i wątroby, chorobach skórnych na tle zaburzeń hormonalnych i metabolicznych, trądziku młodzieńczym i trądzikach innego rodzaju, niedokrwistości, wiosennych kuracjach oczyszczająco-odtruwających, osłabieniu, rozszerzonych naczynkach krwionośnych.

Preparaty
Macerat wykonujemy ze świeżego surowca: 2-3 łyżki na szklankę zimnej wody. Zostawiamy na 6-8 godzin i pijemy 2-3 szklanki dziennie. Przechowujemy w ciemnych buteleczkach i ciemnym miejscu. Napar sporządzamy z suchego lub świeżego ziela: 2-3 łyżki na szklankę wrzątku. Skropienie alkoholem przed zaparzeniem sprawi, że więcej flawonoidów i fenolokwasów przejdzie do rozpuszczalnika. Po około 30 minutach przecedzamy i pijemy 2 szklanki dziennie. Przy stanach zapalnych układu moczowego dr Różański (mój idol) zaleca pić szklankę naparu co 6 godzin przez tydzień.

Nalewkę robimy z 1 części świeżego lub suchego surowca na 5 części alkoholu 40-60%. Odstawiamy na około 2-3 tygodnie i pijemy dwa razy dziennie po 10-15 ml. Możemy użyć też wytrawnego czerwonego wina i dawkować po kieliszku raz dziennie. Z dodatkiem wina gęstego, gliceryny i miodu możemy sporządzić wzmacniający na wiosnę ziołomiód.

Podbiał zwyczajny (pospolity) - Tussilago farfara L. (Astreaceae - astrowate)

Rodzaj Podbiał występuje w Europie, dużej części Azji, kilku krajach Afryki, a także jako gatunek zawleczony w Ameryce Północnej. W Polsce rośnie tylko jeden gatunek i jest pospolity niemal w całym kraju. Łodyga kwiatostanowa dorasta do 30 cm wysokości. Jest pokryta charakterystycznymi łuskami. Kłącze wytwarza cienkie i czołgające się do 1 metra długości. Kwiatostanowy koszyczek koloru żółtego szybko przekwita, zamyka się na noc, w dni zimne i przed deszczem. Kwiaty pojawiają się przed liśćmi, które wyrastają przy ziemi na długich ogonkach, duże, okrągławo-sercowate, nierówno ząbkowane. Preferuje gleby gliniaste, miejsca kamieniste, osuwiska, żwirowiska nadrzeczne, pola, czy urwiste brzegi rzek i potoków. Kwitnie od marca do maja. Surowcem jest ziele, liść i kwiat podbiału - Herba, Folium seu Flos Farfarae. Kwiaty zbiera się z reguły zanim pojawi się na nich charakterystyczny puszek.  Liście zbieramy od maja do lipca. Surowiec suszymy w temperaturze 20-40 stopni C.

Liście, kwiaty i kłącza zawierają flawonoidy (kemferol, kwercetyna), sole mineralne 16% (cynk, mangan, potas), garbniki 5%, fitosterole, aminy i amidy (cholina), olejek eteryczny, wielocukry: śluzy (8-10%), inulina (3%); estry sekswiterpenowe (tusilagon), alkaloidy pirolizydynowe w śladowych ilościach (tusilagina, izotusilagina, senecjonina, senkirkina).

Działanie i wskazania
Surowiec działa przeciwkaszlowo, rozkurczowo na drogi oddechowe, wykrztuśnie, powlekająco na błony śluzowe jamy ustnej i gardła. Powoduje spęcznienie i rozrzedzenie zalegającej wydzieliny. Flawonoidy łagodnie obniżają napięcie mięśni gładkich górnych dróg oddechowych i oskrzeli. Znajdujące się w odwarze garbniki działają przeciwzapalnie i ściągająco  na błony śluzowe jamy ustnej, gardła oraz przełyku. Kwiaty podbiału wykazują silniejsze działanie rozkurczowe niż liście, ale słabsze powlekające i ściągające.

Przetwory z podbiału stosujemy w zapaleniach oskrzeli, grypie, anginie, zapaleniu płuc i tchawicy, lekkich stanach nieżytowych błon śluzowych górnych dróg oddechowych. Zewnętrznie odwary z kwiatów stosuje się do obmywania i okładów w łojotokowym zapaleniu skóry, stanach zapalnych i rumieniu skóry oraz w oparzeniach słonecznych I i II stopnia. Liść i kwiat podbiału można palić w fajce przy astmie, podobnie jak lepiężnik będzie przeciwdziałać atakom astmatycznym. W tej konfiguracji można łączyć z glistnikiem, bieluniem, lulecznicą kraińską, pokrzykiem. Z racji obecności alkaloidów pirolizydynowych preparatów podbiałowych nie można stosować dłużej niż 6 dni. Ostatnie badania wykazały, że podbiał działa ochronnie na miąższ wątroby.

Preparaty
Napar sporządzamy z 1-2 łyżki liści lub 3 łyżek kwiatów i zalewamy szklanką wrzącej wody, przykrywamy na 20 minut. Pijemy po 2 szklanki dziennie. Ze świeżego surowca możemy zrobić intrakt zalewając 1 część świeżego, rozdrobnionego ziela trzema częściami alkoholu 40-50%. Odstawiamy na minimum 7 dni i zażywamy 5-10 ml 2-3 razy dziennie.

Glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus L. (Papaveraceae - makowate)

Glistnik jest taksonem monotypowym swojego rodzaju w rodzinie makowatych. Oznacza to, że jest tylko jeden glistnik w świecie roślin i być może dlatego jest on taki unikalny zarówno pod kątem działania, jak i składu chemicznego. W medycynie ludowej nazywano go "darem niebios", co już samo w sobie jest wymowne. Badania fitofarmakologiczne potwierdziły "niebiańskie" właściwości jaskółczego ziela, co sprawiło, że jest to obecnie jedna z najciekawszych roślin leczniczych świata. Jeśli peruwiańskie lasy deszczowe mogą się poszczycić najlepszym antyoksydantem globu - Camu Camu (Myrciaria dubia), tak my możemy poszczycić się glistnikiem. Oczywiście nie tylko my, bo jest to gatunek rozpowszechniony w strefie klimatu umiarkowanego Eurazji. W Polsce jest pospolity na całym obszarze. Jest rośliną wieloletnią dorastającą do 90 cm wysokości. Wytwarza odziomkowe liście o 5-7 odcinkach jajowatych do kolistych, nierówno głęboko wcinanych lub karbowanych. Górne liście są krótsze 3-klapowe o krótkich ogonkach. Z wierzchu są jasnozielone, a od spodu sinozielone. Kwiaty żółte umieszczone są na szczytach pędów o średnicy 2,5 cm. Korona składa się z czterech odwrotnie jajowatych płatków długości około 1 cm. Glistnik posiada palowy system korzeniowy z grubym czarnobrązowym korzeniem głównym i licznymi pobocznymi. Surowcem leczniczym jest ziele i korzeń - Herba et Radix Chelidonii. Korzenie możemy pozyskiwać jesienią lub wczesną wiosną. Ziele natomiast do lipca, choć najbardziej wartościowe jest w maju i czerwcu. Suszymy je w ciemnym i przewiewnym miejscu, aby zachowało swój naturalny zielony kolor. Korzenie szybko obmywamy, osuszamy i suszymy w temperaturze 30-50 stopni C.

Glistnik zawiera 26-27 alkaloidów izochinolinowych (ziele: 0,5-1,5%; korzeń i niedojrzałe owoce: 3-4%). Alkaloidy zlokalizowane są głównie w przewodach mlecznych w postaci soli z kwasami: chelidonowym, bursztynowym, cytrynowym i jabłkowym. Sok wydobywający się z uszkodzonej rośliny zawiera 18 alkaloidów. Ważniejsze alkaloidy w glistniku to: chelidonina, homochelidonina, metoksychelidonina, sangwinaryna (pochodne benzofenantrydyny); protopina, alfa i beta-allokryptopina (pochodne protopiny); berberyna, koptyzyna (pochodne protoberberyny) oraz alkaloidy chinolizydynowe (sparteina). Ponadto glistnik zawiera również aminy biogenne, witaminę C, śluzy, olejek eteryczny, flawonoidy, fenolokwasy (kw. kawowy, kw. cynamonowy, kw. kumarynowy, kw. gentyzynowy, kw. ferulowy), cholinę, czy glikogen.

Właściwości lecznicze glistnika są bardzo szerokie. Jest to niezwykle silna farmakologicznie roślina, która potrafi zwalczać nowotwory i wiele innych schorzeń. Alkaloidom glistnika chciałbym niebawem poświęcić osobną notkę, stąd nie będę się w tym aspekcie teraz zbytnio rozpisywał i daruje sobie zamieszczanie wzorów chemicznych, które i tak by się powtórzyły.

Działanie i wskazania
Preparaty z jaskółczego ziela działają uspokajająco, rozkurczowo, żółciopędnie i żółciotwórczo, hipotensyjnie, krwiotwórczo, immunostymulująco przez system GALT (dawniej określany jako układ siateczkowo-śródbłonkowy jelit), cytotoksycznie, onkostatycznie, moczopędnie, przeciwwirusowo (również przeciw wirusom grypy), przeciwbólowo, przeciwkaszlowo i w dużych dawkach nasennie i narkotycznie. Glistnik wytwarza alkaloidy, które działając synergicznie są jednymi z najskuteczniejszych środków w walce przeciwko różnej maści nowotworom. Działają również fungistatycznie i pierwotniakobójczo. Glistnik i kokorycz oprócz mięśni gładkich, rozluźniają mięśnie szkieletowe.

Glistnikiem leczy się kamicę żółciową, kamicę moczową, grzybice, boreliozę, brodawczaki jelit, wirusowe zapalenie wątroby, grzybice narządów płciowych, choroby wrzodowe, hemoroidy (wlewki), dusznicę bolesną, dychawicę oskrzelową, nerwice wegetatywne, nadciśnienie. Ponadto usuwa wirusa indukującego raka szyjki macicy, obniża poziom cholesterolu, zaparcia spastyczne, znosi bolesne miesiączki i napięcie miesiączkowe, może być stosowany w zaburzeniach psychicznych w okresie menopauzy.

Preparaty
Ze świeżego surowca przyrządzamy intrakt 1:5 na gorącym alkoholu 60-70%. Trzymamy minimum 7 dni. Zażywamy po 5 ml 2-3 razy dziennie. Jeśli zdarzy się kolka możemy wypić pół szklanki naparu + 10 ml nalewki. Nalewka na suchym lub świeżym surowcu może być stosowana na zmiany nowotworowe, dziwne i trudno gojące się rany. Na brodawki najsilniej działa świeże ziele w postaci papki z octem lub spirytusem. Dodatkowo zewnętrznie stosujemy do pędzlowania zmienionych chorobowo miejsc (nadżerki w jamie ustnej, opryszczka, liszaje, czyraki, kłykciny, wypryski, owrzodzenia, zmiany toczniowe i łuszczycowe). Do okładów, płukanek i przemywania skóry rozcieńczamy preparat: 1 łyżkę na 200 ml przegotowanej wody.

 Intrakt i ocet glistnikowy

Napar wykonujemy z 1 jednej płaskiej łyżki rozdrobnionego ziela lub korzenia na szklankę wrzącej wody. Odstawiamy na 30 minut pod przykryciem. Pijemy 2-3 razy dziennie po 50 ml. Napar podnosi stężenie hemoglobiny we krwi, poprawia krążenie wieńcowe, mózgowe i obwodowe w kończynach.

Sporządzanie maści glistnikowej - świeże ziele ucierane jest z dodatkiem gliceryny i spirytusu

Na różne zmiany skórne, guzy i zmiany nowotworowe, schorzenia skórne bardzo skuteczna jest maść glistnikowa. Robimy ją rozcierając ziele lub ziele z kłączem z masłem lub smalcem w proporcji 1:1 lub 1:2. Ziele dobrze uprzednio zmieszać z gliceryną i spirytusem. Wszystko ucieramy w moździerzu aż do powstania jednolitej papki. Przy brodawczakach jelita grubego taką papkę przyjmuje się doustnie. Brodawczaki odpadają i są wydalane bez konieczności operacji. Glistnik można stosować przy paraliżach i niedowładach oraz padaczkach z lepiężnikiem różowym.

Po dodaniu smalcu mieszamy aż do uzyskania jednolitej papki - maść glistnikowa gotowa

Cennym preparatem jest też ocet glistnikowy. Surowiec zalewamy w proporcji 1:5 ciepłym lub gorącym octem 3-5% i odstawiamy na kilka dni. Stosujemy do nasiadówek, irygacji, okładania zmian skórnych, płukania jamy ustnej. Działa na grzybice układu pokarmowego, grzybice skóry, skłonności do grzybic skóry, ukąszenia komarów i kleszczy.

 A pozwoliłem sobie wstawić zdjęcie z Dr Henrykiem Różańskim, którego uważam za wybitnego farmakognoste i znawce fitoterapii

piśmiennictwo: Dr Henryk Różański "Medycyna Dawna i Współczesna" oraz inne stronki autora, Aleksander Ożarowski i Wacław Jaroniewski "Rośliny lecznicze i ich praktyczne wykorzystanie", Stanisław Kohlmunzer "Farmakognozja"